eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSłowne dziwolągi w języku prawnym. › Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
  • Data: 2009-06-02 16:33:04
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: e...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2 Cze, 16:53, "Stokrotka" <o...@a...pl> wrote:
    > >Pisanie w ogole bez polskich znakow diakrytycznych tez jest zazwyczaj
    > >zrozumiale (nikt w tym watku nie narzekal na brak ogonkow).
    >
    > Mi się to nie podoba.

    Tansze SMSy, jak moglas uslyszec w podanym linku. ;)

    > Zwykle, nie zawsze, i utrudnia to czytanie tekstu.

    Nie utrudnia praktycznie ani troche dla kogos kto sie przyzwyczail, a
    przyzwyczajenie co do tej kwestii zajmuje najwyzej kilka dni dla kogos
    kto zaczyna.

    > >....anglojezyczni tak maja i jakos zyja.
    >
    > "Jakoś " nie znaczy , że im z tym miło.

    Zgadza sie, maja konkursy "spellowania". Ale u nas tez sa konkursy
    ortograficzne, wiec...?

    > Każdy, kto uczył się angielskiego, wie,
    > że nie da się tam uczyć jakiegoś słowa tylko z wymowy.
    > Każde słowo musi być pszyswojone 2 razy: w pisowni i w wymowie.
    > W polskim, zwykle wystarczy 1 pszyswojenie, bo zwykle pisownia wynika z
    > wymowy.
    > (za wyjątkiem oczywiście rz, ch i ó)

    I tak najgorzej maja Azjaci z ich krzaczkami.
    Sami twierdza, ze angielski pamietaja, a swoje krzaczki zapominaja,
    gdy tylko nie cwicza czesto czytania.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1