> Wyrok dostalem za jazde na rowerze w stanie nietrzewosci. Dziwi
mnie to,
> ze w wyroku podali pierwszy pomiar, zamias kolejnych lub chociaz
> sredniej z 3 pomiarow (roznica znaczaca... kolejne byly o 1/4
> mniejsze).

Proste: pierwszy pomiar był robiony najbliżej czasu czyny, a zatem
najlepiej oddaje stan jaki obowiązywał w momencie popełnienia
przestępstwa. Nigdy nie wyciąga się średniej :) Normalne jest to że z
czasem alkohol jest wydalany z organizmu.
Jeśli różnice w nieodległych czasowo badaniach są dziwne (duże,
nielogiczne) rozważyłbym kwestionowanie w apelacji tego elementu
stanu faktycznego (tzw. błąd w ustaleniach faktycznych) wnosząc np. o
przeprowadzenie dowodu z dokumentu potwierdzającego legalizację
probierza trzeźwości

>Wyrok jest dla mnie niezbyt korzystny. Ukarano mnie tak:
>
> - 40 stawek dziennych (10 zl stawka dzienna). Dziwne okreslenie.
Mam
> rozumiec ze mam po prostu zaplacic 400 zeta ??
> - zakaz prowadzenia pojazdow mechanicznych na okres roku
(dotyczy
> pojazdow okreslonych w kategorii B - czy do tego lapie sie rower ??)
> - wplata na jakis tam fundusz 50 zeta.
> - zwolnienie z oplaty za postepowanie.
>

Co prawda nie napisałeś ile alkoholu wykazało badanie ale wyrok
generalnie nie robi wrażenia surowego.

> Poza tym prawo jazdy... Czy zatrzymanie go na rok jest
rownoznaczne z
> utrata ??

Po roku je odzyskasz bez egzaminu. Egzamin by Cię czekał gdybyś
miał zakaz dłuższy niż rok

>Czy nie dlao by
> sie jakos wynegocjowac skrocenia tego zakazu ?

Nie. Rok to najniższy wymiar a zakaz jest tu obligatoryjny.
Jedyna droga do jego obejścia to ewentualne warunkowe umorzenie
postępowania. Przy warunkowym umorzeniu zakaz staje się
fakultatywny i można z niego zrezygnować. W praktyce masz szansę
na warunkowe umorzenie tylko wtedy gdy nie byłeś dotąd karany a
alkoholu było mniej niż promill

>No i wlasnie... bede mogl
> jezdzic rowerem ?

Tak, o ile Sąd obok zakazu dot. pojazdów mechanicznych (oblig przy
skazaniu - art. 42 § 2 k.k.) nie orzekł drugiego zakazu dot. rowerów
(zakaz taki jest możłiwy ale jest fakultatywny - zob. art. 42 § 1 k.k.)

>A w ogole to nigdzie nie napisano, do kiedy i gdzie
> mam zaplacic kare. Nie ma jakichs okreslonych terminow ??

Są. Dowiesz się o nich jak wyrok się uprawomocni. Sąd wezwie Cię do
uiszczenia grzywny i świadczenia pieniężnego wskazując namiary i
termin. Grzywnę można rozłożyć na raty. Świadczenie teoretycznie też
ale tu już należy negocjować z instytucją na rzec zktórej masz zapłacić
to świadczenie a nie z Sądem

> kare...Ale szczerze mowiac cos takiego ma maly
charakter "edukacyjny".

Mały? Rozwiń myśl, chętnie poczytam. A co miałoby większy?



--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info