eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoGwarancja na calosc, czy na czesci? › Re: Gwarancja na calosc, czy na czesci?
  • Data: 2005-04-25 21:35:53
    Temat: Re: Gwarancja na calosc, czy na czesci?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sebol napisał(a):
    > Dnia Mon, 25 Apr 2005 18:46:01 +0200, Tomasz Pyra naskrobał(a):
    >
    >
    >
    >>Dostal na to rachunek (z wyszczegolnieniem czesci), brak kart
    >>gwarancyjnych itp (bo podstawa gwarancji ma byc paragon).
    >
    >
    > czyli masz gwarancję ustną o nieustalonej treści - gratulacje.

    Nie ja, a jakis hipotetyczny kumpel kumpla :)
    No ale to nieistotne.

    A co zmieni jesli bede mial typowa karte gwarancyjna, czyli tabelka,
    gdzie mam nazwe elementu, numer seryjny i okres trwania gwarancji?
    Po jednym wierszu dla kazdego podzespolu.

    Na dole podana sa ogolne warunki typu "czas naprawy - 21 dni,
    przedluzenie w razie koniecznosci sprowadzenia, serwis nie odpowiada za
    dane itp itd... w sprawach nieuregulowanych stosuje sie przepisy KC".
    Tak wyglada 99% kart gwarancynjych.

    Ja wiem ze mozna podpisac sobie swoja wlasna umowe ze sprzedwaca, tylko
    raczej nikt tego nie robi.



    >>Sprzet dziala jakies 2-3 m-ce po czym wysiada.
    >>Okazuje sie, ze wysiadl zasilacz - i to w taki sposob, ze zamiast 5V
    >>podal napiecie 4x wyzsze.
    >
    >
    > sprawdziłeś to miernikiem?

    No ktos tam to sprawdzil - mniejsza o to kto, w kazdym razie zasilacz
    tak sie zachowywal.


    >>Zaniosl zwloki komputera do serwisu, gdzie radosnie zakomunikowano mu ze
    >>moga mu w ramach gwarancji wymienic zasilacz.
    >
    >
    > mogli tak zrobić - przecież masz gwarancje o nieustalonej treści.

    No ale chyba jakis poziom gwarantuje ustawa?
    Jak kupuje sobie buty, to tez nie podpisuje zadnej karty gwarancyjnej, a
    mam jednak prawa gwarancyjne na zasadach opisanych w ustawie.


    >>Czy mozna zazyczyc sobie wtedy na paragonie jednej pozycji "zestaw
    >>komputerowy"? Lub jakos inaczej zastrzec, ze kupuje sie caly zestaw, a
    >>nie "worek czesci"?

    > ale kupiłeś pojedyńcze elementy za cholore nie tworzące działającej całości

    Czy na pewno?
    Kupuje sie te elementy w jakims konkretnym celu - zbudowania z nich tej
    calosci. Nawet w tym sklepie to poskladali do kupy.
    Co wiecej - niektore sklepy nawet plombuja obudowe i pomimo ze na
    paragonie sa czesci, to w karcie gwarancyjnej pisze ze zerwanie plomby z
    obudowy skutkuje utrata gwarancji...


    >>Co w przypadku gdy kupie zasilacz w jednym sklepie, reszte czesci w drugim?

    > to że jak otrzymujesz ustną gwarancje że "siem naprawi" to sam widzisz co
    > się dzieje

    No nie ze "siem naprawi", tylko cos tam chyba gwarantuje ustawa.
    Pytanie tylko, czy gwarantuje naprawe calosci, czy tylko jednego
    elementu od ktorego wszystkie sie zaczelo?

    >>Ostatnio dosc popularne sa awarie "zestawow", gdzie wybucha kondensator
    >>na plycie glownej i niszczy rowniez procesor, czasami zasilacz, wiec
    >>temat moze sie komus przydac.
    >
    >
    >

    > 1. NIe korzystaj z gwarancji ale z niezgodności z umową k-s

    No ale plyta glowna i procesor byly jak najbardziej zgodne z umowa k-s.



    > 2. W przypakdu zniszczeń przysługuje ci odszkodowanie na zasadach ogólnych
    > z KC. Przy zasilaczu nie jest to super skomplikowane aby wykazać że jak
    > idze po lini 12V -> 60V to wszystko płonie oraz wskazać stosowną normę
    > PN/EU dotyczącą dopuszalnej tolerencji napięć w tego typu urządzeniach.
    > Dodajmy że cały sprzet PC to jedna wielka norma.
    > Pytanie tylko kogo pozwać o odszkodowanie producenta czy sprzedawce :>
    > Chyba sprzedawce a on będzie miał regres jak coś.

    A tu z koleji wynikalo by, ze sprzedawca/producent ponosi jakies wielkie
    ryzyko sprzedajac cokolwiek.
    Mozna sobie wyobrzic sytuacje, gdzie do zasilacza za 200zl ktos podlacza
    bardzo drogi sprzet komputerowy, wart powiedzmy 20000zl. Sprzet idzie z
    dymem i co? Odszkodowanie sie nalezy w wysokosci 20000zl?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1