eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAkwizycja - zwrot towaruRe: Akwizycja - zwrot towaru
  • Data: 2006-01-18 01:38:35
    Temat: Re: Akwizycja - zwrot towaru
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 17.01.2006 Pawel Marcisz <m...@o...pl> napisał/a:
    > Marcin Debowski napisał(a):
    >>> z żadnych przepisów, a tłumaczenie tego ratio legis nie znajduje
    >>> uzasadnienia - gdyby ustawodawca chciał tak to uregulować, napisałby to
    >>> wprost. Przecież istnieje coś takiego jak obowiązek sprawdzenia towaru w
    >>> niektórych transakcjach.
    >> Przy zakupie poza lokalem przedsiębiorstwa często się nie da.
    > To chyba bez znaczenia, czy się da, czy nie. O ile mnie pamięć nie myli,
    > konsument nie ma takiego obowiązku też kupując w lokalu.

    Trochę zawsze ma, przynajmniej w obrębie pojęcia "zachowanie należytej
    staranności"

    >> Ale czemu to miałoby służyć skoro nie sprawdzeniu towaru?
    > Sprawdzenie towaru to sprawdzenie, czy towar nie ma wad. A przez te 10 dni
    > konsument może np. sprawdzić, czy towar podoba się teściowej albo czy jest

    Nie tylko czy nie ma wad, ale MZ przede wszystkim czy odpowiada
    zapewnieniom sprzedawcy.

    > przydatny w domu. Prawo nie nakłada nań obowiązku podawania racjonalnej
    > przyczyny swojego zachowania (zwrotu), taka przyczyna nie musi nawet
    > istnieć.

    Zapewne jest tak ze względów praktycznych.

    > Castrol pisał, że używanie "na własną rękę" wyłącza możliwość zwrotu, Ty, że
    > kupujący ma sprawdzić cechy funkcjonalne i to jest celem zwykłego zarządu.
    > Nie zgadzam się z Wami, ponieważ dopisujecie do ustawy ograniczenia, których
    > ona nie stwarza.

    Ale tu nie chodzi o dopisywanie ograniczeń a o zrozumienie intencji
    Ustawodawcy. Intencja to nie to co mozna a czego nie można podług tej
    ustawy zrobić, a czemu to ma wszystko służyć. Znajomość takich intencji
    umożliwia interpretowanie danej ustawy. Trudno mi przyjąć, że tu chodziło
    o dopuszczalność zawieszonych w próżni społeczno-prawnej kaprysów
    konsumenta.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1