-
21. Data: 2008-09-16 19:53:47
Temat: Re: utracone dane na dysku
Od: Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl>
W artykule <gajhce$kg9$1@srv.cyf-kr.edu.pl> Jacek_P napisał(a):
>> Jak zrobić kopie danych jesli komputer jest zepsuty? a na obudowie plomby
>> gwarancyjne, których zerwanie grozi utrata gwarancji?
>
> Ehm, robi sie go na biezaco. I tego, ze nalezy go robic
> na biezaco, uzytkownik sie uczy po pierwszej takiej
> awarii. Przeciez zawsze moze to byc awaria dysku.
Uczy sie na bieżąco po pierwszej awarii. Ponieważ przez kilka
najbliższych miesięcy działa wszystko poprawnie, to przestaje je robić.
Wówczas po miesiącu następuje kolejna awaria i budzi się z ręką (wiadomo
gdzie).
Jacek
-
22. Data: 2008-09-16 20:09:07
Temat: Re: utracone dane na dysku
Od: Jacek Kalinski <jacek_kal@go2._NOSPAMPLEASE_.pl>
W artykule <o...@j...telgam.pl> leon napisał(a):
>> gwarancja jest ich oferta (nieobowiazkowa) dla ciebie
>> jezeli pisze tam ze dane na dysku to twoja broszka to jezeli
>> zajdzie taka potrzeba formatuja go, wymieniaja itp., itd.
>> a ty mozesz sobie co najwyzej pomarudzic
>
> ja tego nie porawfie zrozumiec gdzie do wymiany
> wiatraczka procka jest potrzebna wymiana pyty i renstalka systemu?
Też się zastanawiałem, ale skoro objawy ewidentnie wskazywały na
wentylator, wówczas nie wymienia się całej płyty gł. Poza tym informacja
o wykonaniu takiej czynności powinna zostać przekazana do właściciela.
Mało tego - jeśli serwis wie, że wykonywana czynność może spowodować
utratę danych, zawsze powinien potwierdzić u właściciela. Nie wiem,
może zboczenie zawodowe, ale jak pracowałem w jednym z serwisów, to
nie było mowy o usunięciu plików/sformatowaniu partycji.
Zawsze przed taką operacją serwis robił kopię dysku (np: Ghostem).
Po zakończeniu, wszystkie pliki kopiował na nowo zainstalowany system.
Być może jeśli faktycznie coś takiego miało miejsce (uszkodzenie
od wiatraczka do całej pł. gł.), wówczas mogło to nastąpić w wyniku
niedbalstwa lub braku odpowiednich kwalifikacji - np: w trakcie
niedbałej próby zdjęcia wentylatora do nasmarowania/wymienienia,
serwisant przejechał śrubokrętem po płycie głównej i to on ją uszkodził.
Zamiast się do tego przyznać, mógł z "automatu" próbować zatrzeć ślady
poprzez wymienienie klientowi płyty i zainstalowanie od nowa systemu,
ale nie myśląc o tego konsekwencjach.
A to (niedbalstwo, brak kwalifikacji) już jak czytałem kilkanaście dni
temu na tej grupie, podpada pod odpowiednie paragrafy.
Ale autor musiałby dokładnie opisać jakie problemy były przed oddaniem
komputera oraz czym się to objawiało, bo jest to bardzo ważne.
> wyjasnij mi, ktory to serwis bierze sobie dodatkowe koszty w postaci
> dodatkowej pracy i wymiany elementow ktore nie zglaszano ze sa wadliwe?
> taki serwis szybko by zbankrutwal jakby wymial dobre elementy
Patrz powyższy mój fragment.
Jacek
-
23. Data: 2008-09-16 20:16:17
Temat: Re: utracone dane na dysku
Od: leon <l...@n...interia.pl>
Dnia 16-09-2008 o 20:07:36 tg <a...@b...cpl> napisał(a):
> leon napisal:
>
>> ja tego nie porawfie zrozumiec gdzie do wymiany
>> wiatraczka procka jest potrzebna wymiana pyty i renstalka systemu?
>
> ja napisalem ze jest?
no tak skoro riozpatrujemy sytuacje ze to naprawa gwarancyjna
to stwierdziles ze serwis moze zrobic to samowolnie
>> wyjasnij mi, ktory to serwis bierze sobie dodatkowe koszty w postaci
>> dodatkowej pracy i wymiany elementow ktore nie zglaszano ze sa wadliwe?
