sweet_lobo napisał(a):

>> Nie da rady - z alergią sezonową dostaniesz A, choćbyś miał nawet umrzeć
>> na zapalenie płuc na poligonie...
>
> No ale ja nie mam sezonej tylko całoroczną!

A no tak... zasugerowałem się tymi trawami i drzewami.

>> AFAIK musisz od alergologa dostać papiery że alergia jest całoroczna, albo
>> astma.
>
> Astmy nie mam, papiery od alergologa miałem, w papierach była tez
> spirometria ale nic znaczącego nie wykazała.

Musisz mieć papier gdzie będzie jak wół napisane że alergia jest
całoroczna i uniemożliwia zwiększony wysiłek fizyczny.
To jest wojsko - tam nikt nie myśli, tam wszystko musi być napisane i
potwierdzone pieczątką. Jak jest to dobrze, jak nie ma to nikt się nie
będzie nad Tobą rozczulał.

Niestety będziesz musiał nagiąć jakoś fakty, bo zwykła alergia z wojska
nie zwalnia - jest gdzieś wykaz chorób na które dostaje się D i jeżeli
Twojej nie będzie na tej liście to dostaniesz A i pójdziesz do woja.

A na spirometrie może warto iść jeszcze raz i tym razem słabiej dmuchać? :)

W każdym razie poszukaj gdzieś tej listy chorób na kat. D, są tam jakieś
związane z uczuleniami i musisz tak zrobić żeby Ci taką zdiagnozowali.


>> Znam gościa którego wzięli do woja i całe lato leżał zakwalifikowany jako
>> chory, ale do cywila i tak go nie puścili...
>>
>> Po prostu beton...
>
> Mów mi tak jeszcze... :(

Niestety - takie życie.
Znam ten problem, bo sam mam alergie - teraz już da się z tym żyć, bo są
dużo lepsze leki i chyba wyrosłem.
Ale jak 7 lat temu sam byłem na komisji to lato to był dla mnie na
prawdę ciężki okres.

Mój alergolog świadom tego że mnie mogą z taką alergią wziąć w kamasze
podkolorował nieco tą alergię do całorocznej (zresztą wiele nie musiał
kolorować, bo bywały lata że objawy miałem od kwietnia do pierwszych
mrozów).
Po prostu wiadomo było że lato na poligonie to nie jest dla mnie dobry
pomysł.


Na komisji za bardzo mojego przypadku nie weryfikowali, bo miałem dość
dokładnie prowadzoną całą dokumentacje od 6-tego roku życia od różnych
lekarzy więc o żadnym przekręcie nie było mowy.

Ale wiem że ludzie również dotknięci alergią, może w trochę lżejszym
stopniu (niemniej na pewno niepozwalającym się czołgać latem w trawie na
poligonie) szli do lekarzy z kopertami załatwiając co się da żeby dostać D.
O gościu który z alergią dostał A i leżał na izbie chorych przez pół
służby już pisałem.