eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 638

  • 211. Data: 2023-02-03 17:28:33
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 12:16, J.F pisze:

    >> Sanitariuszy, lekarzy, przedsiębiorców pogrzebowych. Albo po prostu
    >> umorzyć z powodu tego powodu że im się nie chce. Próbowałeś kiedyś
    >> zgłosić kradzież w kulsonariacie?
    >
    > rok temu.
    > Poszlo wyjatkowo sprawnie ... jak na kulsonariat :-)

    I co dalej? Sprawnie umorzyli?

    >>> Strach pomyslec, ze moga odkryc rynek organow do transplantacji.
    >> Na szczęście to nie jest tak że bierzesz randomka z ulicy i pasują.
    >
    > Czekajacych na swiecie duzo - kogos sie dopasuje.
    > Szczegolnie, ze przeciez mozna chorego przetrzymac pare dni w stanie
    > żywym ... a rodzinie sie powie, ze on juz nie rokuje ... i tu jest
    > wizytowka zakładu pogrzebowego ...

    To tak nie działa - trzeba znaleźc biorcę, przetranspotrować go na
    miejsce (chyba prościej niż dawcę), zniknąć dawcę z kostnicy, zrobić
    nielegalna transplantację, potem spowrotem podrzucić... Za dużo ale - to
    musiałaby być doskonale zorganizowana międzynarodowa grupa wysokiej
    klasy specjalistów ze specjalistycznymi klinikami w wielu krajach. No
    way - lepiej handlować dragami lub kręcic karuzele vatowskie.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 212. Data: 2023-02-03 17:29:06
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Feb 2023 17:10:18 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 03.02.2023 o 11:08, J.F pisze:
    >> Tak czy inaczej - policjanci raczej nie mieli powodow chronic
    >> sanitariuszy (*), wiec nie wiem, czy dziennikarskie dzialania
    >> byly tu takie wazne. Choc na pewno popędziły kota paru osobom,
    >> i sledztwo nagle ruszylo z kopyta - tzn zatrzymania, aresztowania
    >> itp.
    >
    > Pomijając twoją gwiazdkę, to tam byli zmieszani lekarzem przedsiębiorcy
    > pogrzebowi - a oni mogli wiedzieć o gwiazdce i innych mało chwalebnych
    > działaniach policji. No i kto jest potrzebny żeby umorzyć postępowanie
    > jak się policjantowi trup przydarzy? Biegły lekarz może?
    >
    >> (*) - no chyba, ze sami dzwonili do "zaprzyjaznionych" zakladow,
    >> jak im sie trup trafił.
    >> Podobnie jak chyba lawety wzywali do wypadkow drogowych ...
    >
    > Zaczynam się zastanawiać, czy im się też nie zdarzyło jakieś skóry
    > sprzedać. No wiesz - ktoś się nachlał i teraz leży na przykład potrącony
    > w rowie - w sumie i tak umiera ale jakby poczekać chwilę to może by
    > trochę grosza wpadło... W sumie dopóki nie przeczytałem co robert
    > napisał to bym na to nie wpadł, że krawężniki też mogły bardziej
    > aktywnie polować na skóry...

    No ale do wypadku ludzie wzywaja karetke. I SP, i policje ...

    "sprzedac skóre" moze i mogli - jak sie znajduje jakiegos trupa,
    to w koncu musi go jakis zaklad pogrzebowy zabrac, a kto po niego
    dzwoni? A kto dzwonił w 2000 ? :-)
    Duzo tego raczej nie bylo.

    Ale "zrobic skóre" ... raczej nie, bedą jakiekolwiek podejrzenia,
    to prokurator sekcje kaze zrobic, i tyle będzie z pogrzebu.

    J.


