eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKulsony w akcji › Re: Kulsony w akcji
  • Data: 2018-05-14 21:24:29
    Temat: Re: Kulsony w akcji
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5af9d610$0$688$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 14-05-18 o 19:16, J.F. pisze:
    >>>> A tak swoja droga - to co zglosili dyzurnemu - "nikogo tu nie ma,
    >>>> moze
    >>>> wstal i poszedl" ?
    >>> Nie jest to rzadkie i pewnie nikogo by nie zdziwiło akurat. Wstał.
    >> Pewnie by nikogo nie zdziwilo ... ale czy tak zrobili ?

    >Nie wiem. ale jakie to ma tak naprawdę znaczenie? Sądzisz, że
    >poinformowali dyżurnego,że go do lasu odwieźli?

    No nie, ale ciekaw jestem.

    >>>> Ale to nie mozna wczesniej zadzwonic po karetke ...
    >>> No właśnie się dziwię, że patrol zadysponowano do nieprzytomnego,
    >>> a nie
    >>> pogotowie.
    >> Zalezy gdzie sie zglaszajacy dodzwonil i co powiedzial.
    >> No chyba ze ... zadnego zglaszajacego nie bylo ...
    >Jak leży nieprzytomny, to pogotowie się dysponuje.

    Tak z poziomu dyzurnego na telefonie ?

    >>>> Ewentualnie ... pijany byl, a uraz powstal gdzies przy wyrzucaniu
    >>>> do
    >>>> lasu.
    >>> Nie jest to niemożliwe, ale po co leżał na chodniku?
    >> Bo pijany byl. To akurat nikogo nie dziwi.

    >Wiesz, jakby był tak pijany, że nie był w stanie wstać, to po co by
    >go
    >bili po głowie?

    Zeby szybciej wstawal.

    >>>> ... a moze wlasnie dokladnie dostal pałą, tylko ze sie przestal
    >>>> ruszac,
    >>>> to stwierdzili, ze lepiej wywiezc w inne miejsce do lasu i niech
    >>>> go za
    >>>> tydzien znajda, zamiast sie tlumaczyc czemu przywalili.
    >>> Sądzisz, że jakby karetkę wezwali, to ktoś by dochodził, kto
    >>> pijanemu
    >>> mózg uszkodził? Uznano by, że przywalił sobie upadając i tyle.
    >> A jakby przezyl i pamietal ?

    >Jakby przeżył i pamiętał, to w ogóle by ni było problemu
    >najprawdopodobniej.

    No tak, dwoch funkcjonariuszy mowi ze nawet nie tkneli, a pan byles
    pijany jak swinia ...

    >> Albo jakby patolog napisal "uderzenie tepym podluznym przedmiotem".
    >No ale tu akurat nic by na policjantów nie wskazywało, przecieczcież
    >przed przyjazdem.

    No chyba, ze prokurator sie zainteresuje pałką.

    >> Albo ktos przypadkiem by zobaczyl ze jednak go wala w leb i
    >> skojarzyl
    >> fakty ?
    >> Czy nawet jakis monitoring w okolicy by nagral ...
    >No to jaki ens ma wywożenie do lasu?

    Znajda za tydzien, w innym miejscu, to komu sie bedzie chcialo
    sprawdzac historie jakiejs interwencji.

    >>>> Bo taki scenariusz, to na moj gust ma najwiecej sensu ...
    >>> Tu żaden scenariusz sensu nie ma.
    >> No chyba, ze zaszlo cos, co ci nawet na mysl nie przechodzi ... np
    >> ci
    >> policjanci regularnie okradali pijakow ...

    >Ale do tego nie trzeba ich walić po głowie i wywozić do lasu.

    A jak sie jeden za wczesnie ocknal i za reke chwycil ?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1