eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawa swiadka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 229

  • 191. Data: 2024-08-29 14:55:12
    Temat: Re: prawa swiadka
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 29 Aug 2024 14:41:30 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 29.08.2024 o 11:19, J.F pisze:
    >> No ale jeszcze w jakiś sposób pytacie operatorów o lokalizację
    >> telefonów, czy obecną, czy historyczną, i macie do tego stosowny
    >> interfejs ... i terminale ?
    >
    > Sam się zapoznawałeś z rozporządzeniem. Już zapomniałeś?

    Takich szczegółów tam chyba nie było, tylko ogólniki.

    J.


  • 192. Data: 2024-08-29 15:57:18
    Temat: Re: prawa swiadka
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 29 Aug 2024 14:40:33 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 29.08.2024 o 11:32, J.F pisze:
    >>> Czemu składał zawiadomienie 3~4 godziny, to nie wiem. Jest to o
    >>> tyle mało prawdopodobne, że do 2 godzin kradziony pojazd należy
    >>> zarejestrować, a podstawą rejestracji są materiały - kompletne.
    >> Ja tam myślę, ze zarejestrować w waszym systemie należałoby jak
    >> najszybciej, a potem można uzupełnić materiały. Żeby się nie
    >> okazało, ze pojazd opuścił granice w czasie, jak zadawaliscie
    >> "kretynskie pytania" typu "co pan robił przez cały dzień".
    >
    > Z tym, że przypadki zgłaszania przez małżonka podczas rozwodu kradzieży
    > przez współmałżonka pojazdu, albo innych hecnych pomysłów obliczonych na
    > przysporzenie kłopotów użytkownikowi pojazdu (leasingi, spółki itp.)
    > powodują, ze miałoby było mieć podstawę prawną do takiej rejestracji.

    No to delikwent siedzi i zeznaje.
    Mówisz, ze się wycofa po godzinie i nie podpisze?

    > Oczywiście możesz złożyć lipne zawiadomienie o przestępstwie, ale możesz
    > za to złapań kilka lat odsiadki i to doskonale tamuje takie dowcipy.

    Eee tam, trzeba zgłosić "możliwość popełnienia przestępstwa".
    Może policjant podejrzewać, to może i obywatel :-P

    >> A poza tym cos mi się widzi, że kłamiesz, na podstawie doświadczeń
    >> własnych, tzn moich.
    >
    > Jeśli Ty na podstawie Twoich doświadczeń i kilku miejscowych oszołomów
    > wiesz lepiej, to co ja mogę?

    Widzisz, ukradli mi kiedyś tablice rejestracyjne z samochodu.
    Więc zadzwoniłem na 112, a tam ktoś fachowy powiedział, ze wpisuje
    zgłoszenie do bazy, ale ja muszę jeszcze pójsc na komisariat i złożyć
    zeznanie/zgłoszenie, czy jak to tam nazywacie. Ale już pośpiechu nie
    ma, bo w rejestr wpisane.

    To jakis inny rejestr, niż skradzionych pojazdów?

    >>> Jedyne, co by mi przyszło do głowy, to że po przyjęciu
    >>> zawiadomienia chcieli jechać od razu odzyskać,
    >> No gdzie jechac?
    >
    > Do miejsca zameldowania właściciela pojazdu. Ale jak się okazało, ze to
    > gdzieś tam,

    W Wyszkowie.

    > a nie wykluczone, że patrol podjechał i wzrokowo stwierdził,
    > że ani tej furgonetki, ani motoru nie ma, to dali sobie spokój z
    > robieniem tego na łapu / capu.

    Może i tak.
    Jednak bardziej możliwe mi się wydaje, że tak jak pisałes - zgłoszono
    w niedzielę, wieczorem, więc w poniedziałek rano właściwy policjant
    dostał plik nowych spraw do załatwienia, i zaczął "załatwiać".

    Biorąc pod uwagę, ze ok godz 14 mieli juz rzeczywisty adres pobytu
    własciciela, to przyznam, ze zadziałali dość sprawnie.

    >>> ale był problem z adresem, którego na gorąco nie przełamali.
    >> Adres przecież jest - w Wyszkowie. Ale jest niedziela, wieczór, albo
    >> i noc, skoro tyle to trwało, zgłoszenie przyjęte, ale prowadzącego
    >> sprawę nie ma, a kto zadecyduje, czy tam trzeba patrol wysłać, czy
    >> AT ? :-)
    >
    > Nie wiem, co dowodzący uzna za stosowne.

