eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPracodawca nie może czytać e-maili pracownika › Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
  • Data: 2007-04-07 15:17:03
    Temat: Re: Pracodawca nie może czytać e-maili pracownika
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:ev8arm$jdp$1@atlantis.news.tpi.pl GrzegorzG
    <grzegorzeg1@_usunto_tlen.pl> pisze:

    >> Raz jeszcze pytam: co to jest rozmowa służbowa albo co to jest rozmowa
    >> niesłużbowa?
    > To trzeba sprawdzic w orzeczeniu.
    To sprawdź.
    Przyjdź z wnioskami.

    > No tak, co nie jest zabronione to jest dozwolone. Dla takich jak Ty
    > powinno byc ustalane nawet ilosc dozwolonych wyjsc do sracza dziennie.
    Nie rób z siebie durnia.

    > Podstawy prawnej dot. podawania telefonu do pracy nie ma, ale
    > Art. 100, paragraf 2, pkt. 4.
    > Art. 116
    Powołując się na źródło prawa podaje się jego nazwę i sygnaturę. Ja wiem o
    jaki akt prawny ci chodzi, ale nie rozmawiasz ze mną prywatnie pod bramą. To
    publiczne, choć virtualne miejsce dyskusji, więc wyrażaj się w taki sposób,
    aby _każdy_ mógł cię łatwo zrozumieć.
    Co do przywołanych zapisów - brak bezpośrednich odniesień, kompletny nonsens
    (szczególnie ten art. 116).

    > Kwestia tego, czy pracodawca uzna, ze dzialales na szkodę czy nie.
    Kwestia tego, czy to się ostoi przed sądem.

    > Jakos to musi sprawdzic.
    Czemu musi?

    > Jesli Ci sie nie podoba, to nie gadaj o rzeczach prywatnych przez tel.
    > sluzbowy.
    Jesteś nudny. Co to są "rzeczy prywatne"? Uda ci się wreszcie odpowiedzieć?

    > Nie mowiac juz o straconym czasie, za
    > ktory pracodawca Ci placi (umowa o pracę).
    Przyznam, że nie zdarzyło mi się dotąd widzieć umowy o pracę, w myśl której
    pracodawca płaciłby pracownikowi za czas. Przypuszczam jednak, że może to
    nie o to ci chodziło, tylko nie umiałeś się precyzyjnie wypowiedzieć.
    Niemniej - nie chce mi się domyślać, święta za pasem, byczę się.

    >>> Podajesz nr sluzbowy prywatnym osobom i z
    >>> nimi gadasz, to sie nie dziw, ze sie ktokolwiek przypieprza.
    >> Jak to ktokolwiek? To i sprzątaczka też może się o to przyczepić?
    >> I kto powiedział, że gadam? Może tylko słucham.
    > no tu juz argumentow Ci zabraklo.
    > Gadasz czy sluchasz, marnujesz czas i pieniądze pracodawcy.
    Wstaw sobie do sygnaturki, że ironii i sarkazmów nie jarzysz, to będzie ci
    się odpisywać prościej, albo z instrukcja obsługi. ;)

    > Jestes w pracy i obowiazuje Cie regulamin pracy wiec nie bluzgasz na
    > szefa. Chyba, ze inaczej nie potrafisz :P
    Nie wiem jak ty, ale ja nie mam w obowiązujących mnie regulaminach pracy
    kloauzuli niebluzgania na szefa.

    > Jakie dane? rozmawiamy o sytuacjach hipotetycznych. A Ty masz
    > jakiekolwiek dane, ze jakikolwiek pracodawca podsluchiwal prywatne
    > rozmowy z telefonu sluzbowego przeznaczonego (umowa) tylko do rozmow
    > sluzbowych?
    Weź sobie, chłopie, przeczytaj post inicjujący wątek. Być może zatrybisz o
    czym gadamy.
    Podpowiem ci, bo sobie nie radzisz - mówimy o prawie. Kapujesz? O prawie.
    Nie o twoich wyobrażeniach, nie o personalnych projekcjach jakich usiłujesz,
    nie wiedzieć po co, dokonywać.
    Nie obraź się, ale znudziło mnie to jałowe ględzenie, nic z niego nie
    wynika, dam więc sobie spokój.
    Niemniej to fajnie, że pogadaliśmy.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1