  • 213. Data: 2023-02-03 17:50:01
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 17:29, J.F pisze:

    >> Zaczynam się zastanawiać, czy im się też nie zdarzyło jakieś skóry
    >> sprzedać. No wiesz - ktoś się nachlał i teraz leży na przykład potrącony
    >> w rowie - w sumie i tak umiera ale jakby poczekać chwilę to może by
    >> trochę grosza wpadło... W sumie dopóki nie przeczytałem co robert
    >> napisał to bym na to nie wpadł, że krawężniki też mogły bardziej
    >> aktywnie polować na skóry...
    >
    > No ale do wypadku ludzie wzywaja karetke. I SP, i policje ...

    No chyba że "sprawca" (w cudzysłowie bo niekoniecznie rzeczywiście
    sprawca w sensie prawa) spierdoli i potrconego pijaka zostawi. Albo ktoś
    trafi do złej dzielnicy (w łodzi wszystkie wtedy były złe;) i dostanie
    wpierdil i zdycha w bramie, albo jakiś kibol po zadymie, albo od biedy
    bezdomny - w sumie i tak kiedyś umrze...

    > "sprzedac skóre" moze i mogli - jak sie znajduje jakiegos trupa,
    > to w koncu musi go jakis zaklad pogrzebowy zabrac, a kto po niego
    > dzwoni? A kto dzwonił w 2000 ? :-)
    > Duzo tego raczej nie bylo.

    No skoro pogotowie potrafiło "szczęściu: pomóc a policiant w zasadzie to
    to rozumie, to co fundamentalnego stoi na przeszkodzie, żeby policjanci
    wtedy robili to samo?

    > Ale "zrobic skóre" ... raczej nie, bedą jakiekolwiek podejrzenia,
    > to prokurator sekcje kaze zrobic, i tyle będzie z pogrzebu.

    Biegły jarosław b. co masowo "umarza" postępowania w sprawie śmierci
    spowodowanych przez policjantów właśnie z miasta łodzi pochodzi...
    Dopóki robert się nie wypowiedział to nie przyszło mi to do głowy, że
    również policjanci mogli tak robić, ale skoro on ich "rozumie", to skąd
    wiesz że inni policjancie nie poszli dalej w tym zrozumieniu? To by
    również wyjaśniło czemu tak długo się nie wydało...


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 214. Data: 2023-02-03 20:14:38
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 15:18, J.F pisze:

    >> Żeby już była "skóra", bo inna załoga zgarnie wynagrodzenie.
    >> Scenariusz, że ratujesz pacjenta, ale na wszelki wypadek dajesz
    >> rodzinie wizytówkę, by zamówili trumnę i kondukt byłby dość
    >> kuriozalny.
    > No ale to jednak celowe zabójstwo. Uratujesz, to nie wiadomo jak
    > dlugo pozyje - ale zakładam, że troche dluzej niz pare godzin.

    Trzeba by każdy z przypadków analizować osobno. No bo tak ogólnie
    statystycznie, to jednak część pacjentów karetek umiera. Oczywiście
    można by zbadać statystycznie na dłuższym odcinku, czy po zamknięciu
    łowców skór statystyczny procent zgonów spadł, czy nie, ale jeśli nawet
    spadł, to raczej nie da się tego przeliczyć na określoną ilość zabójstw.
    W wypadku zabójstwa trzeba jednak wskazać konkretną ofiarę, a nie
    hipotetyczną.
    >
    >>>> Z opóźnieniem dojazdu, to by trzeba być ostrożnym. Są jakieś
    >>>> procedury i są korki na mieście. Pewnych rzeczy przeskoczyć się
    >>>> nie daje.
    >>> Ostroznosc musi byc po stronie prokuratury, bo oni to dobrze
    >>> wiedzieli, czy sie spieszyli, czy zwlekali ... No ale ponoc
    >>> opóźnien nie bylo ... zdaniem prokuratury.
    >>
    >> To przykład umiejętności rozumienia takich komunikatów. Jak
    >> chciałbyś takie późnienie stwierdzić?
    >
    > "Przebadano 35 przypadków skierowania karetki do pacjenta. "Nie
    > stwierdzono żadnego przypadku celowego opóźnienia w wysłaniu do
    > chorego zespołu pogotowia i doprowadzenia w konsekwencji do zgonu
    > pacjenta" Według prokuratury, na podstawie dokumentacji ustalono
    > natomiast, że ewentualne opóźnienia w przyjeździe karetki wynikały z
    > okoliczności obiektywnych, takich jak np. duża liczba wizyt." Nie
    > wiem - czy wybrano losowo, czy 35 najdłuższych dojazdow.