    "proszę mi d* nie zawracać" ?

    Bo na razie to był "policjant przyjmujący zgłoszenie", myślisz, ze z
    każdą taką sprawą lata do "dowodzącego", czy raczej zostawił na biurku
    do rozdzielenia?

    > Czasem wystarczy zapytać
    > dzielnicowego, który może wiedzieć gdzie mieszka. Przy czym dzielnicowi
    > pracują też 40 godzin w tygodniu i nie mają obowiązku odbierać telefonów

    O to to to.

    > 24 h/dobę. Czasem stosowne notatki mają w robocie, a nie w domu.

    >>> No i siedział i czekał na decyzję taktyczną gdzie jechać.
    >> Bądzmy szczerzy - w niedziele wieczorem obsada jest minimalna.
    >> Ae nawet jeśli, to po co okradzionego trzymać?
    > Jest taka, jaka jest potrzebna, a gdyby się okazała za mała, to można
    > kogoś ściągnąć z domu.

    A skradziony motocykl nie wiadomo gdzie, nie wydaje się na tyle
    istotną potrzebą, aby ludziom wypoczynek zakłócać - ja to rozumiem.

    >>> 3 godziny czekania na technika, to o ile pamiętam tamtą dyskusję,
    >>> to było wynikiem wykonywania przez Shreka telefonów na losowo
    >>> sobie znane numery, w wyniku czego tam chyba dwie jednostki
    >>> działały na jednym zdarzeniu. Ale to powinien on wiedzieć.
    >> Nie przekłamuj. Techników macie jeszcze mniej, to się czeka. A
    >> telefony były do zgłoszenia nowych informacji w sprawie.
    >> Nawet jesli zły numer, to przełączenie na właściwy nie powinno
    >> mądrym policjantom zając więcej niż minutę?
    >> Co najwyzej później mogliscie mieć małe zamieszanie, jesli sprawe
    >> prowadzi komisariat X, motocykl znaleziono w rewirze Y, ekipa
    >> przyjechała z rewiru Y, a i lokalizacja motocyckla nie jest pewna,
    >> bo gdzies na granicy rewirów. No ale wyjaśnienie nie powinno wam
    >> chyba zając dłuzej niż kwadrans?
    >
    > Powiem Ci wprost. Dołączyłeś do grona grupowych idiotów, którym
    > najprawdopodobniej w życiu się nie powiodło i nie mogą nikogo ratować,
    > ani nikomu pomóc, bo nie są do tego zdolni ani nikt tego od nich nie
    > oczekuje. Zatem postanowili udowodnić - głównie sobie - że byliby
    > lepszymi policjantami, ratownikami (to kontekst AED), żołnierzami (był
    > wątek o działaniach przy granicy) i innymi osobami. Mnie to wk...a po
    > prostu całkowicie prywatnie.

    Ja to jestem najbardziej informatyk. Więc myślę
    analityczne/algorytmicznie. Jak coś ma być zrobione, to mnie się od
    razu lampka zapala - czy jest odpowiednia procedura powiadamiania,
    czy ktoś ma przeglądać nowe zgłoszenia.

    Ale o co chodzi? Złożył Shrek powiadomienie w komisariacie X?
    Tam zgłosił, bo to właściwy rejon.
    Jak sie dowiedział, gdzie furgon prawdopodobnie często stoi, to
    zadzwonił do "sierzanta prowadzącego sprawę" ? Zadzonił.
    Powiedział mu sierżant "już wiemy" ? Powiedział.
    Czy naprawdę wiedział, to nie wiem.

    I to był poniedziałek, godz ok 14:30.

    ok 17-tej, o ile dobrze pamietam, Shrek tam pojechał, i motocykl
    zobaczył. A policji najwyraźniej jeszcze nie było.
    No to zadzwonił jeszcze raz, OIDP sierżant nie odbierał, komisariat
    ... już nie pamietam czy odbierał, w końcu któryś telefon go połączył
    z komisariatem Y, gdzie zareagowali skutecznie i relatywnie szybko.

