eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSłowne dziwolągi w języku prawnym. › Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!plix.pl!newsfeed1.plix
    .pl!goblin2!goblin.stu.neva.ru!feeder1.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!81.1
    71.88.250.MISMATCH!newsfeed.eweka.nl!feeder3.eweka.nl!81.171.88.15.MISMATCH!ewe
    ka.nl!lightspeed.eweka.nl!postnews.google.com!s16g2000vbp.googlegroups.com!not-
    for-mail
    From: e...@g...com
    Newsgroups: pl.soc.prawo,pl.hum.polszczyzna
    Subject: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Date: Tue, 2 Jun 2009 06:25:16 -0700 (PDT)
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 127
    Message-ID: <1...@s...googlegroups.com>
    References: <9...@x...googlegroups.com>
    <2...@p...place.you.dont.want.to.be>
    <a...@b...googlegroups.com>
    <gvtmsp$ncg$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <d...@o...googlegroups.com>
    <gvtukh$avm$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <a...@o...googlegroups.com>
    <gvu7is$kvv$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    <0...@r...googlegroups.com>
    <gvvq0b$jl2$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    <5...@h...googlegroups.com>
    <h01f8b$cq9$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    <1...@z...googlegroups.com>
    <h02kbg$rql$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: 92.15.28.47
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: posting.google.com 1243949116 7557 127.0.0.1 (2 Jun 2009 13:25:16 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Tue, 2 Jun 2009 13:25:16 +0000 (UTC)
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: s16g2000vbp.googlegroups.com; posting-host=92.15.28.47;
    posting-account=UICyJgoAAAC1raZYwzbZIbwIP7MvAP1z
    User-Agent: G2/1.0
    X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.0.10)
    Gecko/2009042316 Firefox/3.0.10,gzip(gfe),gzip(gfe)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:591413 pl.hum.polszczyzna:115929
    [ ukryj nagłówki ]

    On 2 Cze, 08:18, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:

    > > Dyskutujesz tu to mozesz i tam. Jak podasz zrodla to raczej nie beda
    > > mieli podstaw, zeby sie przyczepic.
    >
    > Może i masz rację....

    A zatem do dziela...

    > > Tez to pisalem, ze stanowione moze byc niepozytywne. :P
    >
    > Tak, ale w innym sensie. Natomiast dobrze jest w dyskusji o rodzajach praw
    > zapomnieć o kategoriach 'dobry' i 'zły' bo się nie da ich sensownie
    > zastosować. A zastosowanie rodzi właśnie problemy...

    Te problemy wlasnie sztucznie stworzono nazywajac prawo stanowione
    pozytywnym.
    Dla laikow (i niedouczonych prawnikow, ktorych, na podstawie roznych
    poszlak, mozna sadzic, ze jest wiekszosc) prawo pozytywne bedzie sie
    kojarzylo ze slowem pozytywny, czyli dobry i moze wlasnie o to, w
    takim okresleniu prawa stanowionego, wladzy chodzilo, chodzilo o
    pranie mozgu, majace na celu imprintacje nieprawidlowego skojarzenia:
    prawo stanowione = prawo dobre.

    > Zresztą, własnie znalazłem dobrą podstawówkę dla odróżnienia prawa
    > pozytywnego od pozytywizmu prawniczego. Jako wyjście do dyskusji nad
    > terminologią bardzo dobre, choć troche literówek i tekst szyku nie trzyma
    > (może moja przeglądarka tak czyni, nie wiem, ale czytać się daje)...
    >
    > www.teorud.com/dokumenty/Prawo%20naturalne%20a%20poz
    ytywne.ppt

    Ja sie na lacinie nie znam, ale wydaje mi sie to niepoprawnie zapisane
    w w/w dokumencie: ins in cord scripta

    Poza tym w tym dokumencie posluguja sie prawem naturalnym i prawem
    natury jak synonimami (np. na str. 5 i 6, 9 i 10).

    Wydaje sie tez ze jak synonimy autor widzi tez prawo pozytywne i
    pozytywizm prawniczy.

    Zatem nie rozumiem dlaczego akurat te pozycje chwalisz jako dobra,
    skoro zdajesz sie wyrazac odmienny poglad co do tych wyrazen jako
    synonimow.

