eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPytanie o blad w sztuce lekarskiej i co dalej.. › Pytanie o blad w sztuce lekarskiej i co dalej..
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: marider <m...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Pytanie o blad w sztuce lekarskiej i co dalej..
    Date: Sat, 17 Dec 2005 21:03:00 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 89
    Message-ID: <do1qu4$4cr$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: sub198-192.elpos.net
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 7bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1134849796 4507 85.193.198.192 (17 Dec 2005 20:03:16 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 17 Dec 2005 20:03:16 +0000 (UTC)
    X-Accept-Language: pl, en-us, en
    X-User: mariderek
    User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.7 (Windows/20050923)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:350241
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,

    doradzono mi napisanie posta na tej liscie dyskusyjnej wiec chcialem sie
    zapytac czy moze mi cos znawcy prawa nie doradza.


    Tytulem krotkiego wstepu: jestem fizykiem w trakcie dr za granica
    (mathematical physics). Przylecialem do Polski z USA na wakacje na kilka
    miesiecy - Bialystok- i pod koniec wrzesnia mialem wypadek na motocyklu,
    ktory na prosbe zony zmarlego wlasciciela mialem odstawic na zimowanie z
    Wawy pod Bydgoszcz. Sobota. Pech chcial ze pod Toruniem, 50 km od celu,
    gosc jadacy przede mna samochodem nagle zahamowal z metr ZA przejazdem
    kolejowym wskutek czego uderzylem mu w zderzak i fiknalem kozla przed
    przod. Motocykl uszkodzony (orzeczona jest szkoda calkowita), na
    zderzaku samochodu zaledwie pare rys.. Motocykl mial pelny pakiet
    NW+AC+OC+Assistance w PZU. Ale nie o tym choc ubezpieczyciel standardowo
    robi problemy rowniez.


    Wezwana policja orzekla moja wine, odbyla sprawa w sadzie z urzedu (art
    177$1 kk w zw.z art 157$1kk), moja wina wg mnie bylaby dyskusyjna ale
    nie chcialem robic problemow. Po uzgodnieniach z prokuratorem dostalem
    warunkowe umorzenie postepowania z okresem proby na 1 rok (moze mi ktos
    wytlumaczy o co chodzi z tym czasem?) oraz dobrowolny datek na fundacje
    wyznaczona przez sad oraz koszty sadowe. Obeszlo sie bez punktow karnych
    i zadnych zadan ze strony mojej kolezanki (przysluga z odstawieniem tego
    motocykla byla na Jej prosbe wiec nie ma do mnie pretensji, raczej wini
    siebie..).


    Na miejscu zdarzenia wezwano karetke i po jakichs 30 min zabrano Nas do
    pobliskiego szpitala gdzie zrobiono Nam RTG (u mnie prawa reka, u
    pasazerki glowa, RTG pluc zrobiono mi dopiero jak tego ZAZADALEM!) i
    podano srodki pbol. Chirurg orzekla u mnie "lekkie skrecenie lokcia" a u
    mojej pasazerki "Lekki wstrzas mozgu" (jechala w kasku tzw otwartym na
    wlasne zyczenie bo wciskalem Jej kask integralny, zamkniety, ktorego nie
    zalozyla), nastepnie zaszyto Jej brode- 3 szwy, mi zalozyli szyne z
    gipsu i "do widzenia", wypisano Nas ze szpitala 3h po przyjezdzie.
    Kolezanka pojechala do Bydgoszczy, ja pociagiem wrocilem do
    Bialegostoku. W poniedzialek poszla do lekarza i sie okazalo ze ma
    polamana w 2 miejscach szczeke oraz wybite 3 zeby. Ja poszedlem do
    lekarza obolaly dopiero we srode (przez 3 dni ledwo moglem sie podniesc
    z lozka) i tu rowniez przykra niespodzianka- zlamany nadklykiec boczny
    razem z przemieszczeniem odlamu kostnego (lekarz stwierdzil
    SKOMPLIKOWANE zlamanie ze zdjecia zrobionego w szpitalu w sobote!),
    obite pluca, stluczony bark, pekniete zebra i ogolne potluczenia (dobrze
    ze jechalem w pelnym kombinezonie).


    Teraz na skutek blednej diagnozy pani dr ("konowala") nie moge
    wyprostowac prawej reki. Odlam kostny mozna bylo zlapac na srube gdyby
    reakcja lekarki byla bardziej celna i wszystko byloby w porzadku. Gips
    mialem zalozony 5 tyg, teraz jestem w trakcie rehabilitacji, kolezanka
    rowniez (koszty implantow, regeneracji szczeki i uzebienia- blednie
    usuniete korzenie rowniez w szpitalu w PL- etc to wstepnie ok 20 tys
    zl), mozliwa operacja mojego lokcia w granicach 30 tys zl. Po moich
    konsultacjach z lekarzami, znanymi w srodowisku ogolnopolskim
    specjalistami od ortopedii i wg ich opinii w gre wchodzi tylko leczenie
    prywatne poniewaz przebywam w Pl czasowo (musze tu zostac do czasu
    zakonczenia leczenia), zarejestrowalem sie w RUP jako bezrobotny co
    prawda ale w obecnym stanie zdrowia o jakiejkolwiek pracy z uzyciem
    prawej reki nie ma nawet mowy (jestem praworeczny). Wiec zyje z wizja
    inwalidzctwa ze skutkami do konca zycia dzieki diagnozie pani dr.


    Bylem w miejscowym Podlaskim NFZ u Rzecznika Praw Pacjenta ale mnie
    olali. Moje pytanie jest:

    czy ma sens zakladanie cywilnej sprawy z powodzctwa cywilnego w/w
    "specjalistki" ze szpitala, ktora Nas badala po wypadku, ile to potrwa i
    czy w Polsce praktykuje sie takie sprawy o blad w sztuce lekarskiej i
    odszkodowanie? Czy sa jakies szanse na wygrana? W USA to bym zrobil bez
    wahania i wygral, a tutaj nie wiem.



    Pytanie zatem co dalej z reka i pania dr jest jak najbradziej zasadne bo
    zal mi tych ludzi ktorzy trafia do niej na pewno w przyszlosci po
    wypadkach, a z tego powodu ich moze "zdiagnozowac" o wiele gorzej. Jesli
    ktos nie potrafi dobrze wykonywac swojej pracy nie powinien pracowac w
    zawodzie, zwlaszcza jesli szkodzi innym.


    Prosilbym o jakies wskazowki jak podejsc do tego problemu.


    Dziekuje za wszelkie uwagi.
    --
    M.Sc. M.B.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1