eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSkanowanie portów › Re: Skanowanie portów
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
    pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: Dariusz <d...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Skanowanie portów
    Date: Tue, 05 Feb 2002 00:35:26 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 300
    Message-ID: <1...@p...katowice.sdi.tpnet.pl>
    References: <2...@e...tx.pl>
    <1...@p...katowice.sdi.tpnet.pl>
    <2...@e...tx.pl>
    <1...@p...katowice.sdi.tpnet.pl>
    <2...@e...tx.pl>
    <1...@p...katowice.sdi.tpnet.pl>
    <P...@i...stanpol.com.pl>
    NNTP-Posting-Host: pd57.katowice.sdi.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.tpi.pl 1012865829 18346 213.76.228.57 (4 Feb 2002 23:37:09 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 4 Feb 2002 23:37:09 +0000 (UTC)
    X-Accept-Language: en
    X-Mailer: Mozilla 4.79 [en] (Win98; U)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:83071
    [ ukryj nagłówki ]



    Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne wrote:
    >
    > On Mon, 4 Feb 2002, Dariusz wrote:
    > [...]
    > >+ Po wydarzeniach z 11 wrzesnia wdrozono technologie umozliwiajaca
    > >+ namierzenie kazdego autora.
    > *******
    > Jakby kto pytał to podobno wdrożono technologie szukania
    > egzemplarzy pilniejszych niż "każdy autor". Z użyciem przed-
    > miotów o rozmiarach kilometrowych (tzw. lotniskowce) do
    > milimetrowych (tzw. kulki). Chwilowo nie są do końca
    > skuteczne, AFAIK. To tak na wypadek używania słowa "każdy".
    > [...czyjes...]
    > >+ > Chyba zapominasz ze np. taki Linux oparty jest o licencje GPL.
    > [...]
    > >+ Jak doskonale sobie zdajesz sprawe, te wylaczenia obowiazuja o ile
    > >+ lokalne prawo je dopuszcza.
    >
    > Absolutna prawda.
    >
    > >+ I naprawde z tego nie wynika, ze osoba poszkodowana przez produkt z
    > >+ licencja GPL w Polsce,
    > >+ nie moze dochodzic roszczen odszkodowawczych od autora dystrybucji,
    >
    > Absolutna nieprawda.
    Nieprawda nie moze byc nigdy absolutna.
    Troche logiki na przyszlosc nie zawadzi.

    I radze sie obudzic Panie Kolego. Zyjemy w swiecie standardow i
    standardy jakosci norm serii 9000
    obowiazuja w odniesieniu do programow komputerowych.
    Te dystrybucje programow zalaczane do czasopism, zawierajace wirusy, to
    naprawde narazaly autorow dystrybucji na wyplate slonych odszkodowan.

    > Z mocy prawa nie może - w odróżnieniu od butów itp. (które MUSZĄ
    > spełniać pewne warunki) oprogramowanie jest w .pl TYLKO "utworem".
    Jest moze i utworem, ale bywa tez narzedziem i jako narzedzie podlega
    okreslonym standardom,
    no chyba ze Kolega dopuszcza program komputerowy sterujacy laserem w
    czasie operacji, ktory jest wadliwy
    i prowadzi do zgonow pacjentow.
    A Kolega dalej twierdzi ze to jedynie "utwor"
    Czas sie obudzic.
    Tysiace obrabiarek, robotow jest sterowanych programamni narzedziowymi,
    a nie "utworami", "dzielami sztuki"
    Teoria dowodzenia poprawnosci dzialania algorytmow to lata
    szescdziesiate.


    > Z mocy licencji nie może.
    > Zresztą najlepiej wychodzą na tym firmy takie jak Microsoft:
    > byłoby ciekawie jakby MUSIAŁY (z mocy prawa) odpowiadać
    > za skutki bluescreenów... ;>
    A moze jednak odpowiadaja.
    Wysokosc maksymalnego, dopuszczalnego odszkodowania jest wprawdzie
    ograniczona przez licencjodawce,
    ale prawo lokalne niekoniecznie musi uznac ten limit za uzasadniony i
    wspolmierny do wysokosci poniesionej szkody.

