-
21. Data: 2008-10-27 07:01:15
Temat: Re: zajmowanie swoim autem miejsc służbowych pod UM
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 26 Oct 2008, Jotte wrote:
> W wiadomości news:ge2kr6$ccb$1@news.onet.pl Robert Tomasik
> <r...@g...pl> pisze:
>> Jeśli zrobiono to w sposób niezgodny z przepisami, to tak. Wszelkiego
>> rodzaju tablice w rodzaju "Parking tylko dla klientów firmy UDUŚ", są
>> tylko pobożnym życzeniem osób je wystawiających. Wszak kierujący nie ma
>> obowiązku czytania wszystkich reklam wokół drogi.
> A na znakach drogowych to jakaś autoryzacja jest?
Ale Robert nie o autoryzacji - a o tym, że jak coś nawet nie przypomina
znaku to można to coś ignorować NIEZALEŻNIE kto toto postawił.
A znaków jak sądzę przestrzegać trzeba - albo tu albo na .samochody
były dyskusje o używaniu "nielegalnych" sygnałów uprzywilejowania
(znaczy podejrzenia użytkowania w sposób bezprawny), mi wygląda
to na taki sam przypadek.
Zabezpieczenie jest chyba tylko z drugiej strony - grzywna (dawno
temu była dość wysoka, 5000 zł bodaj, jak dziś nie wiem) która jest
ZARÓWNO za niszczenie znaków, jak i stawianie w sposób nieuprawniony.
Stoi np. znak ograniczenia "30" w kwartał po skończeniu robót, to
stoi tam równie bezprawnie jak postawiony przez kogoś "wot tak
sobie"
I można zrobić donos/złożyć wniosek o ukaranie stawiacza bezprawnego
znaku - ale jak sądzę uchylić się od zapłacenia mandatu za jazdę "40"
chyba się nie da :P
pzdr, Gotfryd
-
22. Data: 2008-10-27 07:04:14
Temat: Re: zajmowanie swoim autem miejsc służbowych pod UM
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 26 Oct 2008, Jotte wrote:
>> A to straż miejska interweniuje w sprawach o charakterze cywilnoprawnym
>> (a nie karnym)?
>> Dobrze wiedzieć.
> No widzisz. Myślałeś, żeś wszystkie rozumy pozjadał?
> Surprise! ;)
To ja podstawę prawną poproszę!
Zakładałem, że na .prawo ew. działania niezgodne z prawem się
zaznacza (acz to, że w różnych służbach osoby łamiące prawo
się spotyka - wiemy, tyle że nie wypada tego uznać za "normę").
Owszem, wbrew prawu to można i straż pożarną wzywać "do złego
parkowania".
>> Problem w tym, że dotąd chyba na grupie inaczej pisali :]
> Pisanie na grupie prawa nie czyni.
Nie czyni.
> Hint: nie napisałem nigdzie o interwencji. Pisałem o możliwości wezwania.
> Czy zainterweniują na terenie nie będącym drogą publiczną - nie wiem.
A czy bezpodstawne wzywanie strazy nie jest zagrożone, podobnie
jak bezpodstawne wezwanie policji, jakąś sankcją karną?
pzdr, Gotfryd
-
23. Data: 2008-10-27 19:33:45
Temat: Re: zajmowanie swoim autem miejsc służbowych pod UM
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0810262241370.3360@quad Gotfryd Smolik
news <s...@s...com.pl> pisze:
>> Czy zainterweniują na terenie nie będącym drogą publiczną - nie wiem.
> A czy bezpodstawne wzywanie strazy nie jest zagrożone, podobnie
> jak bezpodstawne wezwanie policji, jakąś sankcją karną?
Nie mam pojęcia, nie będę się spierał w temacie o którym nie mam wiedzy.
Ale jak ktoś uniemożliwia korzystanie czegoś przynależnego komu innemu to
jakieś środki się podejmuje.
W tym przypadku najbardziej najbardziej pasowało mi wezwanie SM.
Przecież trudno czekać aż odjedzie.
Coś słyszałem, że za bezprawne zajęcie na parkingu pod supermarketem miejsca
dla inwalidy ma być mandacik - bagatelka - pińcet złociszy. A to nie jest
droga publiczna, więc kogo się będzie wzywać? Kominiarzy?
--
Jotte
-
24. Data: 2008-10-27 19:44:24
Temat: Re: zajmowanie swoim autem miejsc służbowych pod UM
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0810262248520.3360@quad Gotfryd Smolik
news <s...@s...com.pl> pisze:
>>> Jeśli zrobiono to w sposób niezgodny z przepisami, to tak. Wszelkiego
>>> rodzaju tablice w rodzaju "Parking tylko dla klientów firmy UDUŚ", są
>>> tylko pobożnym życzeniem osób je wystawiających. Wszak kierujący nie ma
>>> obowiązku czytania wszystkich reklam wokół drogi.
>> A na znakach drogowych to jakaś autoryzacja jest?
> Ale Robert nie o autoryzacji - a o tym, że jak coś nawet nie przypomina
> znaku to można to coś ignorować NIEZALEŻNIE kto toto postawił.
Tak? Może.
No to ja na to historyjkę w druga stronę - a znam ją z pierwszej ręki,
prosto z zycia wzięte.
Krótka uliczka na osiedlu domków jednorodzinnych. Jednokierunkowa, więc z
jednej strony zakaz wjazdu na słupku z rury.
Ale ktoś był uprzejmy, zapewne prowadząc nawalony jak nosorożec trafić w
słupek, wygiął tak, że kółko ze znakiem wylądowało z krzakach, ponadto
zgięło się pionowo w połowie (do wewnątrz) i obróciło na obejmie mocującej.
Zero możliwości dostrzeżenia tego znaku z drogi poprzecznej nawet w dzień,
nie mówiąc o nocy.
No i ktoś nie zobaczył, pojechał pod prąd. Za to zobaczyli go dzielni
polucjanci jak wyjeżdżał z drugiej strony.
Facet był jeden, ich 2 więc odważyli się wystąpić z propozycją mandatu, na
nic zdały się tłumaczenia.
Mandatu nie przyjęto, sprawa do kolegium (wtedy jeszcze były). Efekt -
orzeczenie winy, grzywna.
A teraz najlepsze - uzasadnienie: znak uszkodzony pozostaje ważny.
--
Jotte
-
25. Data: 2008-10-28 12:27:27
Temat: Re: zajmowanie swoim autem miejsc służbowych pod UM
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 27 Paź, 20:44, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
> A teraz najlepsze - uzasadnienie: znak uszkodzony pozostaje ważny.
>
> --
> Jotte
Typowe prawnicze "powinien byl wiedziec".