Iksiński prosi Ygrekowskiego, aby ten poszukał mu pewnych informacji,
podzwonił popytał się, bo sam nie ma czasu.
Ygrekowski znalazł co trzeba, posiadł wiedzę, wykonał kilka telefonów i
poniósł jakieś tam koszty np. 100 zł które Iksiński zgodził się mu zwrócić
(umowa ustna).
Ponieważ panowie mieszkają od siebie 400km Ygrekowski wysyła do
Iksińskiego list za pobraniem. W liście są informacje.
Iksiński w zmowie z doręczycielem pocztowym otwiera w delikatny sposób
list pobraniowy, zapoznaje sie z informacjami, a doręczyciel zwraca list
do nadawcy z adnotacją: "ADRESAT NIEZNANY"
Iksiński unika Ygrekowskiego, nie odbiera telefonów.

Ygrekowski coś podejrzewa i stwierdza, że przesyłka jest uszkodzona.

Czy Iksiński dopuścił się jakiegoś wykroczenia lub przestępstwa otwierając
list ?
Z jakiego paragrafu można pociągnąć doręczyciela ?

wogóle jak "ugryźć" sprawę ?

--
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
http://grupy.3mam.net