eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKamienica Waltzow › Re: Kamienica Waltzow
  • Data: 2017-12-25 15:23:12
    Temat: Re: Kamienica Waltzow
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 25-12-17 o 09:42, Liwiusz pisze:

    > A to już kwestia techniczna - czy osoby pokrzywdzone dekretem Bieruta
    > dostaną odszkodowanie w naturze, czy w pieniądzu. Widocznie uznano, że
    > państwa nie stać na wypłacanie pieniędzy.

    Wiesz, tylko jak poczytałem sobie o tym dekrecie, to on wcale taki
    "odjechany" nie był. Patrząc na zdjęcia, to tam kamienic niewiele
    zostało i władze żeby nie wiem jak komunistyczne za to winy nie
    ponosiły. Tych odszkodowań należałoby dochodzić raczej w drodze
    reperacji wojennych - tu trzeba PiS poprzeć - niż odszkodowań od gmin.
    Gminy faktycznie grunty przejęły, ale już wzniesione na nich budynki
    same budowały.
    >
    > Dodajmy, że uznaje się, że odebranie im kamienic było niezgodne nawet z
    > dekretem Bieruta. Ten bowiem dopuszczał ustanowienie wieczystego
    > użytkowania prawowitym właścicielom, jeśli użytkowanie przez nich gruntu
    > byłoby niesprzeczne z planem zagospodarowania terenu. Właściciele takie
    > wnioski często składali (mieli na to 6 miesięcy od wydania dekretu), a
    > nieruchomości nie odzyskiwali pod byle pretekstem.

    Ale te preteksty były. Wzruszanie decyzji administracyjnych po
    kilkudziesięciu latach jest głupim pomysłem moim zdaniem. Idąc tym
    tokiem rozumowania można by się do średniowiecza cofnąć. U nas na ten
    przykład zwrócono Kościołowi budynki zabrane im przez miłościwie
    panującego Cesarza Austrii w ramach tzw. kasaty józefińskiej. Może w
    zamian za co innego, bo nie badałem, ale w każdym razie głupio to wygląda.
    >
    > Obecnie, po uznaniu w indywidualnych przypadkach wydania decyzji w
    > sprawie dekretu Bieruta niezgodnie z prawem, grunt wraca do właścicieli
    > (spadkobierców), ale tylko wówczas, jeśli jest jeszcze we własności
    > gminy. Trudno też, aby w przeszłości gminy myślały o "zasiadywaniu"
    > nieruchomości, skoro nie było ku temu podstaw - wszak były oficjalnymi
    > właścicielami.

    I tu jest moim zdaniem błąd. Należałoby skonstatować, że skoro gmina
    była właścicielem gminy przez 30 lat, to nawet jeśli ostatecznie tamtą
    decyzję wzruszmy, to przez zasiedzenie to przejmuje gmina i tyle.

    Mnie się wydaje ta konstrukcja na tyle oczywista, że dopatruję się tu
    następującego układu. Początkowo kamienice odzyskiwali swoi i nikt nie
    chciał na to zasiedzenie zwrócić uwagę. Potem już było trudno zmieniać
    nagle front.
    >
    >> Albo te dziwne Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości. Nie
    >> ważne na kogo, ale wracanie do tematu po niemal wieku też mądre nie jest.
    >
    > Nie ma nic złego w naprawianiu zaszłych krzywd. I tego, że komunizm to
    > jedna wielka krzywda.
    > Bolszewika goń, goń, goń! :)
    >
    Tylko bolszewików do gonienia nie mamy, zaś okazuje się, że tu głupoty
    wychodzą.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1