eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoGwarancja na calosc, czy na czesci? › Re: Gwarancja na calosc, czy na czesci?
  • Data: 2005-04-26 18:34:08
    Temat: Re: Gwarancja na calosc, czy na czesci?
    Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Tue, 26 Apr 2005 01:27:16 +0200, Tomasz Pyra naskrobał(a):

    > Bo z tego co piszesz to wynika tyle, ze trzeba na wszystko brac karte
    > gwarancyjna z dokladnie napisanym co, jak i za ile, bo inaczej to
    > sprzedawca moze prawie wszystko, conajmniej niewiadomo co kto moze.

    nie wiem jak nigdy nie korzystam z gwarancji a tylko z niezgodności z umową
    i zawsze jakoś mam nowy sprzęt.

    > A co gwarantuje to, ze jak mi sie nowozaupione urzadzenie zapsuje, to
    > moge je oddac do sklepu?

    nie

    > Czy tylko warunki gwarancji, ktore dostaje w sklepie? A jak ich nie
    > dostaje, to nic mi niczego nie gwarantuje?

    warunki gwarancji reguluje umowa gwarancyjna

    > No tak, ale czy mozna sobie zazyczyc naprawy wszystkiego co bylo na
    > paragonie, na podstawie niezgodnosci z umowa?
    >
    > Sklep bedzie twierdzil, ze niezgodny z umowa byl tylko zasilacz.
    >
    > A zreszta czy mowienie o niezgodnosci z umowa ma sens w przypadku, kiedy
    > zasilacz po kilku miesiacach pracy sie zepsul? Jaka jest dokladna tresc
    > tej umowy z ktora towar ma byc niezgodny?

    jeżeli nie minęło 6 miesięcy to ja na twoim miejscu bym poszedł na noże i
    wszystko zareklamował z tytułu niezgodności z umową.


    > Co do odpowiedzialnosci, to wydaje mi sie ze ponosi ja sprzedawca.
    > W maksymalnym uproszczeniu producent moze sie miescic na Kajmanach,
    > gdzie lokalne prawo moze na przyklad nie nakladac na producenta zadnych
    > obowiazkow z tutulu odszkodowan itp.
    > Natomiast importer i sklep (w jednym) znajduje sie w Polsce.
    > Naturalne jest ze ewentualne roszczenia klient bedzie mial do
    > sprzedawcy, a nie do jakiejs firmy na Kajmanach.

    nie wiem w przypadku prawa nie nadużywaj sformułowania "naturalne jest, że"
    :)


    > Natomiast co do tej odpowiedzialnosci, to wyglada to na maly koszmar
    > sprzedawcy. I raj do rozmaitych naduzyc.
    >
    > Wystarczy kupic jakis zawodny podzespol - a wiadomo co jest trwale, co
    > zawodne - i uzaleznic od jego poprawnego funkcjonowania jakies b. drogie
    > urzadzenia.
    > Zaczekac odpowiednio dlugo (prawa Murphy'ego mowia ze wtedy akurat
    > bardzo dlugo), a jak podzespol padnie, to od razu lecimy do tego kto nam
    > to sprzedal po gigantyczne odszkodowania.


    chyba nie zdajesz sobie sprawy ile kosztują takie pozwy i ile się ciągną a
    na sam koniec zostajesz z wyrokiem na sklepik który od pół roku nie
    istnieje.


    > Prosta statystyka - jezeli kontrola jakosci zaklada ze 1 sztuka na 1000
    > moze byc wadliwa, to zeby wykonczyc producenta nalezy jego podzespoly
    > montowac w sprzecie 2000 razy drozszym niz podzespol.

    ROFL - zanim zaczniesz wykupywać całą produkcje zasilaczy dirmy za miliony
    dolarów po prostu kup 51% jego akcji .... wyjdzie szybciej i taniej.




    --
    United Devices Cancer Research Project
    www.grid.org
    lobo_(małpa)autograf.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1