W dniu 24-12-15 o 09:14, ąćęłńóśźż pisze:
> Zamówiłem coś w sklepie internetowym (UK, firma niszowa, dość
> szanowana), 3 rzeczy, zapłacone z góry za 3, przysłali 2 rzeczy,
> włożyli specyfikację i fakture za 2 rzeczy, trzeciej rzeczy nie było
> (pewnie skończyły im się w magazynie i coś w ich systemie nie
> zabanglało), od tej pory brak kontaktu z firmą (dziwi mnie to, może
> są za duzi), równowartość około 300 zł (+wysyłka), paypal wysyla na
> policje wyznaczajac termin do 26 grudnia i 2 stycznia, no nie mam co
> robic tylko na policje w swieta i sylwestra biegac, chyba by mnie
> zastrzelili z broni sluzbowej ;-)

Przecież i tak siedzą na dyżurach. Byłaby rozrywka. Ale równie
skutecznie możesz złożyć zawiadomienie pisemnie w Prokuraturze lub Policji.


> Pytanie: Wystapić z normalnym
> powództwem przed sądem rejonowym właściwym dla konsumenta, czy może z
> jakimś specjalnym europowództwem? W "zwykłym" to nie mozna występować
> o nakaz zapłaty, jeżeli pozwany jest za granicą. Jest jakieś odrebne
> postepowanie uproszczone o "euronakaz zapłaty?
>
Musiał byś wystąpić przed brytyjskim sądem. Robienie tego przed polskim
i staranie się o Europejski Nakaz Zapłaty za 300 zł, to chyba tylko dla
sportu i przetrenowania zabawy. Koszty bedą pewnie kilkadziesiąt większe.