Witam,

Jestem po rozwodze z zona, polski sad orzekl na podstawie przedlozonego
przed rozprawa pisma o ugodzie, ze w zamian za rozwod (ja o niego
wystapilem)
ona otrzyma ode mnie alimenty na dziecko w dosc sporej kwocie. Rozwod byl
bez
orzekania o winie.

Musialem sie zgodzic na takie warunki, bo oboje mieszkamy w Irlandii od 3
lat,gdzie
grozila mi wymagana tutejszym prawem separacja i alimenty nie tylko na
dziecko,ale
i na nia, wedle prawa nawet dozywotnio, jesli nie wstapilaby w inny formalny
zwiazek.

Ex-zona dalej mieszka u mnie, w mieszkaniu na ktore wzialem kredyt wspolny,
ale to
ja go splacalem i dalej splacam, bo zona nigdy nie pracowala i dalej nie
zamierza
podjac pracy, choc ma 2 fakultety. Sam place wszystkie rachunki + alimenty i
popadam
w dlugi a ex-zona sie ze mnie smieje, podrozuje i imprezuje. Pasywnie "szuka
pracy",
wyslala jedno cv do posredniaka i czeka az nadejdzie praca jej marzen,
ktorej na rynku
nie ma i chyba z jej brakiem jakiegokolwiek doswiadczenia - nigdy nie
bedzie.

Czy ktos orientuje sie w prawie UE jak wyjsc z tego impasu?

Mariusz.