> Nie przeczę że z tekstu autora wątku wynika podejrzenie że wyżej ceni
> sobie koszykówkę (a może i owe domniemane libacje pod
> koszem ;) ) niż edukację, ale to nie powód żeby zaraz zadzierać nosa
> i się wywyższać panie Andrzeju
> Tekst otwierający wątek mimo byków ortograficznych pozostaje raczej
> komunikatywny.
pisałem to pod wplywem emocji a ze jestem dysortografem z tad te byki
ale bez przesady jezeli pod kosze odbywaly sie libacje :-) co nie jest
prawda
bo wlasnie odwiedzil mnie dzielnicowy po tym jak na ublizałem dla tego pana
i pytale sie czy wplywaly jakies wnioniki o to ze libacje sie odbywaja
to stwierdzil ze byly tylko o złe zachowanie . a Koszykowka niestety byla
niezłym
kawałkiem mojego zycia i prosze mi wierzyc ze wychowalo sie wielu
reprezentatow
naszego misteczka moze to za brzmi dziwne ale wiekszosc ludzi wolala grac
na tym koszu
mimo ze w miescie sa inne boiska
> Do autora wątku: W kupie siła. Pozostaje np. doprowadzić do zebrania
> członków wspólnoty i zobligowania zarządu uchwałą by kosz powrócił
po rozmowie z jednym czlonkow rady wspolnoty, zwróca nam koszta jakie
ponieslismy na
bodowe kosza. i mam zamiar zebtranie podpisów mieszkancow i zwrocenie sie
do
Wojskowej Agencj Terenowej (nie wiem jak dokladnie sie nazywa po tych
wszytkich zmianach)
o pozwolenie na bodowe nowego kosza
dzieki za rade pozdrawiam
Maciek (Biedron)