    > Kilku idiotów napierdala na cały internet na ludzi, którzy być może w
    > którymś momencie będą im mogli uratować życie wyszukując różne wydumane
    > zarzuty i opierając się głównie na swojej głupocie i niewiedzy. Ja nie
    > twierdzę, że wszystkie służby są idealne, a każdy ratownik, policjant,
    > żołnierz, strażnik, ochroniarz godnym do naśladowania wzorem cnót.

    No czasem im sie zdarza zabić aresztanta, ale to przecież tylko drobne
    przekroczenie uprawnień.

    Albo szukają roweru w majtach.

    Za to, jak będą tak ratować, jak to czasem wychodzi na jaw, to jakies
    małe szanse, ze uratują ...

    > Ostatniej nocki (jaką miałem) o północy jakiś idiota zgłosił rozbój.
    > Jechał rowerem przez krzaki nad jedną z rzek i dokonano na nim rozboju,
    > zabierając mu plecak z telefonem komórkowym oraz 40.000 zł. Skierowano
    > na rejon kilka patroli, w tym jeden by znalazł pokrzywdzonego, który
    > zapewne w wyniku rozboju potrzebuje pomocy. Od razu wszyscy powątpiewali
    > w to, co facet w tym miejscu z taką kasą robił koło północy. Tam jest
    > ścieżka rowerowa prowadząca głownie do takiej wiaty piknikowej, ale na
    > bardzo upartego da się tam jakoś dojechać z innych ścieżek.

    A jakby powiedział, ze 400 zl, to tak samo byście obsłużyli?

    Chyba tak, rozbój brzmi poważnie, a jak wolny patrol jest, to jest :-)

    > Patrol na miejscu zastał gościa w kąpielówkach (mokrych) i rowerem,
    > który na pytania o powód jego pobytu nad rzeką oraz okoliczności już
    > nieco zmodyfikował zgłoszenie. Okazało się, że około godziny 22:00
    > przyjechał, zostawił na brzegu rower z tymi 40.000 zł i telefonem
    > komórkowym w plecaku celem kąpieli (stąd mokre kąpielówki), a gdy wrócił

    Jak ma takie upały jak ja, to mu się nie dziwię.

    > plecaka już nie było. Zapytany o pochodzenie tak dużej kwoty pieniędzy
    > twierdził, że pracodawca mu dał na wypłaty dla ludzi.

    > Ponieważ miasto budując w niedalekiej okolicy taką siłownie terenową
    > zadbało o kamerkę w polu widzenia której akurat pechowo znalazł się

    A popatrz - okolica pełna agresywnych osiłków ? :-)

    > rowerzysta przejrzano na szybkiego zapis i stwierdzono, że nie ma śladu
    > po jakiejkolwiek osobie podchodzącej do tego roweru. Nasz zawiadamiający
    > był dość daleko i ledwie co było to widać, ale mimo wszystko człowieka
    > byśmy zauważyli. On zaś wręcz utrzymywał, ze widział sprawców i było to
    > trzech ubranych w białe dresy mężczyzn. Przyjechał przed 22:00 i zaczął
    > się "miotać" po okolicznych krzakach. Trudno było na podostawia video
    > stwierdzić, czy właził do wody, bo daleko i krzaki przesłaniały. No i w
    > sumie, jakby sprawca się czołgał, to i mógłby ujść działające w trybie
    > noktowizji kamerze. Ale musiałby sie czołgać krzakami z bardzo daleka,
    > bo sam wał i ścieżka były doskonale widoczne.

    Ale plecak było widać ?

    > Zapoznany z wynikiem "śledztwa" facet - nie zważając na to, że widać, że
    > o 22:00 przyjechał - zmienił wersję i utrzymywał, ze przyjechał o 17:00
    > i ktoś plecak ukradł. Potem podobno wrócił szukać tego złodzieja.
    > Monitoringu z 5 godzin już nikomu się przeglądać nie chciało, bo pan
    > miał około półtorej mg/l alkoholu. Zaproponowaliśmy mu nocleg o do
    > wytrzeźwienia, albo przyjście rano jak wytrzeźwieje i będzie wiedział,
    > co się stało.
    >
    > Facet zatem zmienił ton i zaczął wymieniać różne prominentne osoby,
    > które, jak natychmiast nie namierzymy jego plecaka, to nas wszystkich
    > rano zwolnią dyscyplinarnie - najdalej w poniedziałek, gdyby Bóg i wolny
    > weekend nas uratował.

    A było się upewnić kogo zna, bo może faktycznie zna :-)
    Po co wam kłopoty.

