eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProces sądowy, po dochodzeniu, ale zgłoszenia szkody brak. › Re: Proces sądowy, po dochodzeniu, ale zgłoszenia szkody brak.
  • Data: 2013-07-05 23:30:44
    Temat: Re: Proces sądowy, po dochodzeniu, ale zgłoszenia szkody brak.
    Od: Z_D <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W artykule <Pine.WNT.4.64.1307052144200.2736@quad>
    Gotfryd Smolik news napisal(a):

    > On Fri, 5 Jul 2013, Z_D wrote:

    >> W artykule <51d70045$0$1265$65785112@news.neostrada.pl> Robert Tomasik
    >> napisal(a):
    >>
    >>> Inicjatywy pokrzywdzonego de facto wymaga bardzo niewiele przestępstw
    >>> [...]
    >> Przykład dośc oczywisty.
    >> Ale, dam inny.
    >> Czy gdy Policja stwierdzi, ze posiadam rzecz mojego sasiada,
    >> a sasiad nie zgłasza braku tej rzeczy (cokolwiek- zapalniczki, TV),
    >> może policja /prokurator wysłac sprawe do sądu???

    > IMO nie.
    > Ale jeśli:
    > - stwierdzi "dziwny sposób wchodzenia w posiadanie" (wynosi
    > w nocy przez okno na przykład)

    Gdyby tak i było, powinno sie moim zdaniem zakończyc na zapytaniu sasiada:
    to sa Pana rzeczy?? zgineły Panu??
    Gdy pada odpowiedz: " Nie, nie zgineły mi" -
    moim zdaniem winien nastapić koniec sprawy.

    Ale dam przykład [adekwatny] do sytuacji rzeczywistej:

    - chodze sobie po działkach ogrodowych
    - na jednej z nich widzę kuuupę naharatanego zielska
    - na wierzchu tej kupy leżą trzy marchewki(były po tzw."przerywaniu")
    - wziałem te trzy marchewki
    - sasiad działkowicza rozwrzeszczał sie: KRADZIEŻŻ!!
    - "wezwana" "policja" indaguje działkowicza -
    - a on mówi,"ja to wyrzucałem, to dla mnie jest zielsko"
    Niech sobie ma (to o mnie).
    - była kradzież ??? Wg. mnie, moze i była, choc to wątpliwe,
    biorąc pod uwagę "przedmiot" kradziezy:
    trzy przypadkowe marchewki,z kupy zielska.




    > - Ciebie zapyta, czy dałeś tę rzecz w użyczenie a powiesz że nie

    Nie podarowałem, ale TERAZ, w Sądzie mam skłamać,by zamknąc proces
    o durnoty ???(przedmiot o minimalnej wartosci)????

    >> Jak to mozliwe, że sady rozpoczynają proces BEZ zlokalizowania
    >> poszkodowanego?????

    > A do tego, że *sąd* zaczyna, już się nie odniosę z braku pomysłu.
    > Ale prokuratura całkiem często prowadzi "postępowanie w sprawie",
    > bez stawiania oskarżenia.

    Prowadzić, to sobie niech i prowadza.
    Moim zdaniem, wazny jest z niego [postepowania] wniosek końcowy:
    - czy było przestepstwo? na podstawie którego paragrafu?
    - kto jest poszkodowany?
    Do tej pory sie mi wydawało, że KLUCZOWYM
    jest okreslenie poszkodowanego

    A jesli zerwę żdzbło trawy z pobocza drogi krajowej,
    to policja mnie na tym złapie, i TEŻ zaprowadzi mnie do sądu??
    Przeciez GDDKiA nie podarowała mi tego źdzbła!

    To jest jakas paranoja.
    Choc biorąc pod uwagę niedawny przypadek skazania gościa, w wieku 84 lat,
    zapewne z demencja starcza i kleptomanią, za to ze "ukradł"
    z ciucholandu kółko na klucze,
    to niczemu w Polsce sie juz dziwic nie mozna
    http://www.wykop.pl/ramka/1569833/sad-za-1-zl-84-lat
    ek-
    skazany-za-kradziez-kolka-do-kluczy/


    --
    Pozdr. Z_D
    ____________________________________________________
    ____________________

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1