eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProszę o pomoc prawną dla samotnej matkiRe: [OT] Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
  • Data: 2006-11-22 18:02:57
    Temat: Re: [OT] Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
    Od: "Tiger" <c...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Oj, chyba jednak zarządzanie personelem rzeczywiście liznąłeś, i to końcem
    > języka. Nie żyjemy w idealnym świecie, rekrutacja wymaga czasu i/lub
    > pieniędzy. Nie każdą firmę stać na rozbudowany dział HR. Rekrutują często
    > pracownicy zajmujący się na co dzień zupełnie innymi rzeczami i przeważnie
    > mają na to niewiele czasu, tyle, na ile mogą zostawić swoje podstawowe
    > obowiązki, nierzadko o znaczeniu krytycznym, czyli zadania stanowiące o
    > być-
    > albo-nie-być firmy.
    >
    > Czasem poszukiwania trwają miesiącami i nie ma nawet kandydata, który
    > byłby
    > choćby "good enough". (Jako człowiek z branży tłumaczeniowej powinieneś
    > np.
    > wiedzieć, że inżynier lokalizacji jest wart na rynku pracy tyle złota, ile
    > sam waży, bo ich nie ma, fizycznie ich nie ma, są rzadcy jak
    > pięciokilogramowe diamenty.) Niby można kogoś wyszkolić, ale np. we
    > wspomnianej specjalizacji jest to zabawa na wiele miesięcy, i jak ma czas
    > na
    > szkolenie znaleźć ktoś, kto ma 150% obłożenia?

    Prosze Cie... nie oslabiaj mnie... Oczywiscie, zawsze jest "niedobor
    specjalistow z prawdziwego zdarzenia". Ale wynika on jedynie z calkowitego
    braku umiejetnosci aktywnego poszukiwania pracownikow. Mowi sie, ze "Polacy
    nie umieja szukac pracy"... Mowi sie, ze "przecietny polski bezrobotny
    ogranicza sie do wyslania kilku CV (najczesciej e-mailem) i biadoleniu, ze
    nie umie znalezc pracy". W druga strone jest dokladnie tak samo. Pracodawca
    albo rzuca jakies ogloszenie do gazety / na grupy dyskusyjne (czesto jego
    tresc przypomina poziomem "Mietka spod sklepu") i liczy na powazne oferty,
    podczas gdy dostaje kilka tysiecy ofert, ktore zupelnie nie pasuja do
    stanowiska (najczesciej zle opisanego w ogloszeniu), niepowaznie podchodzi
    do kandydatow itd itp. Drugi scenariusz, to w ogole takie samo biadolenie,
    ze "nie ma dobrych pracownikow", a jak sie dobrze przyjrzec, to okazuje sie,
    ze pracodawca nawet nie kiwnal palcem, zeby pracownika znalezc. Powodem tez
    moze byc chec zaoszczedzenia na profesjonalnej firmie rekrutacyjnej, ktora
    czesto pomaga znalezc dobrego pracownika. I... naprawde nie chce mi sie
    dalej strzepic ozora po proznicy... bo wybacz, ale zdaje mi sie (to
    przynajmniej wynika z gloszonych przez Ciebie herezji), ze 'liznalem' nieco
    wiecej.

    Z pozdrowieniami,

    Andrzej


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1