eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo grozi za nieplacenie pracownikowi za prace?Re: Co grozi za nieplacenie pracownikowi za prace?
  • Data: 2010-02-09 22:47:14
    Temat: Re: Co grozi za nieplacenie pracownikowi za prace?
    Od: "pmlb" <p...@d...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Przemysław Bernat" <p...@w...pl> wrote in message
    news:d3ndz8k8scpc.fjw7n7arq8e4.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 9 Feb 2010 16:08:51 -0000, pmlb napisał(a):
    >
    >> Gowno prawda!
    >> Srednia oczekiwania na mieszkanie to ok 5-7 lat.
    >> Byly odchyly jak piszesz z 18 lat ale to dotyczylo Warszawy i
    >> atrakcyjnych
    >> lokalizacji.
    >
    > No to ciekawe jakim cudem moja matka czekała najpierw 10 lat w
    > Tarnobrzegu,
    > a potem jeszcze 4 w Grójcu. To musiały być bardzo pożądane lokalizacje!

    No i teraz ladnie napisz jakie to byly lata, poza tym brano tez pod uwage
    jakie kto mial aktualne mozliwosci zamieszkania. To tak jak dzis w Grojcu
    kots chcialby dostac mieszkanie komunalne od juz a ma mieszkanie w
    Tarnobrzegu:) Rzoumiesz?
    Ja nie wiem jaka byla przyczyna, ze czekala 4 lata w Grojcu (to jednak nie
    18!!!) ale blok z wielkiej plyty na osiedlu od funndamentow do oddania
    osiedla to bylo ok 4-5 lat...
    Ze w Tarnobrzegu 10 lat czekala tez nie wiem, zrozum to byly specyfiki
    regionu, ilosci rozpoczetych inwestycji, kolejki oczekujacych i inne sprawy.
    Fak jest taki, ze takie mieszkanie dostawalo sie za darmo! Poszukaj dzis
    mieszkania tego standardu i za darmo - ile poczekasz lat? 100 moze 200?
    Jak wspomnialem wyzej w Tychach mieszkania staly puste, wiec ktoklolwiek
    przyjezdzal dostawal od reki.

    >> Koleja bzdura, zmienil sie ustroj i teraz na mieszkanie czeka sie nie
    >> mniej
    >> niz 50 lat:))
    >> Ostatnio tak jakis madry z gdanska powiedzial, ze na mieszkanie komunalne
    >> czeka sie ok 50 lat:)))
    >
    > Naprawdę? Od wojny na to czekali?
    > http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gdansk-bloki-kom
    unalne-zdewastowane-po-trzech-miesiacach-n36689.html
    > Jak zwykle nie masz pojęcia o czym piszesz.

    No to swiadczy o dzisiejszym wychowaniu a tak serio, przytaczasz artykol
    dotyczacy jednego miejsca. Jak juz ci napisalem, to efekt wychowania na
    amerykanskich filmach gdzie murzyni niszcza swoje slumsy. Polska importuje w
    ciemno kazde murzynskie wzorce od koszykowki po kaptury, spodnie z kroczem w
    kolanach, pokazywnie majtek i dredy we wlosach... Czasem to fajnie wyglada
    bo w zasadzie w UK poza murzynami i polakami nikt dredow nie nosi;) Niestety
    jak juz napisalem w Poslce nie wazne co, wazne, ze z amerykasnkiego filmu:)
    Wiec dewastacje przypisz wychowaniu w liberalnej polsce, mlodziezy z tego
    rejonu Gdanska.

    >> I tez dostawli mieszkania. Kupic mozna bylo zawsze i ceny byly nizsze niz
    >> dzis. W okresie 1980-1989 by kupic takie w bloku w warszawie mieszkanie
    >> nalezalo popracowac ok 8 miesiecy w UK... ile dzis trzeb apracowac na
    >> podobne?
    >
    > A wiesz dlaczego? Bo miesięczna pensja lekarza w Polsce była niższa niż
    > dniówka robola w UK.

    Zgadza sie, nie zaprzeczam, ale tez w Polsce towary byly dotowane. Na
    zachodzie przezyc za 40 dolarow na miesciac bylo nieralne w Polsce za to
    zylo sie bardzo spokojnie.

    >> Dzis wojsko nie jest juz obowiazkowe, widzisz nawet wojsko rozwalono...
    >
    > LOL

    Nie wiem co tu smiesznego!
    Polska miala jedna z wiekszych armi w europie, dzis potrafia tylko do kobiet
    i dzieci strzelac w afganistanie.

    >> Jak firma nie ma zlec to znaczy, ze zarzad lub wlasiciel sie nie nadaje
    >> na
    >> biznesmena - koniec kropka.
    >
    > Albo nie ma dla niej miejsca na rynku i musi zostać zlikwidowana. Tak jak
    > warsztaty szewskie, kuźnie czy fabryki lamp elektronowych do elektroniki
    > powszechnego użytku - było minęło.

    Fabryki lamp zniknely juz dawno, CEMI produkowala w Warszawie
    polprzewodniki, uklady scalone.
    Ale to niz znaczy, ze pracownik czy nawet nie pracownik a klient ma sie
    martowic o firme... prawda?;)

    >> Maluch to ok 70k zl. Srednia pensja w tych czasach to jakies 4 do 6
    >> tysiecy
    >> zl. Czyli liczac bezposrednio za ok rok-poltorej mozna bylo kupic nowego
    >> malucha. - cos jeszcze?
    >
    > To jeszcze tylko napisz, w którym Polmozbycie stały do wzięcia od ręki. Bo
    > cena to jedno, a możliwość zakupu to drugie.

    Rozmawiamy o cenie.
    Jak juz wspomnialem w Polsce byly towary dotowane i oplacalo sie kupowac
    wszystko co pojawilo sie na rynku (dlatego to bzdura, ze na tv pracowalo sie
    6 miesiecy... moze jakis super nowoczesny z japoni z bajerami na ktory tez
    za granica sie niezle trzeba bylo narobic...)
    Malo kto to zakumal jak napisalem. To prawda, ze byl paradoks iz, na
    gieldzie samochody byly drozsze niz w salonach:)
    Acz kolwiek na gieldach samochodow chyba nie brakowalo nigdy - prawda?:))
    malo na bazarach, zwlaszcza w latach 1980-1982 towaru bylo pod dostatkiem -
    przyklad - bazar Rozyckiego - Warszawa.

    >> Dzis najtanszy nowy samochod to ok 30kzl czyli liczac srednie 1800zl
    >> wyjdzie ci ok. 16 miesiecy.
    >
    > Też na przedpłaty z terminem realizacji "po opanowaniu przejściowych
    > trudności"?

    Dostepnosc! Jest kluczowa! Jak dostepne sa te samochody dla pracownika
    niewykwalifikowanego dzis?
    Tak samo jak za PRL-u... czyli i tu zadnej poprawy nie ma.
    Wowczas talony (cena jak sam napisales nie byla wygorowana a biorac pod
    uwage koszt zycia miesiecznego jak prad, mieszkanie gaz, jedzienie to bylo
    bardzo szybko odlozyc na malucha) dzis cena i koszt zycia sa zapora.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1