-
361. Data: 2015-03-17 21:23:52
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Tomasz Myrdin"
...
Spotkałem się z dłużnikiem który zawarł umowę sprzedaży (forma aktu
notarialnego) wszystkiego co miał w mieszkaniu (poczynając od lodówki, przez
telewizor, odkurzacz, psa, kota i na każdej łyżeczce czy widelczyku
kończąc). Kupującym była siostra dłużnika która na stałe mieszka w USA i
która od razu zleciła dłużnikowi odpłatnie (10 zł rocznie) przechowywać jej
rzeczy do chwili gdy uzna za celowe ich odebranie. To była dobrze
sporządzona umowa - opisane były nawet wzory na widelcach, wszystko można
było zidentyfikować (swoją drogą byłem dłużnikowi za tą umowę bardzo
wdzięczny, wszystko miałem wypisane i wycenione, wystarczyło tylko sprawdzić
czy jest).
Gdyby miało być tak jak chcesz to w ten prosty sposób każdy zabezpieczyłby
cały swój majątek ruchomy przed egzekucją (bo miałbym podważać wiarygodność
aktu notarialnego?).
---
Totalne brednie. Jak niby ta siostra będąc dłużnikiem zabezpieczyłaby ten
swój majątek przed komornikiem jak jest na to umowa ?
-
362. Data: 2015-03-17 21:24:42
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Tomasz Myrdin"
...
Czyżby to właśnie było powodem niechęci do komorników? Jeśli tak to
rozumiem, punkt widzenia i tak dalej.
---
Bez urazy, ale powodem jest to, że macie nasrane w głowach
-
363. Data: 2015-03-17 21:27:04
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>
W dniu wtorek, 17 marca 2015 19:05:53 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
> On 2015-03-17 18:59, Liwiusz wrote:
>
> > A w jakim celu, bo nie nadążam za twoją "logiką"? To ty chcesz, aby
> > komornik działał "na chłopski rozum", a nie lege artis, stąd tylko
> > ciekawi mnie czy bierzesz też na siebie odpowiedzialność za szkody, czy
> > tak sobie tylko ignorancko szczekasz na grupie.
>
> Obecny tu na grupie komornik twierdzi, że raczej nie zająłby autobusu
> MPK czy wypożyczonego samochodu. Więc widać jednak jakimś rozumem się tu
> kieruje.
>
> Jeśli asesor działał lege artis, to czemu prokurator się go czepia?
>
> Shrek.
Nie zająłbym autobusu MPK gdybym nie musiał (gdybym nie miał wierzyciela na karku).
Gdyby wierzyciel się uparł to tak jak pisałem, stosowne oświadczenia i pozostawiam w
dozorze dłużnika. Nie ma innej możliwości.
Ogólnie jednak wierzyciele to nie idioci, nikt jeszcze nie domagał się ode mnie
zajmowania autobusu MPK a w sytuacji gdy mieliśmy ewidentne dzierżenie to po krótkiej
rozmowie na boku wierzyciel wniósł o niezajmowanie tej ruchomości.
Co do asesora, prokuratura czepia się zapewne dlatego że przy czynnościach były
obecne osoby które później kupiły ten ciągnik - pierwszy błąd ale jeszcze do obrony.
Drugim poważniejszym błędem (powszechnym ale potencjalnie groźnym) było niewpisanie
tych osób do protokołu jako świadków.
Asesor oczywiście może się bronić (i pewnie tak zrobi) że to byli świadkowie którzy
oczywiście mieli prawo kupić ciągnik (o którym przy okazji się dowiedzieli) a w
protokole o nich nie wspomniał ponieważ było dostatecznie dużo świadków a dynamika
czynności mu na to nie pozwoliła, ale ta wersja jest naciągana. Nie wiem czy sąd to
kupi.
-
364. Data: 2015-03-17 21:32:19
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>
W dniu wtorek, 17 marca 2015 19:16:55 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
> On 2015-03-17 19:12, Liwiusz wrote:
>
> >> Obecny tu na grupie komornik twierdzi, że raczej nie zająłby autobusu
> >> MPK czy wypożyczonego samochodu. Więc widać jednak jakimś rozumem się tu
> >> kieruje.
> >>
> >> Jeśli asesor działał lege artis, to czemu prokurator się go czepia?
> >
> > Jak wiesz, to napisz, nie chce mi się przekopywać przez tony śmiecia w
> > internecie na ten temat. Może po prostu zajęto ruchomość nie będącą we
> > władaniu dłużnika ("stała na polu sąsiada").
>
> Ale przecież piszesz, że działa lege artis, więc powinieneś wiedzieć.