    > Rano po powrocie do domu i przed spaniem w grupie lokalnej FB wyświetlił
    > mi się post jakiegoś użytkownika, że ten przed chwilą znalazł podobny do
    > opisywanego plecak przy ścieżce rowerowej, tyle, że kilka kilometrów od
    > tego miejsca, co pokrzywdzony wskazywał i nad inną rzeką w ogóle. Z
    > opisu było, ze w środku jest jakaś kasa. Plecak nad ranem znalazł
    > rowerzysta jadący ścieżką do pracy, sfotografował i wrzucił w net.

    No popatrz jak ten internet sprawnie działa.

    > Wysłałem info do kolegi, co po mnie przyszedł. Plecak odzyskano i w
    > chwili wydawania go temu panu kolega go już na trzeźwo zapytał, o co
    > chodzi.
    > Gośc faktycznie plecak załadował na bagażnik roweru i pojechał do domu.
    > W domu się zorientował, że plecaka nie ma. W plecaku był jego telefon
    > komórkowy oraz kilka stówek, jakie dostał jako wypłatę wieczorem.
    > Najpierw jeździł i szukał tego plecaka dzwoniąc z innego telefonu (od
    > domownika) i licząc na to, ze plecak leży gdzieś niedaleko, ale nie
    > znalazł. Czy aż tak daleko nie dojechał, czy akurat telefonu nie
    > usłyszał, to nie wiem.
    >
    > No wiec poszukał w Internecie, co by tu zrobić. Znalazł, ze policja jest
    > leniwa, złośliwa i niekompetentna. Że nie szuka zgubionych przedmiotów,
    > bo twierdzi, że to nie przestępstwo. Może, ale twierdzi, ze się nie da.

    Powiedzmy sobie szczerze - nie szukacie.
    Tych zagubionych, to nawet się nie ma co dziwić, bo nie ma
    przestępstwa, sam zgubił, to niech sam szuka.

    Ale tych skradzionych, to też nie szukacie.
    Tzn jakoś aktywnie - są wpisane, może się kiedyś znajdą, to się sprawe
    odgrzebie.
    Temu nieszukaniu, to się nawet nie dziwie - dzielnica duża, a motor
    malutki, a niby czemu w ogóle miałby stać w dzielnicy, i to jeszcze
    na widoku.

    No chyba, ze wiceminister, to wtedy szukacie.
    Albo bank zgłasza awarię bankomatu ... banku się boicie.
    I słusznie, prezes banku pewnie zna ministra, albo choc komendanta
    regionalnego :-P

    > Ale gdyby tak utracono przedmiot w wyniku zabójstwa, albo innego
    > ciężkiego przestępstwa, to wówczas ma to wpływ na statystykę. Zabójstwo
    > trudno sfingować, ale rozbój już można. Kwotę zawyżył, bo kilku stówek,
    > to Policja mogłaby nie szukać tak ochoczo.

    No ale faktem jest, że jakby zgłosił zgubienie, to byście się tylko
    pośmiali.
    A do rozboju, to przyjechaliście :-)

    A skąd pewność, ze zgubił? Może go naprawdę napadli, plecak zabrali, i
    potem wyrzucili w innym miejscu, a on zdenerwowany :-)

    No i jeszcze ... jakbyście mogli dobrze namierzyć telefon, to byście
    obywatelowi mogli pomóc.

    > Nie ja z nim rozmawiałem, więc nie wiem, gdzie on to wyczytał. Nie
    > wykluczone, że może z tej grupy.

    I to tak między 17 a 22 :-)

    P.S. Jeśli dobrze czytam, to miał 3 promile i jechał na rowerze.
    A wy go ulgowo potraktowaliście.
    Ale kiedy on się tak ubzryngolił - szukając plecaka?

    J.

    P.S. nowoczesne smartfony mają różne opcje lokalizacji, jak widać
    warto właczyć, ale czy to dobrze, aby żona mogła zobaczyć, gdzie chłop
    przebywa?
    Ale o ile pamiętam, nie trzeba aż tak, wystarczy pamiętać swoje hasło
    do googla.

    A delikwent miał smartfona, czy coś znacznie gorszego?


  • 193. Data: 2024-08-29 19:04:35
    Temat: Re: prawa swiadka
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.08.2024 o 10:11, J.F pisze:

    > Pisałeś, że jest jakiś tajemniczy terminal w Krakowie, który
    > "może więcej".
    > A co może, to już nie napisałeś.
    >
    > Rozumiem - może tajne. No chyba, ze w randze rozporządzenia.


