eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProces sądowy, po dochodzeniu, ale zgłoszenia szkody brak. › Re: Proces sądowy, po dochodzeniu, ale zgłoszenia szkody brak.
  • Data: 2013-07-05 22:24:14
    Temat: Re: Proces sądowy, po dochodzeniu, ale zgłoszenia szkody brak.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Z_D" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:kr71im$7fe$1@mx1.internetia.pl...
    >W artykule <kr6uej$tlh$1@node1.news.atman.pl> Andrzej Lawa napisal(a):
    >
    >> W dniu 05.07.2013 19:03, Z_D pisze:
    >
    >>> Na podstawie jakiego przepisu moze sie toczyć?
    >>> Szukam w kodeksie, i na razie nie trafiłem.
    >
    >> Trollujesz?
    >
    >> Ot chociażby przepisy o narkotykach. Posiejesz sobie trochę konopi
    >> indyjskich, nawet nie na handel, i choć nikogo nie krzywdzisz - możesz
    >> trafić na parę lat do więzienia. I to na dłużej niż np. zwyrodniały
    >> sadysta katujący zwierzęta.
    >
    >
    > Choć na pierwszy rzut oka tak by sie wydawało, jednak nie.
    > Nie, nie jest to sianie marychy_ taka działanosc podpada pod
    > odpowiednie przepisy. Ani gwałcenie owiec, czy tryków.
    > Na to tez sa przepisy.
    >
    > Dopowiadam:
    >
    > Rzecz dotyczy majatku osoby prywatnej.
    > Nie skarzy sie własciciel (osoba prywatna) , przez policje indagowany.
    > Nie zgłasza szkody, ani pretensji, do nikogo.
    >
    >
    > Państwu nic do własności prywatnej, skoro własciciel nie zgłasza szkody.
    >
    >
    > Policja sądząc po okolicznościch sytuacji,mniemała,ze POPEŁNIANE jest
    > przestępstwo kradzieży.
    > ( w tle mozna przyjąc za pewnik, ze to działanie było zakamuflowana
    > osobista zemstą- policjant i uczestnik znaja sie z konfliktowego
    > dzieciństwa)
    > Policja plącze sie w zeznaniach,jesli chodzi o wartość
    > przedmiotu"kradzieży".
    > Własciciela usilnie nakłaniała do podwyzszania wartości przedmiotu.
    >
    >
    > Tak sie składa, ze rzecz dotyczy majatku prywatnego.
    > Domniemanego złodzieja zatrzymała w areszcie na 48godz.
    > Wpierw zakuła w kajdanki(!).
    > Zarekwirowała sprzet, który (niby) słuzył do popełnienia kradzieży.
    > Wnosi o jego przepadek (wartość ponad 5 tys zl)
    > Zsondowała własciciela, ale on nie zgłasza krzywdy.
    > A jednak sprawa trafiła do sądu. I toczy sie proces.
    > Są powoływani kolejni swiadkowie, policjanci przesłuchiwani,
    > własciciel, a on NADAL uparcie nie zgłasza pretensji.
    >
    > Na jakiej podstawie toczy sie proces, gdy NIKT nie zgłosił szkody?????
    > Ani osoba prywatna, ani Państwo. Ani zwierzyna.

    Jeśli oczekujesz sensownej odpowiedzi, to napisz sensownie, o co chodzi, bo
    przedstawiona przez Ciebie wersja jest niespójna w samych założeniach.
    Nieistniejąca kradzież, przy pomocy sprzętu za 5.000 zł?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1