> Dostępne informacje wskazują że coś jednak było nie tak. No chyba że
> prokurator też dział lega artis - oskarżył sobie niewinnego asesora, ale
> jak napisał przedpiśca problemu nie ma - wygra w sądzie i sprawy nie ma.
> Wszystko lege artis;)
>
> Shrek.
Jeżeli zarzutem będzie to iż zajął rzecz która nie była własnością dłużnika (a tylko
w jego współwładaniu) to oczywiście sprawę ma wygraną. Sprzedaż też da się obronić.
Gorzej jest z tymi nabywcami, jeżeli tu coś nakręcił to może być różnie. Tzn. to co
wiem z mediów też da się bronić ale jest już dużo gorzej (trzeba się było trzymać
procedury a nie iść na skróty - ostatecznie zrobiłby to samo a nie miałby problemów).
-
365. Data: 2015-03-17 21:34:49
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Tomasz Myrdin"
>
> >> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
> >> _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
> >
> > I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika
> > jest zająć autobus MPK?
>
> Kierowca MPK autobusem raczej nie "włada" - choćby dlatego, że raczej
> nie może nim pojechać na wakacje. Wypożyczony samochód jest
> jaknajbardziej we "władaniu".
>
> Shrek.
Dzierżenie to też władanie. To jest właśnie ten przypadek w którym komornik
powinien moim zdaniem mieć prawo do odstąpienia od zajęcia (niemniej nie ma
jeśli wierzyciel się uprze).
---
A moim zdaniem w każdym przypadku należy badać własność ponieważ jest to
jedyne sensowne kryterium oceny czy właściciela rzeczy można narazić na jej
utratę. Nie może być tak, że urzędnik przyjmuje domniemanie posiadania
rzeczy i nią swobodnie dysponuje, gdy jej właściciel w ogóle o tym może nie
wie. Bo takie domniemanie jest dobre gdy chodzi o ochronę własności (by nie
musieć dowodzić posiadania) a nie jej utratę.
Mówiłem, macie nasrane we łbach. Niestety.
-
366. Data: 2015-03-17 21:34:55
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>
W dniu wtorek, 17 marca 2015 20:58:38 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
> On 2015-03-17 20:40, Tomasz Myrdin wrote:
>
> > Bardzo często, również tutaj, można spotkać się z argumentem że jak frajer
(głupek, oszust, złodziej itd.) pożyczył coś dłużnikowi to niech się teraz martwi -
dziwne że dotyczy to tylko pieniędzy.
> > Jeżeli to nie są pieniądze tylko np. wspomniany samochód to oczywiście
właściciela samochodu należy chronić i ani grosza nie może on stracić.
> > Dlaczego wprowadzamy rozróżnienie między wierzycielami? Dlaczego ten od pieniędzy
ma być w wyraźnie gorszej sytuacji niż ten od samochodu? Skoro pożycza się pieniądze
na własne ryzyko to samochód tak samo.
> >
> > Robercie, sytuacja tego który pożyczył samochód i tak jest o niebo lepsza od tego
który pożyczył pieniądze - może wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i odzyska
swoją własność, ten który pożyczył pieniądze często takich perspektyw nie ma.
>
> Zaraz zaraz - twierdzisz, że dla dobra wierzyciela należy zabrać komuś
> innemu jego własność, a potem ją oddać? Nie bardzo widzę w tym sens.
>
> Shrek.
Nie, nie twierdzą, przeczytaj jeszcze raz. ;)
-
367. Data: 2015-03-17 21:35:59
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-03-12 07:29, Tomasz Myrdin wrote:
> W dniu środa, 11 marca 2015 23:50:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
>
>> Moim zdaniem nie masz racji. Komornik może prowadzić egzekucję przeciwko
>> dłużnikowi wskazanemu w tytule wykonawczym. Jak tytuł nie precyzuje tego
>> wystarczająco dokładnie, to powinien to albo ustalić, albo odmówić
>> przyjęcia zlecenia.
>
> Nie może, komornik działa w ramach przepisów prawa. Jeżeli prawo mu na to pozwala
to może coś zrobić, jeżeli prawo na coś nie pozwala to trudno - musi dostosować się
do przepisów.
> Inaczej to komornik tworzyłby (zmieniał) prawo, a wtedy już nikt nic nie mógłby mu
zarzucić.
Zaraz - teraz twierdzisz, że komornik ma _obowiązek_ prowadzić zajęcie
wobec dowolnego Jana Kowalskiego i ma _obowiązek_ zajmować wszytko jak
popadnie, nawet jeśli ruchomość nie jest własnością (nie tego zresztą o
którego chodzi) Jana Kowalskiego, a jego sąsiada? I do tego twierdzisz,
że komornik jest zawodem zaufania publicznego i jest na nich prowadzona
nagonka medialna spowodowana tym, że zabrał zgodnie z prawem jakiś
ciągnik, i jeszcze prokurator się czepia bezpodstawnie?