    >
    > [...]
    >
    > >+ To naprawde nie jest tak, ze ktos napisze wirusy, doda licencje
    > >+ wylaczajaca odpowiedzialnosc i
    > >+ bedzie je rozpowszechnial bez jakiejkolwiek odpowiedzialnosci.
    >
    > Hm... może... (przy "umyślnym zamiarze")
    Co moze, moze morze ?
    >
    > >+ Akurat w Linuxie jest tak, ze za kazdy fragment kodu programu odpowiada
    > >+ konkretna osoba, jej autor
    > >+ i dosyc latwo bedzie stwierdzic, czy dolozyl, czy nie dolozyl nalezytych
    > >+ staran, aby wprowadzic na rynek bezpieczny produkt.
    > >+ I juz autor nie wylaczy swojej odpowiedzialnosci za szkody, jezeli tylko
    > >+ wprowadzil do obrotu wadliwy produkt.
    >
    > To twoje zdanie.
    Dokladnie.

    > A można dochodzić tej odpowiedzialności tak samo, jak za obrazek
    > który po opinii znajomych przestał nam się podobać.
    > To jest "dzieło sztuki" :> i już.
    Znow powiesiles sobie Linuxa na scianie ?
    Ale znam takich, ktorzy uzywaja linuxa jako narzedzia
    i kiedy rozmawialem z ludzi z Linux Group, czyli developerami Linuxa, to
    zaden mi nie mowil,
    ze jest "tworca dziel sztuki" lecz konkretnych narzedzi, aplikacji,
    driwerow, czyli wszystkiego,
    co nie mozna nazwac "dzielem sztuki" a pewnie by sie zaraz obrazil za
    takie skojarzenie.

    >
    > [...]
    > >+ Kolejny raz nadinterpretujesz stan faktyczny.
    > >+ Porty sa przydzielone w protokole tcp niezaleznie od tego czy cos chcesz
    > >+ czy nie chcesz udostepniac.
    > >+ Porty sa standardowo otwarte, chyba ze je zamkniesz.
    >
    > N.C.

    Rewelacja.
    Od jutra mozemy wyrzucic firewalle.

    >
    > [...]
    > >+ > Jesli ktos je udostepnil w miejscu gdzie kazdy moze je sciagnac, nie
    > >+ > powinien miec do nikogo pretensji ze sobie z zasobow jego komputera ktos
    > >+ > skorzystal.
    > >+ Bzdura.
    > >+ To po raz setny:
    > >+ "
    > >+ Art. 267.
    > >+
    > >+ § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje informację dla niego nie przeznaczoną,
    > >+
    > >+ ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    > >+ Czyli to ty musisz dowodzic, ze uzyskana informacja byla dla ciebie
    > >+ przeznaczona.
    >
    > IMHO wystarczy wykazać (na przykład) że "dla wszystkich".
    > Nie musi być imiennie dla mnie.
    Dokladnie.
    Ale gdy z tresci informacji wynika, ze nie byla przeznaczona dla
    wszystkich, to nadal musisz dowodzic, ze byla przeznaczona dla ciebie.

    > Brak oznak zamknięcia *w miejscu publicznym* a takim
    > jest Internet jest dość jednoznaczny: proszę pooglądać.

    czy Kolega moze jasniej formulowac swoje mysli ?
    >
    > [...]
    > >+ § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega
    > >+ karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
    >
    > ZABIERA. I *ruchomą*. Zbiory danych podpadają ? ;)
    Ok.
    Znaczy kopiowanie cudzych rzeczy jest dozwolone, gdyz nie polega na ich
    zabieraniu, ani przywlaszczaniu.
    >
    > [...]
    > >+ A na jakiej podstawie uwazasz, ze nie naruszasz Art. 267, skoro jak sam
    > >+ twierdzisz,
    > >+ wlasciciel serwera nie upublicznil zgromadzonych na nim materialow przez
    > >+ wpisanie adresu do wyszukiwarki internetowej ?
    >
    > Dlatego, że wyszukiwarki nie są ŻADNYM wyróżnikiem "upubliczniania".
    > Być może są "jednym z".
    > A podstawowym jest "wystawienie na widok publiczny".
    A ta definicja jakie ma zrodla ?
    Czy ktos zna ustawowa interpretacja "wystawienia na widok publiczny" ?
    Po pierwsze.
    Brak publicznosci.
    Po drugie brak wystawienia.

