Witam,

Paweł Skarżyński <c...@p...gazeta.pl> wrote in
news:aul9s2$5nd$1@news.gazeta.pl:

[ciach]

> Jeśli nie wyrzucił karty SIM i korzysta z tego co jest na koncie, to
> robisz tak:
> 1. Dzwonisz do złodzieja (czyli na numer dziewczyny), bo może za parę
> groszy odsprzeda ci telefon.

Ta ewentualnosc z cala pewnoscia odpada, nie bede sie ukladal z cholernym
zlodziejem o pare zlotych, bo sam telefon i tak nie byl wiele wart.

> 2. Zawiadamiasz policję o kradzieży
> Policja może mieć dostęp do połączeń z tego telefonu. Jeśli złodziej
> jest głupi, to może dzwonił do jakichś swoich (złodzieja) znajomych z
> tej skradzionej komórki. W takim przypadku dość łatwo można gościa
> złapać.

Pewnie tak, ale obawiam sie, ze to i tak by nic nie dalo, poza tym jak
pisalem, sam telefon byl naprawde nie wiele wart. Chodzi mi o sam fakt
zachowania sie ERY.

> A jak wyrzucił kartę SIM, to jak to mi kiedyś lekarz na izbie przyjęć
> powiedział jest po ptokach. A operator nie zablokuje ci telefonu
> pre-paid, bo każdy mógłby takie żądanie zgłosić. Jak udowodnisz, że to
> był *twój* telefon?

Telefon (numer) byl zarejstrowany w momencie zakupu na moja dziewczyne.

Pozdrawiam

--
Daniel Roziecki (emssik)
www.emskeys.emssik.net.pl <- fajny toolsik :)