Użytkownik "Grzegorz Z." <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1mjwieibi89nc.crwme2o2f6ge.dlg@40tude.net...


> Do ciekawych wniosków też można dojść zastanawiając się nad tym, że
> beznadziejnie chore czy okaleczone psy albo koty mogą ze strony ludzi
> liczyć na więcej miłosierdzia w umieraniu niż inni - tak samo
cierpiący pod
> wpływem bólu - ludzie.

Nad tym to ja już się nawet nie zastanawiam, żeby ciężkich słów nie
używać... wiesz, koty, pieski i żółwiki - którym niewątpliwie nasza
pomoc się należy - przymili się to, po ręce poliże, nie zwrzeszczy jak
żona, nie śmierdzi jak chory (chory jest cięższy od psa i wiele wysiłku
trzeba włożyć, żeby go umyć, a psa do wanny i po krzyku, sam wyskoczy).
To już część społeczeństwa kotów nie lubi (bo fałszywe i własnymi
drogami chadzają - może na tej samej zasadzie co niektórzy obesrańcy
samodzielnie myślących wolą do różnych grup religijnych prośbą i groźbą
nakłaniać, szczególniej potępieniem wiecznym, coby sami nie myśleli),
inni znowóż koty uwielbiają, szkalując psy za ich miłość i wierność...
twierdząc, że to bezumstwo jest i służalstwo... lepiej przecież
utrzymywać schronisko dla kotów niż odpalić fundusz pomocy ubogim a
chętnym do nauki... cóż, liberalny świat i pogodzić się z tym trzeba,
nawet ze skretynieniem... chociaż z drugiej strony jak się ciągle będzie
głupszemu ustępować to ten świat cały czas będzie szwankował...

Pzdr
Paweł