eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMoralnosc sedziow › Re: Moralnosc sedziow
  • Data: 2006-01-22 15:50:35
    Temat: Re: Moralnosc sedziow
    Od: blogger <r...@n...fr> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Otto von Falkenstein wrote:


    > fate napisał(a):
    >
    >> Otto von Falkenstein wrote:
    >
    >
    >>> Rozumiesz w ogóle co to jest zamknięty łańcuch poszlak? Czy może w
    >>> hameryce o takich rzeczach nie uczą? I co ma z tym wspólnego
    >>> domniemanie niewinności? Przykład:
    >>>
    >>> Zarzut - podpalenie. Sześciu świadków widziało sylwetke wysokoiego
    >>> mężczyzny - takiego jak oskarżony.
    >>
    >>
    >> Jakie jest prawdopodobienstwo podobnej sylwetki w tym terenie? "dowod"
    >> pada.
    >
    >
    > Ponowne pytanie. czy wiesz w ogóle co to jest proces poszlakowy i
    > zamknięty łańcuch poszlak? Jeżeli nie wiesz, to zapytaj, a chętnie ci to
    > objaśnię.


    Takie poszlaki to by nie przeszly nawet u sedziego Torquemady.

    Dzisiaj mozeny wymagac duzo wiekszych standardow dowodowych.

    Intelektualnie, to jestes Otto na poziomie Gorgonowej.


    >>> W trakcie przeszukania domu oskarzonego znaleziono nadpalone buty,
    >>
    >>
    >> Spawacz. Calkiem normalne. :-P
    >
    >
    > Albo podpalacz.


    Brawo! Przyznales wlasnie ze jest watpliwosc. Teraz mozesz pominac
    reszte "dowodow" i przeskoczyc do domniemanie niewinnosci.
    Wiem, w Czechach to trudne.



    >>> pusty kanister po benzynie.
    >>
    >>
    >> Nieleglane? Czy tylko podpalacze maja karnistry?
    >
    >
    > Nie tylko, ale mogą takowe posiadać. podobnie jak nadpalone buty.


    Czyli wali sie ciag "dowodow". Jak klocki domino.



    >>> Trzech swiadków zeznaje, że kiedyś przy wódce odgrażał się że "z
    >>> dymem to wszystko puści".
    >>
    >>
    >> To zywcem przypomina dowody z protokolow sadow inkwizycyjnych. Baba
    >> powiedziala babie ze jeszcze mnie popamietasz, a nazajutrz wyskoczyl
    >> pryszcz na nosie. Czarownica! To autentyczny przyklad.
    >
    >
    > Czyli mogę sobie bezkarnie opowaidać wszystkim dookoła, że idę zabic
    > kowalskiego, a jak Kowalski zostanie zamordowany, to nie mozna tego użyć
    > przeciwko mnie?


    Oczywiscie!
    Nigdy nie slyszles powiedzenia "ja go zabije"? Pobiegles z tym do
    prokuratora?



    > I jeszcze jedno. nie myl sądów św. Inkwizycji z sądami inkwizycyjnymi.
    > To dowodzi ignorancji w dziedzinie historii prawa karnego.

    To moze badz laskaw podac roznice i zrodla. Mniemam ze jestes
    wyksztalcony przez profesora Ziemkiewicza.



    >>> Dwóch świadków zeznaje, ze tego dnia rano pokłócił się z sąsiadem,
    >>> którego stodoła spłonęła.
    >>
    >>
    >> Statystycznie to kazda ofiara pozaru poklucila sie przed pozarem z kims.
    >
    >
    > Owszem. Ale jesli osoba, z którą się ona pokłóciła odgrazała się, ze
    > podpai mu stodołę, w mieszkaniu miała nadpalone buty i kanister po
    > benzynie, to już to troszeczkę inaczej wygląda.


    Ale nic wiecej. Na tej podstawie to spalono calkiem pokazna ilosc kobiet
    i mezczyzn w poprzednich wiekach.


    >>> Rejestry Policji wskazuja, że wielokrotnie interweniowano w sporach
    >>> sąsiedzkich pomiędzy tymi osobami.
    >>
    >>
    >> Ten dowod to prosto ze Szczytna.
    >
    >
    > Rozumiem, że nie masz nic do powiedzenia na ten temat.

    A co tutaj mowic? To argument jest na poziomie Ziobry.



    > A to jest bardzo
    > istotny dowód dla oceny relacji międzysąsiedzkich i kwestii konfliktu
    > między nimi, a pośrednio także alibi i wiarygodności świadków. A ty go
    > tak sobie odrzucasz.


