-
371. Data: 2015-03-17 21:43:19
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:21:48 UTC+1 użytkownik re napisał:
> Użytkownik "Tomasz Myrdin"
>
> Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz. Masz pełne prawo oczekiwać że jak
> wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci go
> ukradną).
> Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się spodziewać
> że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna w skutkach.
> ---
> Co Ty pieprzysz. Między długiem dłużnika a pożyczaniem komuś samochodu nie
> ma żadnego związku. Inne osoby, inne rzeczy, inna wiedza o dłużniku.
Zwracam tylko uwagę że pożyczanie czegokolwiek osobie która nie zawsze oddaje jest
ryzykowne. Czy masz jakieś zastrzeżenia do powyższego twierdzenia?
-
372. Data: 2015-03-17 21:46:07
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-03-17 o 21:43, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:21:48 UTC+1 użytkownik re napisał:
>> Użytkownik "Tomasz Myrdin"
>>
>> Masz ciągnik, nikomu go nie pożyczasz. Masz pełne prawo oczekiwać że jak
>> wrócisz z urlopu to będzie tam gdzie go zostawiłeś (no chyba że Ci go
>> ukradną).
>> Masz ciągnik, pożyczasz go dłużnikowi - masz problem. Możesz się spodziewać
>> że decyzja o pożyczeniu ciągnika dłużnikowi będzie fatalna w skutkach.
>> ---
>> Co Ty pieprzysz. Między długiem dłużnika a pożyczaniem komuś samochodu nie
>> ma żadnego związku. Inne osoby, inne rzeczy, inna wiedza o dłużniku.
>
> Zwracam tylko uwagę że pożyczanie czegokolwiek osobie która nie zawsze oddaje jest
ryzykowne. Czy masz jakieś zastrzeżenia do powyższego twierdzenia?
Olej go, cytować nie umie, z pisaniem też jest na bakier, tylko szambo z
dyskusji robisz.
--
Liwiusz
-
373. Data: 2015-03-17 21:49:37
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-03-17 21:38, Tomasz Myrdin wrote:
>>> nie wykręcaj kota ogonem. Wyraźnie czytałem o "posiadaczu". A jakby nie
>>> patrzeć kierowca MPK jest posiadaczem i władającym w czasie wykonywania
>>> pracy.
>>>
>>> A narciarz na stoku na wypożyczonych nartach ?
>>
>> Przecież już napisał, tylko że w identycznej sprawie wypożyczonego
>> samochodu:
>>
>> "> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
>> > _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
>> >
>> > Shrek.
>>
>> Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o zwolnienie
>> samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym
>> i po problemie. "
>>
>> Zabrać komuś jego własność za czyjeś długi (przy czym zupełnie bez
>> sensu, bo potem trzeba oddać i problemu nie ma) i uważać że wszystko
>> jest w porządku. A potem jeszcze płakać o medialnej nagonce na
>> komorników. Taka mentalność w połączeniu ze wcześniejszymi wyczynami,
>> jak szukanie kogoś o tym samym imieniu i nazwisku powoduje, że powinni
>> się cieszyć że chodzi tylko o medialną nagonkę, a nie że ludzie ich na
>> widły nabijają.
>>
>> Shrek.
>
> Zajmuje się rzeczy będące we władaniu nie badając własności z prostego powodu, by
dłużnicy nie rozpisywali swojego majątku na innych (tzn. i tak to robią ale jest im
trudniej).
Na przykład narty można przepisać na wypożyczalnie nart...
A z ciekawości - czemu miało służyć windykowanie ludzi którzy mieli
nieszczęście nazywać się tak samo jak dłużnik?
Shrek.
-
374. Data: 2015-03-17 21:51:31
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-03-17 21:38, Liwiusz wrote:
>>>> Moim zdaniem nie masz racji. Komornik może prowadzić egzekucję przeciwko
>>>> dłużnikowi wskazanemu w tytule wykonawczym. Jak tytuł nie precyzuje tego
>>>> wystarczająco dokładnie, to powinien to albo ustalić, albo odmówić
>>>> przyjęcia zlecenia.
>>>
>>> Nie może, komornik działa w ramach przepisów prawa. Jeżeli prawo mu na
>>> to pozwala to może coś zrobić, jeżeli prawo na coś nie pozwala to
>>> trudno - musi dostosować się do przepisów.
>>> Inaczej to komornik tworzyłby (zmieniał) prawo, a wtedy już nikt nic
>>> nie mógłby mu zarzucić.
>>
>> Zaraz - teraz twierdzisz, że komornik ma _obowiązek_ prowadzić zajęcie
>> wobec dowolnego Jana Kowalskiego
>
> Nie. Wobec osoby wskazanej w tytule wykonawczym.
Czyli jak nie jest sprecyzowane, to dowolnego - i musi, nie może odmówić?
>> nagonka medialna spowodowana tym, że zabrał zgodnie z prawem jakiś
>> ciągnik, i jeszcze prokurator się czepia bezpodstawnie?
>
> A wiesz na co się czepia?
Nie wiem, ale zakładam że nie bezpodstawnie.
Shrek.
