On Fri, 5 Oct 2007, Tristan wrote:

> (autor Johnson
>>> Dlaczego? On pożycza... On zaświadcza. On się martwi spłatą.
>>> Bank to ma gdzieś, czy on to wyda na panienki czy na brata.
>> Jak by bank miał gdzieś to komu w rzeczywistości pożycza pieniądze to
>> pewnie pożyczyłby jego bratu ....
>
> No nie, bo brat Adama dla banku może być niewiarygodny. I bank za brata
> Adama wykładać zamiaru nie ma. A Adam może ma taki zamiar. W końcu dla
> Adama to brat a dla banku obca dusza. No i Adam to Adam a bank to
> korporacja.
>
> Generalnie bank chce dać kredyt komuś, kto rokuje spłatę. Jeśli Adam rokuje
> to nie widzę problemu...

Ale ja widzę problem.
Jakby brat miał pieniądze, to by bratu pożyczył i by problemu nie było.
Skoro W TYM CELU zaciąga pożyczkę bankową, to znaczy że chce pożyczyć
bratu NIE SWOJE pieniadze, prawda?
Ktoś mi (tu?) kiedyś wykładał, że chyba to się formalnie "kredyt"
nazywa (nieważne, jak tam używane jest potocznie :)), tak czy siak
jest działalność zastrzeżona dla banków i dość wymierne kary za
nią grożą :]

Mi się wydaje, że (choć to może na absurd wyglądać), weksel ma
w tym momencie same plusy.
Przecież biorący pożyczkę KUPUJE weksel... :>

>> W razie nieporozumień z bratem i "wyjścia" takiego zachowania poza
>> rodzinę, np do banku może się to skończyć źle.
>
> No ale idea jest właśnie taka, że to nigdzie nie wychodzi.

A JEŚLI wyjdzie?

pzdr, Gotfryd