    Oczywiście jest.

    § 3. 1. PLI CBD jest zbudowana jako dwa kompletne, identyczne,
    współpracujące ze sobą systemy, umieszczone
    w oddzielnych lokalizacjach, każdy składający się z następujących
    zintegrowanych części:
    1) Centralnej Bazy Danych - gromadzącej dane;
    2) Platformy Lokalizacyjno-Informacyjnej - gromadzącej i przekazującej
    informacje o lokalizacji do centralnego punk-
    tu lub służbom ustawowo powołanym do niesienia pomocy innym niż
    wymienione w art. 78 ust. 4 pkt 1 ustawy;
    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 194. Data: 2024-08-29 19:17:49
    Temat: Re: prawa swiadka
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.08.2024 o 15:57, J.F pisze:

    > Ale o co chodzi? Złożył Shrek powiadomienie w komisariacie X?
    > Tam zgłosił, bo to właściwy rejon.
    > Jak sie dowiedział, gdzie furgon prawdopodobnie często stoi, to
    > zadzwonił do "sierzanta prowadzącego sprawę" ? Zadzonił.
    > Powiedział mu sierżant "już wiemy" ? Powiedział.
    > Czy naprawdę wiedział, to nie wiem.
    >
    > I to był poniedziałek, godz ok 14:30.
    >
    > ok 17-tej, o ile dobrze pamietam, Shrek tam pojechał, i motocykl
    > zobaczył. A policji najwyraźniej jeszcze nie było.
    > No to zadzwonił jeszcze raz, OIDP sierżant nie odbierał, komisariat
    > ... już nie pamietam czy odbierał, w końcu któryś telefon go połączył
    > z komisariatem Y, gdzie zareagowali skutecznie i relatywnie szybko.

    Prawie doskonale - z jednym wyjątkiem - szrek najpierw próbował się
    dodzwonić do dyżurnego, bo tak mu powiedzieli na komisriacie i to samo
    powtórzył Robert, skoro się nie udało to na 112 - skutecznie i ponownie
    do dyżurnego poinformować że szrek moto znalazł i poinformował 112 bo
    wydawało sie rozsądne ich poinformować skoro go szukają za którymś razem
    mu się udało.

    Na to Robert stwierdził że zrobiłem to zupełnie źle i utrudniłem
    poszukiwania;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 195. Data: 2024-08-29 19:28:30
    Temat: Re: prawa swiadka
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 29.08.2024 o 14:40, Robert Tomasik pisze:

    > Powiem Ci wprost. Dołączyłeś do grona grupowych idiotów, którym
    > najprawdopodobniej w życiu się nie powiodło i nie mogą nikogo ratować,
    > ani nikomu pomóc, bo nie są do tego zdolni ani nikt tego od nich nie
    > oczekuje. Zatem postanowili udowodnić - głównie sobie - że byliby
    > lepszymi policjantami, ratownikami (to kontekst AED), żołnierzami (był
    > wątek o działaniach przy granicy) i innymi osobami. Mnie to wk...a po
    > prostu całkowicie prywatnie.

    Dziecko drogie, nie trzeba być lepszym inżynierem, czy lepszym
    architektem... w ogóle nie trzeba być inżynierem, czy architektem, żeby
    móc zauważyć, że budynek się sypie, albo jest bliski zawaleniu.

    Rozumiesz analogię, czy jak zwykle trzeba ci to wytłumaczyć łopatologicznie?

    (...)

    > Nie ja z nim rozmawiałem, więc nie wiem, gdzie on to wyczytał. Nie
    > wykluczone, że może z tej grupy.

