W dniu 2018-03-27 o 16:51, J.F. pisze:
> Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5aba4fec$0$679$6...@n...neostrada.
pl...
> W dniu 2018-03-27 o 15:40, J.F. pisze:
>>>> Oni go nie mogli zwyczajnie zapakować do tego radiowozu. Ile się tam
>>>> tego chłopa na rynku z nim szarpało i jak długo? 2 radiowozy pojechały.
>>
>>> Filmu nie widzialem, ale szarpiacy sie narkoman to moze byc problem
>>> dla dwoch osob.
>
>> Chyba dla dwóch policjantów z polskiej policji...
>> Ta nieudolność, to dodatkowa okoliczność na ich niekorzyść.
>> Ja rozumiem, że dwóch czy nawet kilku przeciętnych obywateli, jacyś
>> przypadkowi przechodnie, mogą mieć problem z obezwładnieniem i
>> unieruchomieniem jakiegoś agresywnego typa, ale przeszkoleni policjanci?
>
> No to obezwladnili i jest w kajdankach, ale nadal wierzga.
> I nie wytlumaczysz mu "stul dziub ch*, bo cie pradem potraktujemy".
>
> I trzeba trzeciego policjanta z trzecia para kajdanek, stosowna suke z
> duza klatka, a czasem i jakas pomoc jak trzeba 120kg podniesc.
>
> Oczywiscie mozna przyp* tak, az sie nogami nakryje, czy powlec we dwoch
> za nogi, a glowa niech sie obija po wroclawskim bruku czy schodach
> komisariatu, ale ... pewnie przepisy zabraniaja :-)

To te wszystkie szkoły samoobrony kłamią, że da się obezwładnić i
unieruchomić gościa bez konieczności wyzywania go od ch*ów, kopania po
głowie i napier* pałą do nieprzytomności?
Ale mnie oszukali...

Pewnie byli bardzo zaskoczeni, że skuty koleś wierzga, bo nikt nie
podzielił się z nimi tajemną wiedzą, jak zrobić żeby skuty koleś nie
wierzgał, a przy okazji go nie uszkodzić. Ja rozumiem, że nie da się w
policji zatrudnić samych "Chacków Norrisów", ale do cholery, przecież
nikt nie oczekuje, że będą się z zatrzymanymi (i skutymi!) ludźmi napier*.
Kogo oni wysyłają na uliczną interwencję? Policjantów od szukania
oszustów internetowych na alledrogo?

Ja nawet rozumiem, że aby skuć i położyć na glebę jakiegoś karka, to
trzeba czasem i gazem psiknąć, i czasem prądem popieścić. A czasem
jednym i drugim i to parę razy.
Ale jak już jest skuty i leży, to tylko siąść i płakać, albo pałą
napier*, bo dalej wierzga?

Żartujemy sobie, ale to jest żałosne, że zatrudniasz gości do położenia
kafli w łazience, a tu przyjeżdża ekipa, która jest zdziwiona, że trzeba
kafle kłaść, i do tego tak, żeby ich nie zniszczyć.

Pozdrawiam
Piotr