    Bo interwencja nic nie oznacza. Ludzie dzwonia z roznymi bzdurami. Nie
    jest to zadnym dowodem popelnienia przestepstwa, czy cos takiego.

    Pojdzmy dalej. Jezeli policjant przyjdzie z wywiadem srodowiskowym do
    kamienicy zamieszkalej przez meliniarzy, to jedyny zamieszkaly w okolicy
    cichy doktorant spod 3b bedzie mial "zla opinie w miejscu zamieszkania".


    >>> Teraz rozumiesz co to jest zamknięty łańcuuch poszlak? I jakie
    >>> znaczenie może mieć zeznanie jednego świadka dla jego zamknięcia? W
    >>> tym przypadku podważa wiarygodność wyjaśnień oskarżonego. I co jeżeli
    >>> ten świadek kłamie?
    >>
    >>
    >> Na poczatek, to z tymi poszlakami sedzia by cie wysmial u mnie i
    >> oddalil sprawe. A moze i by zawiadomil komisje etyki za naduzycia
    >> prokuratora.
    >
    >
    > Co w takim razie jest u "ciebie' dostatecznym dowodem? złapanie na
    > goracym uczynku? przyznanie się do winy? Jakie dowody w takiej sytuacji
    > musiałby mieś prokurator żeby postawić zarzut?

    Prokurator musi najpierw przesluchac policjantow co do wartosci ich
    pracy. "Lekcja domowa", ktora ucza w kazdej uczelni.

    W roku 2006 mozna zebrac na miejscu duuuuzo wiecej dowodow niz
    poprzednie interwencje policji.

    Czy zebrano slady z gleby? Czy policjant poprosil sklepikarza za rogiem
    o video z CCTV gdzie widziano podejrzanego tego wieczora?
    Kto wlogowal sie do sieci z komputera podejrzanego w tym samym czasie
    kiedy mial on podpalac 10 km dalej? A co z brakiem gliny na podeszwach?
    Raport meteorologiczny z tej godziny mowi o 2 cm deszczu w miejscu i
    czasie przestepstwa.

    Tych pytan i bardziej namacalnych dowodow mozna zebrac bardzo duzo. I
    dopiero z tego mozna ocenic czy jest z czym jechac dalej, tj zbierac
    materialy na wystapienie o nakaz przeszukania. A ty wyskakujesz juz
    odrazu z wyrokiem.

    Takie ogolne twoje poszlaki nie sa dzisiaj zadnym dowodem. No, ale ja
    nie zyje w panstwie prawa gdzie dostaje sie wyrok za nazwanie starca z
    Watykanu starcem z Watykanu.



    >>> A co wtedy, gdy oskarżony w powyższej sytuacji nie ma alibi, ale jest
    >>> świadek, który widział go uciekającego z miejsca pożaru z kanistrem w
    >>> ręku i zarzeka się, że widział jego twarz, ubranie itp?
    >>
    >>
    >> Zeznanoe jednego swaidka nie jest wystarczajace w tym wypadku.
    >> Nie wierze zeby prokurator postawil takiego swiadka bez przeswietlenia
    >> calego jego zyciorysu. A wtedy okaze sie ze klamie jak z nut cale zycie.
    >
    >
    > Aha, czyli świadek musi mieć jeszcze świadectwo moralności.


    Nie musi, ale nalezy sie liczyc ze oskarzony to nie poddany feudala
    sredniowiecznego przed sadem Inkwizycyjnym. I wyciagnie wszelkie tego
    typu rzeczy na wierzch. Po prostu ma on rowne prawa jak prokurator.
    Sorry, to nie Czechow.




    > A jeżeli
    > jest to miejscowy proboszcz, wcielenie pobozności i prawdomówności, czy
    > wtedy jeden świadek wystarczy.

    Zalezy w ktorym kraju:
    http://www.philadelphiadistrictattorney.com/pages/1/



    >>>>> I nie rozumiem o co chodzi z tym policjantem. Mam mu nie dac wiary
    >>>>> tylko dlatego, że nie było go dwóch?
    >>>>
    >>>>
    >>>> Masz nie dac wiary, kiedy placze sie w swoich zeznaniach.
    >>>
    >>>
    >>> A jezeli nie plącze się w zeznaniach? Czy wtedy wystarczy jego
    >>> zeznanie, żeby udowodnić, że kierowca przejechał na czerwonym świetle?
    >>
    >>
    >> Jezeli zeznanie kierowcy jest tez wiarugodne to zgodnie z zasada
    >> doniemania niewinnosci nie.
    >
    >
    > Owszem. Ale jeżeli nie jest? Jeżeli kierowca ewidentnie kłamie?
    > To jak to w końcu jest z tym dowodem z zeznań jednego świadka? Wystarczy
    > czy nie?


