eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPlomba na komputerzeRe: Plomba na komputerze
  • Data: 2007-12-20 00:47:26
    Temat: Re: Plomba na komputerze
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 19.12.2007 Tristan <n...@s...pl> napisał/a:
    > Powtarzam: życie komputera jest dłuższe niż gwarancja i wtedy grzebalnicy
    > mają pełne pole do popisu. A przez ten rok czy dwa gwarancji to i tak nie
    > ma co grzebać.

    No chyba się nie przekonamy. Dla mnie granica przebiega na korzystaniu
    tak, aby nie uszkodzić a nie na plombach na obudowie.

    >> To jest dowód na naruszone plomby bądź nienaruszone plomby i nic poza tym.
    >> Przynajmniej dla kogokolwiek innego niż gwarant.
    > No to przykre... Bo dla mnie to jasny dowód wkładania łap do środka, czyli
    > tam gdzie nie powinno się. I wg mnie sąd powinien to uznać jako ingerencję
    > użytkownika w sprzęt i nie uznać winy sprzedawcy.

    Przy reklamacji z tyt. gwarancji, jeśli jej zasady odpowiednio
    sformułowałes pewnie uzna.

    >>> Już widzę jak badasz wnętrze scalaka....
    >> Jaki widzisz problem?
    > No pewien widzę. Już widzę jak biegający z Polski rozezna się w scalakach, w
    > których nie rozeznaje się nawet producent (bo tak naprawdę nie znajdzie się
    > 1 osoba, która się zna na całym układzie, nawet u producenta). Pomijając

    Nie musi się znać na całym układzie.

    > to, jak to badać? Jakieś mikroskopy elektronowe specjalne ? Szczerze mówiąc
    > to nie widzę tu za dużych możliwości.

    Teoretycznie (wiem, że pisałeś o biegłym, stąd to słowo): W scalakach nie
    siedzę, ale na 100% producenci mają urządzenia diagnostyczne pozwalające
    na lokalizację uszkodzenia, najpierw w obrebie urządzenia, potem w
    scalaku. Zapewne już na tym poziomie część wniosków może być pewna, a
    jeśli nie, to można iść dalej i obejrzeć takie konkretnie uszkodzone
    miejsce np. pod ww. mikroskopem elektronowym. Teoretycznie powtarzam, bo
    nie wierzę aby się komuś w pojedyńczym przypadku chciało bawić.

    A orientujesz się może jak to wygląda na styku producent-sprzedawca
    (pewnie tu hurtownik), tj. czy ogólnie są problemy ze zwrotami do
    producenta? Z mojego doświadczenia wynika mi, że co prządniejsi producenci
    są żywotnie zainteresowani diagnozowaniem usterek i nie powinno byc
    problemów z wymianą na nowy część.

    > Raczej na nieszczęście. Bo jak dla mnie, jak wkłada łapska gdzie nie trzeba
    > to powinien być winny z definicji.

    To jeszcze powinieneś postulować zakaz odfoliowywania pilotów i podobnych
    rzeczy. Odpadłby problem z zamoczeniem np (jak już nie lubisz kawy).

    >> Ja również, tylko że najwyraźniej ustawodawca postanowił trochę życie
    >> sprzedawcom utrudnić,
    > A czego wnioskujesz, bo ostatecznie nikt nie podał żadnego aktu prawnego
    > zakazującego plombowania.

    Nie znam niczego podobnego, co jest zupełnie nieistotne z wymienionego
    wcześniej powodu.

    > Nie, po prostu tak: ten klient co mu plomby nie przeszkadzają i tak grzebał

    Mi nie przeszkadzają :)

    > nie będzie. Ten co mu przeszkadzają to będzie się buntował, a tu
    > konkurencja duża, więc firmy ,,Krzak Zenek i familija'' biorą ryzyko na
    > siebie. Natomiast większe i owszem, plombują, bo im tak nie zależy.

    Tak z ciekawości to kto konkretnie plombuje?

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1