    Jak juz to udostepnienie dostepu do...

    A publicznosc pojawia sie dopiero po zareklamowaniu, czyli
    upublicznieniu.
    A gdy autor materialow, informacji ich nie nie zareklamowal, to i nie
    upublicznil, zatem nie
    uznal ich za dostepne dla wszystkich.
    Przeciez to biorca kontentu ma oceniac, czy jest upowazniony do
    uzyskania dostepu do informacji,
    czy gdy w wyniku dzialania wirusow otwarte zostana firewalle na
    serwerach urzedow, instytucji,
    to oznacza, ze informacje tam zgromadzone utracily status poufnosci i
    nie zasluguja na ochrone prawna >?

    >
    > Proste pytanie przez negację: czy osoba wystawiająca
    > propagandowe materiały faszystowskie i NIE wpisująca
    > się do żadnej wyszukiwarki MOŻE czy NIE MOŻE zostać
    > "pociagnięta" ?
    Gdzie wystawiajaca, za oknem ?

    > Przypominam że w .pl *wolno* "posiadać" ale nie wolno
    > "rozpowrzechniać".
    Nie. Rozpowrzechniac podobno wolno, nie wolno tylko rozpowszechniac.

    Jeśli "posiadanie na serwerze" NIE
    > JEST zamiarem rozpowszechniania...
    A jest ?
    Czy biorca internetowy ma zamiar cokolwiek rozpowszechniac aby stac sie
    dawca ?
    Posiadanie na serwerze to skladowanie.

    >
    > >+ Czy to nie jest doststeczny dowod na to, ze zgromadzone materialy
    > >+ niekoniecznie sa przeznaczone dla kazdego ?
    >
    > Jak wyżej. I zastosować do kolejnych kontrargumentów.
    Co zastosowac ?
    >
    > [...]
    > >+ Dokladnie tak twierdza wlamywacze.
    > >+ "po co wy zakladacie tyle zabezpieczen, skoro ja i tak je obejde, a
    > >+ jedynie strace czas"
    >
    > ??? O jakich zabezpieczeniach mowa ?? Zdaje się zostało
    > ustalone że *exploit* to *jest* droga do przestęstwa ?
    Ale ominiecie zabezpieczen bez ich przelamywania, podobno jest
    dozwolone.
    >
    > [...]
    > >+ > Albo na www.wp.pl / www.onet.pl / www.google.pl czy tez www.tx.pl ?
    > >+ > Czlowieku, zejdz na ziemie.
    > >+ > Gdzie jest napisane ze wolno Tobie wejsc na strony tych serwerow ?
    > >+ Serwer sie ze mna kontaktuje i odpisuje ze mam zgode.
    >
    > Tylko ty NAJPIERW skanujesz jego port, żeby się o tym dowiedzieć.
    > Proszę, nie gadaj że "80" jest inny niz wszystkie pozostałe; jak
    > dla mnie to zaczynam kontakty od anonymous ftp, taki dinozaurus ;)
    > i NIE widzę w czym HTTP byłoby lepsze (do "zaczynania kontaktu").
    > Dość często dostaję autoryzację i zasady postępowania.
    Ale pamietaj.
    Zgodnie z cytowanymi komentarzami Art. 267, podobno te pisemne zasady
    postepowania juz nie obowiazuja i nie maja charakteru restrykcyjnego,
    niezaleznie od tresci.