    To z góry było skazane na niepowodzenie.
    >
    >> Przecież nie pisali w dokumentacji, że wyjeżdżają później, by
    >> pacjent mógł umrzeć, zanim dojadą. No i tez prędkość jazdy jest
    >> ocenna. Kierowca odpowiada za bezpieczne dojechanie. Jak
    >> stwierdzisz, że przesadził w ostrożności i mógł bardziej brawurowo
    >> jechać? I to jeszcze po fakcie.
    > A moze po prostu byly zapisy, ze ich np ze szpitala zwolniono
    > pozniej i dojechali w sensownym czasie.

    Można wymyślić z tuzin powodów. Zwłaszcza, ze zapewne po pewnym czasie
    próbowano dowieść. Wykluczysz, ze akurat wówczas był korek, albo złapali
    gumę?
    >
    >>>> Uważam, ze przede wszystkim źle jest w Polsce, że to Pogotowie
    >>>> nie jest służbą. Rożnie to za granicą bywa rozwiązywane, ale te
    >>>> karetki bywają przy Straży Pożarnej albo Policji. Kiedyś to
    >>>> było w Polsce przy szpitalach (w latach pięćdziesiątych do
    >>>> dziewięćdziesiątych XX wieku)
    >>> A w USA ponoc "prywatne".
    >>
    >> Po pierwsze nie wiem, czemu akurat USA ma być wzorem.
    >
    > Niektorzy twierdzą, ze karetki dzialaja tam znakomicie, przynajmniej
    > w niektorych miejscach. Kwestia pieniedzy - jak karetka drogo
    > kosztuje, to mogą stac i czekac na pacjenta

    Ilość koniecznych karetek oblicza się statystycznie. W mieście jest to
    mniejszy problem. Natomiast w górach, to jest jeszcze dodatkowym
    problemem miejsce i czas dojazdu. Zakontraktowane u nas karetki stoją
    porozstawiane po tzw. podstacjach. Ale jak z danej podstacji karetka
    wyjedzie, to do kolejnego pacjenta jedzie najbliższa z sąsiedniej. Po
    pewnym czasie te karetki jeżdżą już zupełnie po losowych obszarach. Nie
    dość, ze daleko, to w dodatku jeżdżą na GPS-a, bo nie znają terenu.
    >
    > https://www.ny1.com/nyc/all-boroughs/public-safety/2
    022/09/19/emergency-response-times-by-fdny--nypd-inc
    reas
    > 9 minut srednio
    > ale cos zlego sie dzieje
    > https://www.click2houston.com/news/local/2021/08/13/
    hfd-response-time-has-gotten-worse-every-year-since-
    2012/
    >
    JA bym nie próbował porównywać tego do Polski. Zupełnie inna specyfika.
    U sam przykładowo szpital wymyślił taką procedurę, że załoga karetki
    pilnuje pacjenta do czasu przyjęcia na salę. No i pod szpitalem w rządku
    stoi kilkanaście karetek, które by mogły działać w terenie.
    >
    >>> A mozna by powiedziec, ze kazdy dzien zwłoki to jakies ofiary ..
    >> Chcę wierzyć, ze tych ofiar dodatkowo nie było.
    > No cóż - byly wyroki sądowe za zabójstwa, ale niewielu osob. Były dla
    > lekarzy za umyslne narazenie zycia - tez niewielu.

    Bo to po pierwsze trudno udowodnić post factum, a po drugie chcę
    wierzyć, że to nie miało miejsca.
    >
    > Tylko tyle udało sie "udowodnic", czy naprawde to sie zdarzało "raz
    > na rok"? Dziennikarze sensacje robią i pisza, jakby stale sie
    > zdarzało.

