Zostalem wrobiony w niszczenie mienia (ktorego jestem tak zupelnie przy
okazji hipotecznym
wspolwlascicielem).
Postawiono mi zarzut z art 288 par 1 kk. Po roku i kilku rozprawach na
granicy farsy dostalem umorzenie sprawy.
W uzasadnieniu czytam:
Umorzenie z art 5 par 1 pkt 9 kpsw.
Postepowanie obwinionego wypelnilo znamiona czynu z art. 288 par 1 kk w
zwiazku z art 12 kk.
Na podstawie art 188 par 2, kpsw kosztami obciazony jest Skarb Panstwa.

Nie satysfakcjonuje mnie to zupelnie - bo w sumie nie wiadomo czy bylem
winny czy tez nie, ale wyrok jest juz prawomocny i na uniewinnienie raczej
nie mam szans...

Natomiast niepokoi mnie dopisek w protokole z rozprawy na ktorej zostal
ogloszony wyrok (bylem na niej nieobecny, podobnie jak wszyscy inni
uczestnicy - rzekomi "pokrzywdzeni") nastepujacej tresci:
"Po uprawomocnieniu wyroku zlozyc zawiadomienie o przestepstwie"

O co chodzi??? Zabawa zacznie sie od poczatku?

Wprawdzie jeden z "pokrzywdzonych" w trakcie procesu zmienial zeznania -
sugerowalem sedziemu sciganie z urzedu za skladanie falszywych zeznan, ale
zostalem pouczony ze sam moge zlozyc takie zawiadomienie ... I ze sedzia
tego nie bedzie robil.

Macie jakis pomysl jak rozumiec ten dopisek o zlozeniu zawiadomienia? Jestem
powaznie zaniepokojony.

pozdrawiam
G.