-
375. Data: 2015-03-17 21:53:28
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:23:53 UTC+1 użytkownik re napisał:
> Użytkownik "Tomasz Myrdin"
>
> ...
> Spotkałem się z dłużnikiem który zawarł umowę sprzedaży (forma aktu
> notarialnego) wszystkiego co miał w mieszkaniu (poczynając od lodówki, przez
> telewizor, odkurzacz, psa, kota i na każdej łyżeczce czy widelczyku
> kończąc). Kupującym była siostra dłużnika która na stałe mieszka w USA i
> która od razu zleciła dłużnikowi odpłatnie (10 zł rocznie) przechowywać jej
> rzeczy do chwili gdy uzna za celowe ich odebranie. To była dobrze
> sporządzona umowa - opisane były nawet wzory na widelcach, wszystko można
> było zidentyfikować (swoją drogą byłem dłużnikowi za tą umowę bardzo
> wdzięczny, wszystko miałem wypisane i wycenione, wystarczyło tylko sprawdzić
> czy jest).
> Gdyby miało być tak jak chcesz to w ten prosty sposób każdy zabezpieczyłby
> cały swój majątek ruchomy przed egzekucją (bo miałbym podważać wiarygodność
> aktu notarialnego?).
> ---
> Totalne brednie. Jak niby ta siostra będąc dłużnikiem zabezpieczyłaby ten
> swój majątek przed komornikiem jak jest na to umowa ?
Czego nie rozumiesz?
Robert domaga się by odstąpić od zajęcia gdy mamy dokument potwierdzający że rzecz
nie jest własnością dłużnika. (Tu jeszcze rozumiesz? Tak nie jest ale on chce by tak
było.)
W odpowiedzi podaję przykład z życia. (Rozumiesz, tak się po prostu zdarzyło.)
Dłużnik podczas czynności okazuje umowę sprzedaży (forma aktu notarialnego)
wszystkich ruchomości w mieszkaniu (rozumiesz, tak jakby puste było) osobie
mieszkającej w USA (rozumiesz, za taką wielką wodą).
Osoba ta jeszcze nie odebrała tych rzeczy i do czasu gdy zorganizuje kontener i
transport morski dłużnik ma tego w swoim mieszkaniu pilnować (nadal proste?).
Teraz trochę trudniej, uważaj! Pokazuję Robertowi że gdyby było tak jak on chce to
musiałbym uwzględnić tę umowę i nie mógłbym nic zająć (chociaż oczywiste jest że ta
umowa to ściema). (Rozumiesz?)
Wybacz złośliwości ale po prostu czytając komentarze niektórych... ;)
-
376. Data: 2015-03-17 21:53:43
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-03-17 o 21:51, Shrek pisze:
>> Nie. Wobec osoby wskazanej w tytule wykonawczym.
>
> Czyli jak nie jest sprecyzowane, to dowolnego - i musi, nie może odmówić?
Dawniej obowiązek sprecyzowania spoczywał na wierzycielu (we wniosku
egzekucyjnym). Obecnie jest nr pesel.
>>> nagonka medialna spowodowana tym, że zabrał zgodnie z prawem jakiś
>>> ciągnik, i jeszcze prokurator się czepia bezpodstawnie?
>>
>> A wiesz na co się czepia?
>
> Nie wiem, ale zakładam że nie bezpodstawnie.
"Nie wiem, ale się wypowiem".
Poza tym może i podstawnie, ale zupełnie w innym kierunku niż my tutaj
dyskutujemy. Ergo - nie używaj jako argumentu za swoim zdaniem "bo
prokurator ściga", skoro nie wiesz za co.
--
Liwiusz
-
377. Data: 2015-03-17 21:55:39
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>
W dniu wtorek, 17 marca 2015 21:24:44 UTC+1 użytkownik re napisał:
> Użytkownik "Tomasz Myrdin"
>
> ...
> Czyżby to właśnie było powodem niechęci do komorników? Jeśli tak to
> rozumiem, punkt widzenia i tak dalej.
> ---
> Bez urazy, ale powodem jest to, że macie nasrane w głowach
ROTFL
-
378. Data: 2015-03-17 21:57:41
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: <4...@1...215741.invalid> (Tom N)
Tomasz Myrdin w
<news:3b3778b2-b8e4-4f64-90bb-219cd750e399@googlegro
ups.com>:
> W dniu wtorek, 17 marca 2015 20:58:38 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
>> On 2015-03-17 20:40, Tomasz Myrdin wrote:
>>> Bardzo często, również tutaj, można spotkać się z argumentem że jak
>>> frajer (głupek, oszust, złodziej itd.) pożyczył coś dłużnikowi to niech
>>> się teraz martwi - dziwne że dotyczy to tylko pieniędzy. Jeżeli to nie
>>> są pieniądze tylko np. wspomniany samochód to oczywiście właściciela
>>> samochodu należy chronić i ani grosza nie może on stracić. Dlaczego
>>> wprowadzamy rozróżnienie między wierzycielami? Dlaczego ten od
>>> pieniędzy ma być w wyraźnie gorszej sytuacji niż ten od samochodu?
>>> Skoro pożycza się pieniądze na własne ryzyko to samochód tak samo.