    >
    > [...]
    > >+ Inne zasady sa wadliwe, co dokladnie pokazaly wirusy internetowe,
    > >+ atakujace dziesiatki tysiecy zabezpieczonych serwerow na swiecie.
    > >+
    > >+ Zatem zasada bezpieczenstwa Internetu No.1
    > >+ Chcesz bezpieczenstwa w 100% to nie korzystaj z internetu.
    >
    > Tak jest. BTW: Certyfikat bezpieczeństwa dla Windows NT: "system
    > spełnia wymagania poziomy B2 pod warunkiem że nie jest
    > podłączony do żadnej sieci komputerowej".
    >
    > [...]
    > >+ > ; To prawo ma chronic wlasnosc a nie dzialania.
    > ********
    >
    > Zdaje się że o kradzieży nie było mowy ?
    Wlasnosc intelektualna.

    > [...]
    > >+ Niekoniecznie.
    > >+ Jezeli autor driwera do monitora , na licencji GPL nie dolaczy ostrzezen
    > >+ o wadach, bledach, zagrozeniach
    > >+ i po zainstalowaniu driwera spali mi sie monitor, to go zadne licencje
    > >+ GPL i inne wylaczenia nie ochronia
    > >+ i beda go scigal po calym swiecie az mi odkupi nowy monitor.
    >
    > Grtuluję. Przypominam że w US za upieczenie własnego kota
    > we własnej mikrofalówce dostaje się odszkodowanie.
    Konkrety please.

    > W Europie idzie się siedzieć (za znęcanie nad zwierzętami).
    > To drobiazg - wymaga się logiki od ludzi lub nie.
    ???
    >
    > >+ Szkoda jest szkoda i nie mozna dopuscic, aby ktokolwiek, tylko z tego
    > >+ powodu ze doda tekst licencji GPL, unikal wszelkiej odpowiedzialnosci za
    > >+ szkody.
    >
    > Prszykro mi, ale Microsoft w .pl skutecznie unika - i to nie
    > za pomocą licencji GPL.
    Ja doprawdy nie rozumiem tych napasci na Microsoft.
    A czy ktokolwiek, kiedykolwiek wystapil do Microsoftu z roszczeniem
    odszkodowania za wymierne szkody ?

    Przeciez juz pol roku temu napisalem i omowilem sprawe VC3.
    Odszkodowanie przysluguje dopiero wtedy, gdy wysokosc szkody przekacza
    5000 $.
    Czy blue screen komukolwiek spowodowal szkode w wysokosci 5000 $ lub
    wiecej ?
    To jest 20.000 zl.
    Czy ktos moze wykazac sie poniesiona szkoda w takiej wysokosci przez
    produkt firmy Microsoft ?

    >
    > >+ To moze producenci samochodow tez dodadza klauzule w umowie, ze samochod
    > >+ zostal wyprodukowany w oparciu
    > >+ o licencje GPL i za szkody, wady fabryczne nie odpowiadaja ?
    >
    > Tłumaczyłem - mi się tez nie podoba, że na buty JEST ochrona
    > konsumenta, a na programy, obrazki i rzeźby NIE MA.

    A moze tak jest ze ta licencja GPL to jedynie "dzielo sztuki" i tak
    nalezy ja traktowac
    a roszczen odszkodowawczych dochodzic w pelnej wysokosci ?
    Czy ktos badal jej legalnosc ?
    Czy lekarz , chirurg moze operowac pacjentow zgodnie z licencja GPL ?
    >
    > >+ Standard i stan wiedzy na swiecie jest taki, ze ten kto chce pisac
    > >+ programy i je wprowadzac na rynek, [...] musi zapewnic, ze
    >
    > W Chinach (1/3 ludzi ?), Indiach (ponad miliard), Europie
    > (tak coś koło tego, do tego technologicznie rozwinięta) czy
    > jakieś inne miejsca miałeś na Ziemi ? ;>
    ???
    >
    > [...]
    > >+ Chyba ze konsumenci zgodza sie brac udzial w eksperymencie.
    A zgodzili sie ?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1