>> taki serwis szybko by zbankrutwal jakby wymial dobre elementy
>
> widocznie mieli powod, wyjasnij mi ktory serwis bawi sie w przywracanie
> systemow kiedy jest to niepotrzebne, szybko by zbankrutowali zajmujac sie
> kasowaniem dyskow zamiast naprawami
wlasnie ja takiego nie znam. W opisanej sytuacji jest, ze zrobili to
samowolnie
niesety nie mamy wyjasnienia serwisu dlaczego to zrobiono wiec trzymajmy
sie podanych
faktow. te sa jasne - niesprwny wiatraczke - a wyminiono pol bebechod i
wykasowano dane
> widocznie w tym przypadku bylo to potrzebne, mieli pewnie prawo tak
> zrobic
> jezeli zgadza sie to z zapisami w karcie gwarancyjnej
>
> imho eot
pod warunkiem ze tak jest w gwaracji. tych danych nie mamy
leon
-
24. Data: 2008-09-16 20:19:29
Temat: Re: utracone dane na dysku
Od: leon <l...@n...interia.pl>
Dnia 16-09-2008 o 20:04:09 Jacek_P <L...@c...edu.pl> napisał(a):
> leon napisal:
>> ja tego nie porawfie zrozumiec gdzie do wymiany
>> wiatraczka procka jest potrzebna wymiana pyty i renstalka systemu?
>
> Pisales, ze maszyna zaplombowana, wiec skad wiesz, ze sprawa
> rozbijala sie o wiatraczek?
w ktorym miesjcu pisalem, ze sprzet plombowany?
>> wyjasnij mi, ktory to serwis bierze sobie dodatkowe koszty w postaci
>> dodatkowej pracy i wymiany elementow ktore nie zglaszano ze sa wadliwe?
>
> Zglaszasz usterke maszyny. Diagnostyka gwarancyjna jest sprawa serwisu.
> Tobie nic do tego, o ile... faktycznie plyte wymieniono, a nie tylko
> na papierze ;)
usterka maszyny to zbyt ogolne. tu jest zgloszeni konkretnego elementu.
a jezli twirdza ze wyminili plyte to powinni na nia wystawic osobna
gwarancje
leon
-
25. Data: 2008-09-16 20:55:17
Temat: Re: utracone dane na dysku
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Marcin Mokrzycki napisal:
> A skąd Wam się w ogóle wzięło, że to w ramach gwarancji była usługa?
Bo w przeciwnym razie serwis musialby po przeprowadzeniu diagnostyki
WYCENIC usluge i uzyskac ZGODE wlasciciela na przeprowadzenie
naprawy odplatnej. I wowczas nie byloby problemu ZASKAKUJACEGO
zakresu tejze naprawy.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
26. Data: 2008-09-16 22:26:01
Temat: Re: utracone dane na dysku
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 16 Sep 2008, tg wrote:
> widocznie mieli powod, wyjasnij mi ktory serwis bawi sie w przywracanie
> systemow kiedy jest to niepotrzebne
Tak dla porządku.
"Potrzebność" może wynikać z wygody diagnostyki: system mógł się
np. sypać, powiedzmy że jakiś wentylatorek warczał to wymienili
a tu... nic. Dalej się wywala.
Nie warczy, nie dymi a się wywala.
Ręka w górę kto WYKLUCZYŁBY w takim przypadku możliwość, że do systemu
wgrany jest jakiś lewy driver (z błędami), wirus zawierający błędy
w kodzie :> czy inny badziew skutkujący BSODami?
Nie wykluczyłby? No to mógłby po kolei wymieniać cały komp, zaczynając
od zasilacza i pamieci, a kończąc na płycie głównej.
Stanowczo prościej (dla serwisu) zapuścić instalkę i od czasu do czasu
"popchnąć" ją do następnego kroku - przecież taki serwistant,
w odróżnieniu od napakowanego adrenaliną użyszkodnika "bo dostałem
nowy komp" wcale nie ma motywacji żeby już zaraz i w ogóle popychać
instalację i ślęczeć nad nią na bieżąco. Jak instalator się
wkopiuje, to może ktoś idąc po kawę klepnie ENTER. A ja dojdzie do
pytania o strony kodowe, to może ktoś poklika w przerwie krytyki
ostatniego meczu ;)
A w ogóle to nieprawda, bo taką firmę musi być stać na GHosta :O
> szybko by zbankrutowali zajmujac sie
> kasowaniem dyskow zamiast naprawami
IMVHO "w warunkach serwisowych" zapuszczenie instalki "od zera",
a być może jeszcze lepiej - z gotowego obrazu jakimś Norton
Ghostem - będzie prostsze niż przekładanie peceta element po
elemencie.