    Zreszta sie tylko o te dwa terminy mi chodzilo. W poscie ktorego nie
    raczyles przeczytac do konca pisalem m.in.:
    "Owszem, tak sie przyjelo, ale wprowadza w blad, nawet osoby ktore
    powinny to wiedziec, jak prawnicy, sedziowie, tych niuansow zazwyczaj
    znac nie beda. Czy piszac pisma procesowe mam zalaczac definicje?
    Jesli tak, to swiadczy to o tym, ze terminologia jest zagmatwana, a
    nie jak twierdzisz, ze nie jest.
    Tyle slow napisales a ja do tej pory nie wiem czym sie roznia od
    siebie pozytywizm prawniczy, prawo pozytywne, pozytywistyczna
    koncepcja prawa i prawo pozytywistyczne - wyjasnisz prosze?"

    Wydaje sie, ze ze wzgledow praktycznych, aby byc dobrze zrozumianym w
    kontaktach w prawnikami praktykami nalezy zamiast prawo pozytywne
    pisac/mowic prawo stanowione, natomiast trudniej jest czyms zastapic
    prawo naturalne, z pewnoscia nie nalezy pisac prawo natury, zeby im
    sie z prawami przyrody nie kojarzylo, ale prawo naturalne dla
    niektorych z nich i tak sie z prawami przyrody kojarzyc bedzie. Prawa
    naturalnego w praktyce nie zastapi sie pojeciem sprawiedliwosci, bo
    prawnicy (szczegolnie Ci wydajacy orzeczenia) reaguja na to pojecie
    alergicznie, zasada slusznosci wydaje sie zas zbyt ograniczac temat w
    porownaniu z terminem prawo naturalne. Pat.

    > Tu jest dobra rzecz na pierwszej stronie dokumentu:
    >
    > www.student.lex.pl/materialy/o_cz240206.doc

    A na dalszych stronach?

    A to czy jest dobre:
    http://www.student.lex.pl/bazy/zbior/opr_krak_011108
    .doc
    http://administracja.bloog.pl/id,2723341,title,Wykla
    dy-z-prawoznastwa,index.html?ticaid=6822e

    > > OK. Najlepiej tez powiel to pozniej w wikipedii, bo z niej te roznice
    > > nie wynikaja i nie tylko z niej.
    >
    > OK

    OK, ze OK. :)

    > > Ale przyjmij do wiadomosci, ze innym powoduje, np. prawnikom.
    >
    > Ja chyba zaczynam rozumieć, gdzie tkwi problem z tymi prawnikami. Dobrze tu
    > powiedziano, że reprezentuję inny paradygmat. W polskim prawie prawnik ma
    > mieć dobrze zdefiniowany termin i się nim posługuje. Anglosasi definiują na
    > sali sądowej, jeśli trzeba... a ja jestem bardzo anglosaski z natury, common
    > low jest mi dużo bliższe niż nasz system ;o)

    Bo u nas obowiazuje wylacznie prawo pozytywne, a tam nieco wiecej
    prawa natury.
    Nawet w Niemczech (a przeciez na niemieckim prawie nasze sie opiera)
    odwoluja sie czasem do prawa natury (formula Radbrucha), o czym juz
    pisalem w innym poscie, a u nas nie. Moim zdaniem to zle o nas
    swiadczy, ze moralnosc / sprawiedliwosc w prawie praktycznie mamy za
    nic, bo nie stawiamy jej nie tylko ponad, ale nawet na rowni z prawem
    pozytywnym. To jedna z przyczyn dla ktorych prawo nieraz bywa u nas
    niesprawiedliwe. Sprawiedliwe jest tylko wtedy, gdy akurat przepis
    pokrywa sie z moralnoscia, a gdy sie nie pokrywa to mozna tylko
    psioczyc na takie prawo i sad, a w praktyce nic sie nie osiagnie.

    Oczywiscie nie wspominam tu celowo o zlej woli, o ktorej w innym
    miejscu wspomniales, bo to juz inna kwestia, z ktora tez nadzwyczaj
    czesto (za czesto) mozna miec do czynienia.
    "If there is a will there is a way" - to taki anglojezyczny
    odpowiednik naszego powiedzenia: "dla chcacego nic trudnego", ale
    lepiej niz nasz zwrot oddajacy istote sprawy.

    > To prawda, stąd potrzeba odnawiania i odnawiania... ale łatwiej przypomnieć,
    > jak być powinno na bazie tego, co się zna... a prawo pozytywne to naprawdę
    > dobry termin...

    Ja tej dobroci nie widze.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1