    Taka rola dziennikarzy. Przy czym sądzę, że jeszcze byli różni ludzie.
    Dzienni9karze wsadzili wszystkich "do jednego worka", bo ładniej
    wyglądała taka liczniejsza mafia morderców.
    >
    > Z drugiej strony - dyrektora zużycie pavulonu zaciekawilo. To chyba
    > nie byla jedna ampułka rocznie.

    Ja sądzę, że to jakoś statystycznie wyszło i nie chodziło o poszczególne
    ampułki. Bardziej sądzę, że liczyli statystyki, by uniknąć wynoszenia
    jakiegoś leku przez ratowników i handlowania nimi. No i jak wyszło
    zwiększone zużycie Pavulonu, to zaczęto się zastanawiać, gdzie i kto to
    kradnie. Sądzę, że nie od razu ktoś wpadł na to, że uśmiercają ludzi -
    bo to wcale oczywiste nie było.

    --
    Robert Tomasik


  • 215. Data: 2023-02-03 20:27:04
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 15:54, Olin pisze:
    > " W okresie od 1 grudnia 1997 roku do 1 grudnia 2000 roku pobrano aż 632
    > fiolki pavulonu. Gdy porównać dane z dokumentacją pacjentów, okazuje się,
    > że oficjalne zużycie było w miarę stałe i wynosiło zaledwie kilkanaście
    > ampułek rocznie. W poborze leku przodowały trzy załogi wyjazdowe karetek
    > W-1, W-2 i R-7, choć zarzut dotyczył wielu innych zespołów. Zniknęło też
    > około 200 fiolek skoliny -- tu wszelkie tropy prowadziły z kolei do zespołu
    > R-6 -- oraz co najmniej tyle samo fiolek chlorku potasu.
    > .....................................
    > Okazało się, że w ambulansach, których obsady zużywały najwięcej
    > podejrzanych leków, pacjenci umierali najczęściej. Od początku 2001 roku do
    > końca sierpnia 2001 trzy zespoły wyjazdowe W-1, W-2 i R-6 odnotowały w
    > sumie tyle samo zgonów co pozostałe wszystkie dwadzieścia cztery w łódzkim
    > pogotowiu. (...)"

    Dziwi mnie jedna rzecz. Nie wiem, jak w Łódzkim Pogotowiu, ale u nas
    oznaczenie zespołu to nie jest oznaczenie określonej grupy osób. R-1
    (przykładowo) dyżuruje 24 godziny na dobę, ale załogi zmieniają się co
    12 godzin, a zatem generalnie to jest 5 różnych zespołów. Nie, to by m
    wątpił, ze wszyscy mogli uczestniczyć w procederze, ale z tego fragmentu
    wygląda na to, ze były różne sposoby przyspieszania zgonu. I żeby tak
    zespołowo R-7 mordowało Pavulonem, zaś R-6 chlorkiem potasu i Skoliną?

    Piszą też, że to było kilkanaście ampułek w roku. To tego leku nie używa
    się do ratowania ludzi? Bo jeśli nie, to po co im to dawali? Z tym, że z
    tego co ja wiem, to się używa akurat. Oczywiście jedno zabójstwo w takim
    wypadku jest problemem, ale nie demonizowałbym zagadnienia. może by
    wystarczyło jakoś uczciwie nadzorować te załogi i przeglądać
    dokumentację medyczną.
    --
    Robert Tomasik


  • 216. Data: 2023-02-03 20:33:55
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 16:51, J.F pisze:

    >> Gdy porównać dane z dokumentacją pacjentów, okazuje się,
    >> że oficjalne zużycie było w miarę stałe i wynosiło zaledwie kilkanaście
    >> ampułek rocznie.
    > To sie w ogole uzywa w karetce?