>>> Robercie, sytuacja tego który pożyczył samochód i tak jest o niebo
>>> lepsza od tego który pożyczył pieniądze - może wystąpić z powództwem
>>> przeciwegzekucyjnym i odzyska swoją własność, ten który pożyczył
>>> pieniądze często takich perspektyw nie ma.
>> Zaraz zaraz - twierdzisz, że dla dobra wierzyciela należy zabrać komuś
>> innemu jego własność, a potem ją oddać? Nie bardzo widzę w tym sens.
>> Shrek.
> Nie, nie twierdzą, przeczytaj jeszcze raz. ;)
Czytam i czytam, i czytam *dłużnik*
Chwila, ty (nie zasługujesz moim zdaniem na "Ty") masz inne pojęcie
dłużnika, ja -- skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
nie uważam, że jest on moim dłużnikiem...
Podsumowując panie Myrdin: trollujesz, i to nieudolnie, raz sie kreujesz na
komornmika, innym razem na doradcę ofiar komorników, i kolejnym razem jako
niezależny autorytet...
--
'Tom N'
-
379. Data: 2015-03-17 21:59:41
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-03-17 o 21:57, (Tom N) pisze:
> skoro pożyczyłem komuś samochód i ten ktoś mi zapłacił -- to
> nie uważam, że jest on moim dłużnikiem...
Nie wiem co ma do sprawy fakt zapłaty, ale jak pożyczyłeś samochód, to
posiadacz jest twoim (też nie zasługujesz na T) dłużnikiem, bo masz do
niego roszczenie o zwrot pojazdu.
--
Liwiusz
-
380. Data: 2015-03-17 22:01:07
Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 17-03-15 o 20:40, Tomasz Myrdin pisze:
> W dniu wtorek, 17 marca 2015 07:05:05 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik
> napisał:
>> W dniu 16-03-15 o 19:27, Tomasz Myrdin pisze:
>>
>>>>> To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że
>>>>> wolno z nich korzystać. Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę
>>>>> tego kto jest właścicielem! Takie przepisy.
>>>> Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni,
>>>> to _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
>>> Tak. Oczywiście "wypożyczalnia" może "poprosić" wierzyciela o
>>> zwolnienie samochodu (zwykle działa) lub wystąpić z powództwem
>>> przeciwegzekucyjnym i po problemie. Należy po prostu znać swoje
>>> prawa lub przynajmniej znać dobrego prawnika.
>>>
>> Tomku! Czyli właściciel ma prosić, by go nie okradano, albo
>> ostatecznie żalić się do sądu?
>
> Robercie. Gdy dłużnik od kogoś pożyczył samochód i w wyniku działań
> komornika nie może go oddać to mamy prawdziwy dramat. Dla dłużnika
> jest niewyobrażalne że pożyczył coś od kogoś i nie może oddać.
> Ciekawe że przy pożyczonych pieniądzach dłużnicy nie odczuwają
> takiego wewnętrznego przymusu oddawania, przeciwnie, zrobią wszystko
> by nawet grosza nie oddać.
Ale ten kij ma dwa końce. Rozumiem, że uważasz zatem, że nie oddać
pieniędzy, to źle, ale samochodu to dobrze, więc ukradniemy samochód i
go sprzedamy - dość kuriozalne stanowisko.
No i jakoś dziwnie zapomniałeś, że punktem wyjścia było zajęcie pojazdu
sąsiada. Tu dłużnik może mieć to po prostu w nosie, a nawet wręcz
sąsiada nie lubić i cieszyć się, ze komornik wziął samochód.
>
> Bardzo często, również tutaj, można spotkać się z argumentem że jak
> frajer (głupek, oszust, złodziej itd.) pożyczył coś dłużnikowi to
> niech się teraz martwi - dziwne że dotyczy to tylko pieniędzy. Jeżeli
> to nie są pieniądze tylko np. wspomniany samochód to oczywiście
> właściciela samochodu należy chronić i ani grosza nie może on
> stracić. Dlaczego wprowadzamy rozróżnienie między wierzycielami?
> Dlaczego ten od pieniędzy ma być w wyraźnie gorszej sytuacji niż ten
> od samochodu? Skoro pożycza się pieniądze na własne ryzyko to
> samochód tak samo.
Co innego niezwrócenie pieniędzy, czy pojazdu. A co innego jego kradzież
- rzekomo w obliczu prawa.
>
> Robercie, sytuacja tego który pożyczył samochód i tak jest o niebo
> lepsza od tego który pożyczył pieniądze - może wystąpić z powództwem
> przeciwegzekucyjnym i odzyska swoją własność, ten który pożyczył
> pieniądze często takich perspektyw nie ma.
>
Tylko, że zauważ, że to powództwo jest wynikiem bezsensownego zajęcia
przez komornika cudzej 5rzeczy. W mojej ocenie po każdym pozytywnym
rozpatrzeniu powództwa powinno się z urzędu wszczynać postępowanie
sprawdzarce w celu sprawdzenia, jak to się stało, że komornik cudze
mienie zajął. Bo komornik ma być przedstawicielem prawa.