eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce..... › Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
  • Data: 2007-04-22 17:59:43
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:f0g52r$c9h$1@news.onet.pl Arek <a...@e...net> pisze:

    >> Nie mogę, mam kupę roboty. logiki, a także etymologii (trudne słowo, ale
    >> jak poszukasz, to znajdziesz znaczenie) tego terminu.
    > Nie sądź innych po sobie, dla mnie nie jest trudne.
    Gadaj zdrów.

    > Masz rację, że partnera nie wyrzuca się na zbity pysk, ale ktoś kto ma w
    > dupie firmę, a z nią resztę współpracowników, nie jest partnerem przecież.
    Zostaw te nonsensowne teorie.
    Sprawa jest prosta - w stosunku pracy biorą udział dwie strony o sprzecznych
    w większości interesach.

    >> To tylko twoje zdanie, w sumie nieistotne. To jest grupa poświęcona
    >> prawu, jako argumenty liczą się zatem przepisy, orzecznictwo, a nie
    >> dydrdymały.
    > Buacha cha cha cha cha.
    Nie rżyj. Znasz przysłowie "poznać głupiego po śmiechu jego"?

    > Chyba nie widzisz pełnej nazwy grupy, co ?
    Widzę. A czy ty ją widzisz i rozumiesz?

    >> Nie wszystkie przepisy są sensowne, fakt. Ale prawo nie jest dziedzina
    >> martwą, zmienia się i - choćbyś nie chciał - kształtuje większość
    >> obszarów tej, dość prymitywnie przez ciebie pojmowanej, rzeczywistości.
    > Kształtuje? Chciałeś powiedzieć, że próbuje wywierać wpływ, z różnym
    > zresztą skutkiem. Zwykle mizernym.
    Taaa, szczególnie jak się metalowa brama zatrzaskuje...

    >> Przeczytaj ustawę, a pojmiesz co może ZZ.
    > Czyli wyczarować pieniędzy na wypłaty nie potrafi?
    > To po kiego mi bredzisz o powstaniu związku zawodowego?
    "Wyczarowanie" kasy na terminowe wypłaty to psi obowiązek pracodawcy.
    Jeszcze nie zrozumiałeś?

    >> Zostawmy te bajki, nawet jeśli jest w nich jakieś ziarenko prawdy.
    >> Charakter problemów jakie miałeś i masz jest w necie (i może nie tylko)
    >> powszechnie znany.
    > No to wymień je, bo jakoś nie wiem o czym gadasz.
    Nie usiłuj, to śmieszne.

    >> Rozumkujesz z własnej perspektywy, w kategoriach bylejakiej firemki co to
    >> zatrudnia kilka, góra kilkanaście osób a byznesmenki mogą usiłować zwinąć
    >> się w 1 dzień i uciec - jak to gnojki i złodzieje - od zobowiązań.
    >> Poważnych przedsięwzięć tak się nie zamyka, to nie tylko kwestia prestiżu
    >> (znowu trudne słowo - sorry), lecz po prostu skali.
    > Nie wiem dlaczego firmy zatrudniające kilka-kilkanaście osób nazywasz
    > "bylejakimi" i dlaczego nie uważasz, drobnych przedsiębiorstw za poważne
    > przedsięwzięcia. Dla tych ludzi to SĄ poważne przedsięwzięcia, którym
    > poświęcają swoje życie i ryzykują dla nich.
    Nie interesuje mnie (w tym momencie) czym takie przedsiębiorstewka są dla
    tych ludzi poważne. Niejaki Bagsik posiedział zdrowo, Kluska takoż, Grobelny
    skończył w piwnicy, to takie bardziej znane przypadki. To były w swoim
    czasie "poważne" przedsięwzięcia. Ty swoje także uważałeś za poważne. I co
    wyszło?

    > Teraz pytanie - czy Ty masz odwagę powiedzieć swojemu przyszłemu
    > pracodawcy w ten deseń co tu wypisujesz?
    Odwagę? Nonsensowne ujęcie. A po co? Mam gostka szkolić za darmo? Pracodawca
    winien znać prawo pracy więc wie, jakie obowiązki i uprawnienia ma wobec
    pracownika i jakie prawa i obowiązki ma pracownik. Jak nie wie, to niech się
    za zatrudnianie nie bierze.

    --
    Jotte


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1