eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: Dziecko nie odebrane z przedszkola › Re: Dziecko nie odebrane z przedszkola
  • Data: 2006-12-14 13:13:16
    Temat: Re: Dziecko nie odebrane z przedszkola
    Od: Paweł Pluta <p...@c...kofeina.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 14 Dec 2006 14:04:06 +0100, Nixe
    <n...@f...peel> wrote:
    > X-No-Archive:yes
    >
    > "Paweł Pluta" <p...@c...kofeina.net> napisał
    >
    >> Obawiam się, że to nie ma szans zadziałać.
    >
    > No cóż - to _już_działa :) Od jakichś dwóch miesięcy.

    Hm? No bo formalnie rzecz biorąc nagłówek to to nie jest. Ale może
    archiwizery nie są takie formalistyczne.

    >> Ja nie dorabiam faktów. Ja podaję zgrubny przykład tego, co by się mogło
    >> pojawić na sali sądowej.
    >
    > Boże drogi, ale zrozum, że to jest właśnie dorabianie faktów, a nie
    > dyskutowanie w oparciu o fakty istniejące.

    No przecież ja to doskonale rozumiem. Ja tylko podaję przykład, jakie fakty
    mógłby dorobić za drobną opłatą energiczny adwokat. Teoretycznie.

    >> > Nikt nie mówił o zabieraniu dziecka przez przedszkolankę po 5 czy 10
    >
    >> Spoko, będzie trzeba, adwokat powie.
    >
    > Ale_co_powie? Że mama przyszła 5 minut "po dzwonku" i pocałowała klamkę?

    Ano.

    > A świadkowie (inne wychowawczynie, mąż wychowawczyni), którzy potwierdzą, że
    > wychowawczyni czekała na mamę godzinę i się nie doczekała, to pies?

    Będą świadkowie, to się ich wiarygodność jakoś podważy, albo wykaże, że to,
    co mówią, to żaden dowód. Nie będzie - tym lepiej.

    >> > Jasssssne, ale jeśli przedszkolanka zaprowadziłaby dziecko do pogotowia
    >> > opiekuńczego, to matka dziwnym trafem od razu wiedziałaby gdzie ono jest
    >:>
    >
    >> Przedszkolanka miałaby kryty tyłek: taka jest procedura i zrobiła wszystko
    >> zgodnie z przepisami.
    >
    > Gdzie jest taka procedura?
    > Jak dotąd cała ta dyskusja opiera się na dywagacjach, a nikt nie podał
    > realnych przepisów w tej kwestii.

    Ktoś pisał, że standardową procedurą jest izba dziecka, czy jak jej tam.
    Może to nie prawda, ale brzmi prawdopodobnie.

    >> > Z tego, co napisałeś.
    >> > Co to bowiem wg Ciebie znaczy "odpowiednie zaplecze prawne"?
    >
    >> A "zaplecze prawne" to jest jakiś wieloznaczny termin? Pierwsze słyszę.
    >> Prawnik przedszkola w tym przypadku.
    >
    > No i czymże wg Ciebie ten prawnik przedszkola różni się od prawnika
    > pierdolniętych rodziców?
    > Jakies inne prawo studiował?

    Weź mnie nie osłabiaj. Wszyscy prawnicy sa jednakowi? To może lekarze też? I
    każdy jest tak samo dobrym kierowcą, a Mickiewicz i Zenek Grucha pisali
    takie same wiersze?

    Paweł Pluta

    --

    -.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
    -.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1