Shrek.
-
368. Data: 2015-03-17 21:38:14
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:09:20 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
> On 2015-03-14 15:18, Icek wrote:
>
> > nie wykręcaj kota ogonem. Wyraźnie czytałem o "posiadaczu". A jakby nie
> > patrzeć kierowca MPK jest posiadaczem i władającym w czasie wykonywania
> > pracy.
> >
> > A narciarz na stoku na wypożyczonych nartach ?
>
> Przecież już napisał, tylko że w identycznej sprawie wypożyczonego
> samochodu:
>
> "> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
> > _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
> >
> > Shrek.
>
> Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie
> samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym
> i po problemie. "
>
> Zabrać komuś jego własność za czyjeś długi (przy czym zupełnie bez
> sensu, bo potem trzeba oddać i problemu nie ma) i uważać że wszystko
> jest w porządku. A potem jeszcze płakać o medialnej nagonce na
> komorników. Taka mentalność w połączeniu ze wcześniejszymi wyczynami,
> jak szukanie kogoś o tym samym imieniu i nazwisku powoduje, że powinni
> się cieszyć że chodzi tylko o medialną nagonkę, a nie że ludzie ich na
> widły nabijają.
>
> Shrek.
Zajmuje się rzeczy będące we władaniu nie badając własności z prostego powodu, by
dłużnicy nie rozpisywali swojego majątku na innych (tzn. i tak to robią ale jest im
trudniej).
-
369. Data: 2015-03-17 21:38:40
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-03-17 o 21:35, Shrek pisze:
> On 2015-03-12 07:29, Tomasz Myrdin wrote:
>> W dniu środa, 11 marca 2015 23:50:29 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik
>> napisał:
>>
>>> Moim zdaniem nie masz racji. Komornik może prowadzić egzekucję przeciwko
>>> dłużnikowi wskazanemu w tytule wykonawczym. Jak tytuł nie precyzuje tego
>>> wystarczająco dokładnie, to powinien to albo ustalić, albo odmówić
>>> przyjęcia zlecenia.
>>
>> Nie może, komornik działa w ramach przepisów prawa. Jeżeli prawo mu na
>> to pozwala to może coś zrobić, jeżeli prawo na coś nie pozwala to
>> trudno - musi dostosować się do przepisów.
>> Inaczej to komornik tworzyłby (zmieniał) prawo, a wtedy już nikt nic
>> nie mógłby mu zarzucić.
>
> Zaraz - teraz twierdzisz, że komornik ma _obowiązek_ prowadzić zajęcie
> wobec dowolnego Jana Kowalskiego
Nie. Wobec osoby wskazanej w tytule wykonawczym.
> i ma _obowiązek_ zajmować wszytko jak
> popadnie, nawet jeśli ruchomość nie jest własnością (nie tego zresztą o
Nie. Ma zajmować to, co jest we władaniu dłużnika.
> zawodem zaufania publicznego
Radzę nie używać terminów, których znaczenia się nie zna.
> nagonka medialna spowodowana tym, że zabrał zgodnie z prawem jakiś
> ciągnik, i jeszcze prokurator się czepia bezpodstawnie?
A wiesz na co się czepia?
--
Liwiusz
-
370. Data: 2015-03-17 21:40:42
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:18:47 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
> On 2015-03-17 21:15, Tomasz Myrdin wrote:
>
> > Spokojnie, jestem przyzwyczajony. W dodatku potrafię się obronić. ;)
> >
> > Dlaczego uważasz że "okraść"?
>
> Dlatego, że ktoś próbuje mi zabrać moją własność?
>
> > Jeśli ktoś pożycza coś dłużnikowi to świadomie podejmuje ryzyko. Jeżeli pożycza
się coś komuś o kim wiemy że lubi nie oddawać to po pierwsze ryzykujemy że nie odda a
po drugie ryzykujemy że zajmie to komornik.
> > Oczywiście, każdy jest chroniony przez prawo, jest stosowna procedura chroniąca
interesy niefrasobliwie pożyczających coś dłużnikom.
>
> No dobrze - to po jaką cholerę to zajmować, skoro trzeba potem oddać?
>
> Shrek.
Nieraz zabiera się całkiem legalnie (i sprawiedliwie) czyjąś własność.
A to czy się odda nie jest przesądzone. W sądzie może się okazać że dowody na
własność są tylko tworzone dla pozoru i faktycznie właścicielem jest dłużnik.