W wiadomości news:enj6ff$rnr$1@inews.gazeta.pl Piotr Kubiak
<p...@m...liamg> pisze:

> No o taką ignorancję to Cię nie podejrzewałem.
Szczerze wyznam, że niespecjalnie mnie Twoje podejrzenia interesują.
Powiem tak: nie widzę sensu dalszej polemiki z Tobą na temat czy płacić za
posiadanie komputera (dla uniknięcia niejednoznaczności - wyposażonego we
wszystko co potrzebne aby po uruchomieniu był zdolny do odbioru programu).
Bowiem stoję na stanowisku, że w odróżnieniu ode mnie nie posiadasz żadnych
argumentów poza swoją interpretacją ustawy. A tę już mi przedstawiłeś w
całej okazałości i sprawiła ona na mnie wrażenie amatorskiej, wręcz
miejscami tendencyjnej i nieudolnej, słowem - dla mnie bezwartościowej.
Nie chce mi się dyskutować z wyssanymi z palca bzdurnymi twierdzeniami typu
"karta telewizyjna jest odbiornikiem w rozumieniu ustawy, nawet bez
oprogramowania", nic mi to nie da. Cóż miałbym na to odpowiedzieć? Że w
takim razie w rozumieniu ustawy urządzeniem technicznym dostosowanym do
odbioru programu (i to natychmiastowego - w sensie dosłownym) jest antena?
Wkroczyłbym wówczas w obszar Twojego, specyficznego pojmowania zapisów
prawnych tocząc jałowe dysputy o niczym. Gdzież jest bowiem powiedziane, że
odbiór programu polega na jego wizualno-słuchowej percepcji?
Dlatego nie chcąc obracać się w kręgach absurdów i pozostając przy swoim
zdaniu sądzę, że powinniśmy się po prostu nadal ładnie różnić oglądem sprawy
i uznaję temat na tym gruncie za wyczerpany.

--
Pozdrawiam
Jotte