    Tak.
    >
    > https://www.doz.pl/leki/w926-Pankuronium
    > "Pankuronium stosuje się w lecznictwie zamkniętym jako środek
    > zwiotczający mięśnie podczas intubacji dotchawiczej oraz w trakcie
    > znieczulenia ogólnego. Substancję tą również wykorzystuje się u
    > pacjentów leczonych kontrolowanym oddechem, którzy są podłączeni do
    > respiratora oraz w redukcji objawów tężca."
    > Czy mi sie wydaje, czy wymaga sztucznej wentylacji?
    > A moze czasem pomaga w intubacji?

    Na pewno przy intubacji się używa.

    > Doktor Morawski dostał raport w środę po południu i już w piątek
    > zameldował się u dyrektora pogotowia. Przekazał Ryszardowi
    > Lewandowskiemu wydruk i w żołnierskich słowach powiedział mu, co to
    > oznacza. -- Odniosłem wrażenie, że nie był zaskoczony, ale się
    > przeraził -- wspominał Morawski. -- Po weekendzie jego postawa
    > radykalnie się zmieniła. To było w praktyce polecenie: powiedział, że
    > nie widzi w obrocie lekami żadnych nieprawidłowości, i zasugerował,
    > żebym przestał zajmować się tą sprawą."

    Mogę się jedynie domyślić, ze Policja się sprawą zajmowała i nie
    chciała, by ktoś coś namieszał.

    > "Bogusław Tyka, ówczesny dyrektor Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa
    > Medycznego w Łodzi, zauważył, że niezwykle szybko znikały zapasy
    > pavulonu. Powiązał to z dużą liczbą zgonów i poinformował policję."

    Policzenie współczynnika korelacji, jak ma się dane o ilości zgonów i
    ilości pobranych przez daną załogę leków ne jest "technologią NASA".
    Tylko trzeba wpaść na to, że to może mieć znaczenie. Nie wykluczone, że
    początkowo kombinowano błąd w sztuce medycznej. Jakaś załoga nadużywa
    leku i to powoduje śmiertelność.


    --
    Robert Tomasik


  • 217. Data: 2023-02-03 20:40:46
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 17:29, J.F pisze:
    > No ale do wypadku ludzie wzywaja karetke. I SP, i policje ...
    >
    > "sprzedac skóre" moze i mogli - jak sie znajduje jakiegos trupa,
    > to w koncu musi go jakis zaklad pogrzebowy zabrac, a kto po niego
    > dzwoni? A kto dzwonił w 2000 ? ?
    > Duzo tego raczej nie bylo.

    O ile się orientuję, to działało tak, że nie dzwonili ratownicy
    (policjanci, strażacy, prokuratorzy itp.). Często przy zgonie rodzina
    jest zagubiona i pyta, do kogo mają zadzwonić. Jak się przy zagadnieniu
    pracuje, to człowiek ma w telefonie telefony do różnych zakładów. Jeden
    w dobrej wierze dał jakiś, który wg jego rozeznania był "dobry", a inny
    poleci tego, który mu potem coś odpali.

    Teraz jest internet i wyjaśnia się rodzinie, by sobie w Google wpisali
    zakład pogrzebowy i wybrali. Ale wówczas Internet nie był powszechnie
    dostępny. Przez kilku idiotów strach było pomóc, żeby człowiek nie
    został pomówiony o jakiś interes. A zakłady pogrzebowe, to nie jedyne
    sytuacje. Adwokaci, radcy prawni, biura rachunkowe, agencje celne itp.
    >
    > Ale "zrobic skóre" ... raczej nie, bedą jakiekolwiek podejrzenia,
    > to prokurator sekcje kaze zrobic, i tyle będzie z pogrzebu.

    Przy czym dowcip z tymi środkami polegał na tym, że w sekcji tego nie
    odkryjesz. Natomiast rodzina, jak zadzwoni do danego zakładu, to
    najwyżej pogrzeb się nieco opóźni.

    --
    Robert Tomasik


  • 218. Data: 2023-02-03 20:44:53
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 17:08, J.F pisze:
    >> Tylko nie wiemy, czy dane organy się komuś przydadzą (ale pewnie
    >> teoretycznie zawsze się da trafić)
    > strzal w ciemno ... przy tych kwotach i tak sie oplaci.

