eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak pomoc nie szkodzac...? › Jak pomoc nie szkodzac...?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
    et.pl!nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: Kira <c...@-...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Jak pomoc nie szkodzac...?
    Date: Wed, 15 Jun 2005 00:25:43 +0200
    Organization: Cyber-Girl.NET
    Lines: 48
    Message-ID: <d8nlrr$76q$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: falcon.3net-tech.eu.org
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=us-ascii
    Content-Transfer-Encoding: 7bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1118788285 7386 80.53.19.170 (14 Jun 2005 22:31:25 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 14 Jun 2005 22:31:25 +0000 (UTC)
    User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:304845
    [ ukryj nagłówki ]


    Od paru dni mam taki dylemat, ktory dzisiaj ze wzgledu na pogode
    za oknem zrobil mi sie jeszcze wiekszy...

    Te kilka dni temu wracalam sobie piechotka z miasta kolo takiego
    dosc duzego i dobrze znanego :> pustostanu. I z tego pustostanu
    uslyszalam gaworzenie dzieciaka -- i byl to ostatni dzwiek, jaki
    powinnam stamtad slyszec. Wiec zajrzalam do srodka.

    Okazuje sie, ze mieszka tam juz od jakiegos czasu dziewczyna z
    dzieciakiem. Twierdzi, ze 19 lat ma, ale jak ma wiecej niz 17
    to ja sie zdziwie... Anyway, urzadzila "dom" calkiem niezle
    jak na swoje warunki, na bardzo zaniedbanych nie wygladaja,
    dzieciak wesoly i tez zdrowo wyglada. Mloda mowi, ze gdziestam
    na czarno sobie dorabia i na jedzenie jej starcza, ale na
    mieszkanie mowy nie ma. Do noclegowni isc sobie nie zyczy,
    czemu sie nawet szczegolnie nie dziwie bo pare razy tam bylam.
    W domu samotnej matki podobno jakichs dokumentow od niej chca,
    a ona nie ma a na wyrobienie nowych tez jej nie stac. Nie wiem
    ile w tym prawdy, nie mialam nigdy do czynienia.

    No nic, obiecalam jej ze nie bede nikogo zawiadamiac zeby jej
    nie wyrzucili, a ona mi w zamian ze moge wpadac i sprawdzac
    jak im tam idzie.

    Troche im jedzenia codziennie podrzucam, malemu jakies pieluchy
    i inne takie, ale to nie jest zadne rozwiazanie. Nie mam pomyslu
    co z tym dalej zrobic, bo o ile teraz jest lato i chyba sobie
    radza, o tyle za 4-5 miesiecy zrobi sie nieciekawie. Juz pomijam
    to, ze w ogole mi sie w pale nie miesci zeby dzieciak mial
    w takich warunkach funkcjonowac.

    Istnieja jakies mozliwosci zrobienia z tym czegos?

    W ramach wlasnych jestem w stanie znalezc dziewczynie prace, bo
    glupia nie jest, troche rozmawialysmy o roznych rzeczach i dosc
    solidnie mnie zaskoczyla. Zapewne daloby sie tez znalezc jakis
    zlobek w ktorym maly moglby zostawac na czas jej pracy. Ale co
    dalej? Jej jest potrzebne mieszkanie, i to pilnie... Sa jakies
    srodki panstwowe przewidziane na takie okolicznosci? Programy,
    lokale, nie wiem co tam jeszcze...?

    No i drugie: jesli mam racje i dziewucha niepelnoletnia jest,
    to co wtedy? Mam wrazenie, ze biorac pod uwage to, co teraz
    robi, raczej kochajacej rodzinki nie posiada...


    Kira (wiem, chaotyczne to troche)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1