> widocznie w tym przypadku bylo to potrzebne
Bynajmniej nie podważam tej tezy - sugeruję tylko, że priorytet
"nagrania na nowo" może być wyższy :)
pzdr, Gotfryd
-
27. Data: 2008-09-17 00:42:18
Temat: Re: utracone dane na dysku
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 16 Sep 2008, Jacek Kalinski wrote:
> Też się zastanawiałem, ale skoro objawy ewidentnie wskazywały na
> wentylator
...do momentu wymiany wentylatora :)
> Mało tego - jeśli serwis wie, że wykonywana czynność może spowodować
> utratę danych, zawsze powinien potwierdzić u właściciela.
...dzisz, to taki standardowy temat rozważań o słownictwie
używanym w przepisach. Często jest tam zapis: "powinien".
"Powinien", a nie "musi", bo w sumie to może zrobić wbrew
przepisom i to że "musi" byłoby nieprawdą.
Jeśli piszesz "powienin", to na tej grupie oznacza to, że
ma ZOBOWIĄZANIE. Umowne - masz umowę? - albo ustawowe, masz
jakiś przepis?
> Nie wiem,
> może zboczenie zawodowe, ale jak pracowałem w jednym z serwisów, to
> nie było mowy o usunięciu plików/sformatowaniu partycji.
To jest "dobry zwyczaj kupiecki", z ustawy Kodeks Handlow bodaj
(w większości zastąpiony przez KSH) czy jakoś tak.
Ale jak rozumiem pytanie jest o ew. PRAWNE konsekwencje dla
serwisu, a nie ponarzekanie na ichnią jakość i podłe traktowanie
klienta?
> Być może jeśli faktycznie coś takiego miało miejsce (uszkodzenie
> od wiatraczka do całej pł. gł.), wówczas mogło to nastąpić w wyniku
> niedbalstwa lub braku odpowiednich kwalifikacji
O, na przykład.
> A to (niedbalstwo, brak kwalifikacji) już jak czytałem kilkanaście dni
> temu na tej grupie, podpada pod odpowiednie paragrafy.
Jest bardzo trudne pytanie: o DOWÓD.
pzdr, Gotfryd
-
28. Data: 2008-09-17 05:07:54
Temat: Re: utracone dane na dysku
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Gotfryd Smolik news napisal:
> A w ogóle to nieprawda, bo taką firmę musi być stać na GHosta :O
> [...]
> IMVHO "w warunkach serwisowych" zapuszczenie instalki "od zera",
> a być może jeszcze lepiej - z gotowego obrazu jakimś Norton
> Ghostem - będzie prostsze niż przekładanie peceta element po
> elemencie.
Eee, pozwole sobie zasugerowac zainteresowanie TrueImage Acronisa.
NG dosc kiepsko obslugiwal dyski USB (jak jeszcze go uzywalem).
Zrzut kilkugigowego obrazu po USB1.1 dawal czas na kawe, posilki
i zdrowy sen ;)
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
29. Data: 2008-09-17 11:52:43
Temat: Re: utracone dane na dysku
Od: Maurycy Menke <g...@p...pl>
Użytkownik Jacek Kalinski napisał:
> Ale autor musiałby dokładnie opisać jakie problemy były przed oddaniem
> komputera oraz czym się to objawiało, bo jest to bardzo ważne.
Niestety nie dodam nic poza informacją, że komputer był na gwarancji.
Znajoma to pani w wieku ponad 50 lat, więc chwała jej za to, że w ogóle
umie się nim posługiwać. Zapewne więc jej wstępna diagnoza mogła być
błędna. Nie dziwne też, że nie zdawała sobie sprawy z backupu. Tym
bardziej serwis moim zdaniem powinien podejść do sprawy z wyobraźnią.
-
30. Data: 2008-09-17 11:53:49
Temat: Re: utracone dane na dysku
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Maurycy Menke napisal:
> Tym bardziej serwis moim zdaniem powinien podejść do sprawy z wyobraźnią.
^^^^^^^^
Powinien w sensie potocznym. W sensie prawnym wymogu
'podchodzenia z wyobraznia' nie ma.
ZAZWYCZAJ wszystkie gwarancje maja zastrzenie o mozliwosci
skasowania dysku i informuja klienta, ze w swoim dobrze pojetym
interesie powinien wykonac backup. Niektore serwisy oferuje
taki backup odplatnie.
--
Pozdrawiam,
Jacek