    Za odsiewanie ziaren od plewow placimy sedziom. Kurwy w Lublinie
    zarabiaja po 8 tys zlotych miesiecznie. To ich sprawa rozsadzic i
    odrzucic ewidentne klamstwa.



    >
    >>> Słyszałem. A co to ma do rzeczy? Ale dobrze. Czy jeżeli ława
    >>> przysuięgłych skarze niewinnego człowieka na podstawie zgodnych
    >>> zeznań trzech fałszywych świadków, to to będzie błąd, czy "kurestwo"
    >>> ławników?
    >
    >
    >> Jezeli dolozyli starannosci to blad z cudzej winy.
    >>
    >> Jezeli nie, to kurestwo.
    >
    >
    > Czyli, jeżeli sędzia zostanie oszukany to popełnia błąd z cudzej winy.
    > Czyli nie zawsze skazanie niewinnego to "kurestwo". Patrz pan czego to
    > się można dowiedziec jak się przyciśnie przesłuchiwanego.

    Roznica polega na tym ze w systemie prawnym jest zawor bezpieczenstwa.
    Jest nim kryminalizacja wprowadzania w blad sadu.




    >>>> Prezes SN ma obowiazek nadzorowac prace wlasnego sadu. Zwlaszcza
    >>>> tam, gdzie dochodzi to oczywistej prostytucji politycznej z
    >>>> pogwalceniem prawa. Strasbourg uznal ze pogwalcono prawo w sprawie
    >>>> Sokolowskiego.
    >>>
    >>>
    >>> Co konkretnie powinien był zrobić w tej sprawie? Wydac sędziom
    >>> polecenie, by uwzględnili kasację?
    >>
    >>
    >> Zlozyc wniosek o usuniecie zamieszanych sedziow z Wodzislawia z zawodu.
    >> To samo z apelacyjnym i jego kolesiami z SN.
    >
    >
    > Na jakiej podstawie miał złożyć ten wniosek. Podaj przepisy na którwe
    > winien się powołac pisząc ten wniosek.

    A zdrowy rozsadek starczy?

    A honor sedziego na dokladke?

    Nie liczy sie?

    Bedziesz czekal na paragrafy?


    >> Wyslac okolniki zawiadamiajace o wykladni prawa w swietle strasbourga
    >> a nie w swietle Wodzislawia.
    >
    >
    > Podaj przepis upoważniający I Prezesa SN do rozsyłania okólników.

    A jak widzisz cudzy wypadek na drodze, to tez szukasz paragrafow, czy
    udzielic pomocy?


    > A poza
    > tym wyroki strasburskie są rozsyłane do sędziów. Przez Ministerstwo
    > Sprawiedliwości. I wyrok w sprawie sokołowskiego też został rozesłany.


    Kiedy? A dlaczego nie ma go na stronie Gardockiego?



    >
    >>>> 2
    >>>>
    >>>> Niedbalstwo jest dodatkowo zlamaniem przysiegi.
    >>>
    >>>
    >>> Ponownie. napisz konkretnie co powinien był zrobić albo co zrobił, a
    >>> nie powinien.
    >>
    >>
    >> Powinien byl wszczac procedure uniewaznienia wszystkich wyrokow w
    >> sprawie Sokolowskiego. Przed a juz napewno po Strasbourgu.
    >
    >
    > Na jakiej podstawie miał wszcząć tę procedurę? jaki przepis zastosować?

    Dotrzymanie przysiegi, ktora ta kurwa zlozyla. Wystarczy jako "przepis"?

    > W jakim trybie miałoby to nastąpić?

    Kiedy chcial uderzyc Sokolowskiego to kij sie znalaz pod reka i to nie
    jeden. Ale kiedy Sokolowski oddal po nosie, to Gardocki raptem nie wie
    co ma zrobic. Jednokierunkwoa sprawiedliwosc kurwy z PRLu.