    Tylko przy tych kwotach nikt darmo płacić nie będzie. Mo.zesz
    zaszantażować umierającego, ze mu załatwisz nerkę za 100.000 zł
    (przykładowo) ale jak to ogarnąć w kilka godzin?
    >
    >> i przede wszystkim nie bardzo jest czas na dogadanie się z
    >> zainteresowanym i wzięcie kasy lub uzależnienie działaniu od tej
    >> łapówki. Czas liczy się w godzinach.
    > Komus z drugiej strony tez sie spieszy.
    >
    Ale musisz wiedzieć komu.
    >
    >> Z zakładem pogrzebowym można się dogadać, bo im generalnie bez
    >> różnicy, kogo pochowają - i tak przeważnie płaci ZUS. Przy
    >> transplantacji po prostu nie wyobrażam sobie, jakby to miało
    >> działać. Może ktoś podpowie.
    > prawie tak, jak normalnie - pacjent schodzi, i sie zaczyna szybkie
    > szukanie biorcy. Tylko na nieoficjalnej liscie.

    Czyli kasę by się brało za wpisanie na nieoficjalną listę? Niby
    możliwe, choć nie wiem dokładnie, jak to się odbywa. Sądzisz, że mamy
    nerkę i pasuje do wielu pacjentów?
    >
    > A moze nawet podajesz leki na spiaczke farmakologiczną, i jest sporo
    > czasu. A rodzina sie przyzwyczaja, ze pacjent nieprzytomny i w
    > ciezkim stanie.
    >
    > Najtrudniej tu IMO dyskretnie wyciac organy ... bo ktos sie w koncu
    > zorientuje, ze cos tu znika.

    Mało osób zastrzega, że nie zgadza się na transplantację.

    --
    Robert Tomasik


  • 219. Data: 2023-02-03 22:09:19
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Krzysztof kw1618 <k...@g...pl>

    W dniu 2023-02-03 o 01:48, Robert Tomasik pisze:

    >
    > Tu nie chodzi o jakieś błędy / nadużycia. U mnie na lokalnym "rynku" oni
    > piszą po prostu regularnie głupoty. Te lokalne portale piszą wszystko,
    > co im podrzucisz emailem i nawet się nie zastanawiają, czy to jest w
    > ogóle realne.
    >

    Powinni pisać prawdę, ale nie znalazłem sankcji za kłamstwa w prasie.



    Prawo prasowe:
    Art. 6. 1.10) Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania
    omawianych zjawisk.
    2. Organy państwowe, przedsiębiorstwa państwowe i inne państwowe
    jednostki organizacyjne oraz organizacje
    spółdzielcze są obowiązane do udzielenia odpowiedzi na przekazaną im
    krytykę prasową bez zbędnej zwłoki, nie później
    jednak niż w ciągu miesiąca.
    3. Przepis ust. 2 stosuje się odpowiednio do związków zawodowych,
    organizacji samorządowych i innych organizacji
    społecznych w zakresie prowadzonej przez nie działalności publicznej.
    4. Nie wolno utrudniać prasie zbierania materiałów krytycznych ani w
    inny sposób tłumić krytyki.


  • 220. Data: 2023-02-03 22:47:07
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 22:09, Krzysztof kw1618 pisze:
    >> Tu nie chodzi o jakieś błędy / nadużycia. U mnie na lokalnym "rynku"
    >> oni piszą po prostu regularnie głupoty. Te lokalne portale piszą
    >> wszystko, co im podrzucisz emailem i nawet się nie zastanawiają, czy
    >> to jest w ogóle realne.
    > Powinni pisać prawdę, ale nie znalazłem sankcji za kłamstwa w prasie.

    No właśnie przykładowo pomówienia są ścigane karnie.
    --
    Robert Tomasik

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ] . 23 ... 30 ... 64


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1