On 2018-03-27, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Olin" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:mahb533uguc3$....@4...n
et...
>>Wczorajsze Fakty TVN pokazały pouczający materiał o zatrzymaniu
>>Stachowiaka
>>na wrocławskim rynku. Gdyby nie mundury, powiedziałbym, że żulia
>>katuje
>>przypadkowego przechodnia, który im się nie spodobał.
>
> Tam byl szerszy kontekst - ponoc zlapali kogos, uciekl im z radiowozu,
> zaczeli szukac po okolicy, i zlapali ... Stachowiaka.
>
> Ktory prawdopodobnie byl troche nacpany, wsiasc do radiowozu grzecznie
> nie chcial, a moze i nie bardzo mogl, cos tam krzyczy, wiec wez to pod
> uwage przy ogladaniu filmu.
>
> A w komisariacie kto wie, czy ciag dalszy - spodziewaja sie kogos
> innego, a osoba im sciemnia ze nazywa sie Stachowiak.
>
> Tym niemniej tak to nie powinno wygladac.

Oni go nie mogli zwyczajnie zapakować do tego radiowozu. Ile się tam
tego chłopa na rynku z nim szarpało i jak długo? 2 radiowozy pojechały.

Kontekst faktycznie był z ucieczką zakutego w kajdanki gościa, ale to
chyba nie było tego samego dnia, a coś dzień wcześniej. Nie mniej
gnojenie postronnych osób, za to że obserwowały i filmowały i to
gnojenie systematyczne poprzez wyszukiwanie ich na monitoringu i
późniejsze wyłapywanie to się już żadnymi nerwami i wk..wem nie da
wytłumaczyć. Jeśli to prawda, to patologia niepojęta i co się stało na
komisariacie przestaje dziwić.

--
Marcin