    >
    >>>> 3
    >>>>
    >>>> Zarzucam kurestwo na nieprzyznaniu sie po Strasourgu do poprzedniego
    >>>> kurestwa (kasacji). Brak honoru.
    >>>
    >>>
    >>> A ty, masz jakiś honor? Ja też uważam wyrok strasburski za
    >>> bezsensowny, bo to, że ktroś jest osobą publiczną, to nie znaczy, że
    >>> można go bezkarnie opluwać.
    >>
    >>
    >> Wiec bedziesz musial czuc sie jak Sokolowski po wytroku w Wodzislawiu.
    >> Zgnojony. Bo narazie pozostanie ze my, obywatele, mamy prawo do
    >> krytyki urzednikow. Nawet jezeli oni uwazaja je za obelgi.
    >
    >
    > Ty chyba nie rozumiesz różnicy między krytyka a obelgą. Bo powiedzieć,
    > że ktoś postępuje niewłaściwie można także nie używając słów powszechnie
    > uznanych za obelżywe.

    Mozna, ale to kwestia kultury osobistej. A nie ma zadnego wymogu
    prawnego calowania Gardockiego w tylek i czekanie az on sam przyzna sie
    do kurestwa.

    Dla jednego krytyka dla drugiego obelga. Tutaj dobijamy do absurdu
    "obrazy uczuc religijnych". Nazwanie starca z Watykanu starcem z
    Watykanu to dla Garodkciego takie wlasnie blizej nieokreslone przestepstwo.


    >
    >>>
    >>>> 4
    >>>
    >>>
    >>>> Zarzucam Gardockiemu wykorzystywanie sadu do celow politycznych
    >>>> ochrony partii ZChN.
    >>>
    >>>
    >>> Jakiego sądu.
    >>
    >>
    >> SN odmawiajacego kasacji apelacji od wyroku Wodzislawia.
    >
    >
    > Na czym miałoby polegać owo "wykorzystywanie"? Co powinien był zrobić?


    Pojechac osobiscie do Wodzislawia i wywiezc podlegle mu kurwy na taczkach.



    >>> I jakie masz dowody na jego bezpośrednie zaangarzowanie w całą sprawę.
    >>
    >>
    >> Nie ma znaczenia czy Gardocki to debil czy tez nie. Jest automatycznie
    >> odpowiedzialny za skandal sadu ktorego praworzadnosc on doglada. I za
    >> co kurwa otrzymuje 20 tys/miesiac.
    >
    >
    > Aha. Czyli taka jest podstawa twojego zarzutu. Jest na całym czubku to
    > znaczy odpowiada. A czy wiesz cokolwiek na temat tego jakie są jego
    > kompetencje? Czy takie słowo jak "niezawisłość" coś ci mówi?


    rotfl

    "Niezawislosc" dotyczy interpretacji a nie pogwalcenia prawa przez
    sedziego. Matactwo kurew z Wodzislawia nie ma zadnego zwiazku z
    niezawisloscia. Strasbourg zgnoil gardockiego m.in. za matactwa
    proceduralne w Wodzislawiu.



    >
    >>>> 5
    >>>>
    >>>> Zarzucam Gardockiemu ukrywanie wyroku Strasbourgu w spawie
    >>>> Sokolowskiego przez sedziami SN.
    >>>
    >>>
    >>> Jakie masz na to dowody. I na czym opierasz ten zarzut. Oskarżenia
    >>> trzeba udowadniać. Także w Ameryce.
    >>
    >>
    >> Nie potrzebuje. Jezeli Garodcki chce mnie pozwac, to mu przeprowadze
    >> dowod ze zeznania swiadka Gardockiego. Watpie czy na to pojdzie.
    >
    >
    > Czyli nie mając żadnych dowodów można nazwac kogoś złodziejem, mordercą,
    > pedofilem nie mając żadnych dowodów, a jak zaprotestuje wezwać go na
    > świadka i kazać mu udowodnić swoją niewinność. To tak wyglada
    > praworzadnośc w Ameryce?


    nie.

    Patrz przypadek kryminalisty Wachowskiego nazwanego tak przez Kaczora i
    "niezawislych" sadow, ktore to interpretowaly prawnie. Kaczor uzywal
    jezyka literackiego w niesadowym srodowisku.

    >
    >>>> 6
    >>>>
    >>>> Zarzucam sabotaz wizytacji po skandalu strasbourskim.
    >>>>
    >>> Ponownie. Dowody.
    >>
    >>
    >> Dowodem sa kolejne polityczne wyroki po Sokolowskim.
    >
    >
    > Komkretnie. Na czym miał polegać sabotaż wizytacji. Stawiasz zarzut,
    > udowodnij go.
    >


    Mnie wystacza wymowne chowanie sie gardockiego. Za to dostaje lomot w
    internecie.

    Chcesz wiecej, to zadzwon do niego sam.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1