eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObowiązki policji › Re: Obowiązki policji
  • Data: 2012-02-07 19:59:29
    Temat: Re: Obowiązki policji
    Od: Wojciech Malinowski <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 07/02/12 12:04, Nostradamus wrote:
    >> Z bólem serca, ale sensu ściemniać nie ma i aż dziwię sie, ze jeszcze ktoś
    >> nie podał: art. 305§1 kpk. Zawiadomienie przyjąć trzeba. Ewentualnie można
    >> wydać postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania (po przyjęciu
    >> zawiadomienia
    >
    > I dlatego policja tygodniami, marnując grubą kasę nie potrafi zdziałać
    > tyle, co nielicencjonowany detektyw w 2 dni.

    Nie zgadzam się z przesłaniem Twojego posta (patrz niżej). Natomiast
    sprawa, którą opisuje miała miejsce właśnie na komendzie w Sosnowcu (tu
    gdzie rzekome porwanie).

    > Papiery ważniejsze od sprawy i człowieka. Oto obraz naszej policji.

    Gwoli ścisłości to we wspomnianej przeze mnie sytuacji policja miała w
    przysłowiowej dupie zarówno sprawę, człowieka, dokumenty jak i przepisy
    zobowiązujące do ich wystawienia.

    Policjantka przyszła do pokoju bez notatnika i długopisu, z góry się
    nastawiając na spławienie, przepraszam - pouczenie mnie (nie udało się
    to wcześniej oficerowi dyżurnemu).

    Oficer dyżurny komendy *wojewódzkiej*, do którego zadzwoniłem zaraz po
    wyjściu z komisariatu z pytaniem czy mam jakiekolwiek prawo domagać się
    pisemnej odmowy przyjęcia zawiadomienia potwierdził, że nie mam
    *żadnych* praw, i że policjantka zachowała się całkowicie prawidłowo.

    Przykre jest to, że policjantka mówiła, że pracuje już tam 18 lat, i że
    tak się właśnie załatwia sprawy. Po drżeniu jej rąk i trudności w
    zrozumieniu moich asertywnych próśb zrozumiałem, że w ciągu tych 18 lat
    byłem chyba pierwszą osobą, która chciała by respektowano jej ustawowe
    prawa.

    Szkoda, że wcześniej tylko *domyślałem się* przepisów i zostałem
    wprowadzony w błąd co do ich nieistnienia. Gdyby nie to - na pewno
    zostałbym tam trochę dłużej.

    Pozdrawiam,
    Wojciech Malinowski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1