eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSłowne dziwolągi w języku prawnym. › Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
  • Data: 2009-06-02 15:53:31
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: "Stokrotka" <o...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >Pisanie w ogole bez polskich znakow diakrytycznych tez jest zazwyczaj
    >zrozumiale (nikt w tym watku nie narzekal na brak ogonkow).
    Mi się to nie podoba.

    >W
    >przypadkach gdzie moze prowadzic to do nieporozumien zazwyczaj mozna
    >zrozumiec znaczenie slowa z kontekstu.
    Zwykle, nie zawsze, i utrudnia to czytanie tekstu.

    >....anglojezyczni tak maja i jakos zyja.
    "Jakoś " nie znaczy , że im z tym miło.
    Każdy, kto uczył się angielskiego, wie,
    że nie da się tam uczyć jakiegoś słowa tylko z wymowy.
    Każde słowo musi być pszyswojone 2 razy: w pisowni i w wymowie.
    W polskim, zwykle wystarczy 1 pszyswojenie, bo zwykle pisownia wynika z
    wymowy.
    (za wyjątkiem oczywiście rz, ch i ó)

    --
    (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1