eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy niepodpisana umowa jest ważna?Re: Czy niepodpisana umowa jest ważna?
  • Data: 2011-01-11 19:43:44
    Temat: Re: Czy niepodpisana umowa jest ważna?
    Od: kola <u...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 11 Sty, 19:26, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
    > U ytkownik "kola" <u...@g...pl> napisa w wiadomo
    cinews:3109fc9c-7a1d-47df-b231-7fe88ffd6d3c@l24g2000
    vby.googlegroups.com...
    >
    > W wyapdku umowy na zakup ratalny faktycznie dochodzi do zawarcia dw ch
    > um w. Jedn z um w jest umowa pomi dzy klientem a sklepem dotycz cym
    > sprzeda y (w tym wypadku okna). Do zawarcia tej umowy najcz iej dochodzi
    > natychmiastowo przy wydaniu towaru i w wczas uniewa nienie umowy kredytowej
    > skutkuje konieczno ci zap aty za towar albo zwrotu towaru. W wypadku okien
    > najprawdopodobniej takiego problemu nie ma. Bankowi umow wypowiedzie
    > uzasadniaj c tak, jak napisa e na grup . Podej r wnie do sklepu i
    > wyja ni sprzedawcy, e jest zainteresowany zakupem okien po 500 z , a nie
    > 1.500 z . Do wydania towaru nie dosz o, wi c niech sobie je zabierze.
    >
    > Jesli sprzedawca zacznie si stawia , to z o y zawiadomienie o oszustwie
    > polegaj cym na wprowadzeniu w b d i sfa zowaniu podpisu na umowie
    > kredytowej (najprawdopodobniej). Bo ze sklepu umowa musia a wyj do banku
    > podpisana.

    Dzięki. Niestety towar został wydany i nie można go już zwrócić bo
    siedzi w ścianie... Była to sprzedaż akwizycyjna, człowiek dał się
    oczarować jakiemuś młodemu spryciarzowi, którego firma ma siedzibę na
    drugim końcu Polski. Umowę kupna pewnie podpisał, nie czytał tego co
    podpisuje a podpisał tylko dlatego, że miały kosztować 500 zł.
    Sprzedaż miała miejsce w lipcu a w październiku zaczął spłacać raty,
    wcześniej nikomu się nie przyznał bo pewnie się wstydził. Niepodpisana
    jest umowa kredytowa z Żaglem, ale zapłacił już kilka rat i pewnie
    nikt mu nie uwierzy, że zrobił to przez pomyłkę. Przed sądem ew. tylko
    jego żona może potwierdzić, że umawiali się na inną cenę. W razie
    zaprzestania spłat bank pewnie szybko udowodni, że klient otrzymał
    towar za który nie chce teraz płacić. Czy może błędem banku było
    udzielenie takiego kredytu przy tak niskich dochodach? Czy może jednak
    spróbować udowodnić oszustwo/wprowadzenie w błąd, sprzedawcy?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1