    Urzekła mnie twoja historia, ale nie rozmawiałeś z nim, co jednak nie
    przeszkodziło ci skomentować i pospekulować, że może z tej grupy.
    Zupełnie jak te kłamliwe pismaki.
    I co dziwne, dobrze wiesz, że nie z tej grupy, bo czytasz ją od lat od
    deski do deski i niczego takiego na grupie nie było.
    Jedynym wytłumaczeniem jest to, że masz pamięć jak JF, co kompromituje
    cię jako specjalistę od cyberbezpieczeństwa w poważnej państwowej firmie.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 196. Data: 2024-08-29 19:46:33
    Temat: Re: prawa swiadka
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 29 Aug 2024 19:04:35 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 29.08.2024 o 10:11, J.F pisze:
    >> Pisałeś, że jest jakiś tajemniczy terminal w Krakowie, który
    >> "może więcej".
    >> A co może, to już nie napisałeś.
    >> Rozumiem - może tajne. No chyba, ze w randze rozporządzenia.
    >
    > Oczywiście jest.
    >
    > § 3. 1. PLI CBD jest zbudowana jako dwa kompletne, identyczne,
    > współpracujące ze sobą systemy, umieszczone
    > w oddzielnych lokalizacjach, każdy składający się z następujących
    > zintegrowanych części:
    > 1) Centralnej Bazy Danych - gromadzącej dane;
    > 2) Platformy Lokalizacyjno-Informacyjnej - gromadzącej i przekazującej
    > informacje o lokalizacji do centralnego punk-
    > tu lub służbom ustawowo powołanym do niesienia pomocy innym niż
    > wymienione w art. 78 ust. 4 pkt 1 ustawy;

    podaj całą treść
    https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=
    WDU20150002333

    ale widzisz:
    -te służby ustawowo powołane do niesienie pomocy, to Policja też, czy
    wcale nie? :-)

    -"§ 5. 1. Informacje o lokalizacji zakończenia sieci od operatora
    ruchomej publicznej sieci telekomunikacyjnej są prze-
    kazywane do PLI CBD przy każdorazowym wykonaniu połączenia do numeru
    alarmowego ,,112" albo innego numeru alarmowego"

    Natychmiast, niezwłocznie, co najmniej raz na dobę, w godz 7-23 ? :-)

    -jak obywatel nie zadzwoni na 112, lub inny właściwy nr alarmowy,
    to operator nic nie wysle do PLI.

    -jak policja chce poznac lokalizację telefonu, to musi jakoś inaczej
    prosić.

    -jak policja uzyskuje informację PLI ... to tu chyba nie opisano?
    prezes UKE wie, i wystarczy. No i KGP wie :-)

    -jak wewnętrznie to w Policji zorganizowane, to też tu nie znajdziemy.

    To PLI CBD, to zorganizował UKE, na podstawie ustawy, i zgodnie z
    niniejszym rozporządzeniem? I rząd sfinansował i finansuje z budżetu ?

    J.


  • 197. Data: 2024-08-29 19:50:08
    Temat: Re: prawa swiadka
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 29 Aug 2024 19:17:49 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 29.08.2024 o 15:57, J.F pisze:
    >> Ale o co chodzi? Złożył Shrek powiadomienie w komisariacie X?
    >> Tam zgłosił, bo to właściwy rejon.
    >> Jak sie dowiedział, gdzie furgon prawdopodobnie często stoi, to
    >> zadzwonił do "sierzanta prowadzącego sprawę" ? Zadzonił.
    >> Powiedział mu sierżant "już wiemy" ? Powiedział.
    >> Czy naprawdę wiedział, to nie wiem.
    >>
    >> I to był poniedziałek, godz ok 14:30.
    >>
    >> ok 17-tej, o ile dobrze pamietam, Shrek tam pojechał, i motocykl
    >> zobaczył. A policji najwyraźniej jeszcze nie było.
    >> No to zadzwonił jeszcze raz, OIDP sierżant nie odbierał, komisariat
    >> ... już nie pamietam czy odbierał, w końcu któryś telefon go połączył
    >> z komisariatem Y, gdzie zareagowali skutecznie i relatywnie szybko.
    >
    > Prawie doskonale - z jednym wyjątkiem - szrek najpierw próbował się
    > dodzwonić do dyżurnego, bo tak mu powiedzieli na komisriacie i to samo
    > powtórzył Robert, skoro się nie udało to na 112 - skutecznie i ponownie
    > do dyżurnego poinformować że szrek moto znalazł i poinformował 112 bo
    > wydawało sie rozsądne ich poinformować skoro go szukają za którymś razem
    > mu się udało.
    >
    > Na to Robert stwierdził że zrobiłem to zupełnie źle i utrudniłem
    > poszukiwania;)

    Bo utrudniłeś. Sierżant wie lepiej co i kiedy zrobić :-)

    J.



  • 198. Data: 2024-08-29 19:53:51
    Temat: Re: prawa swiadka
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.08.2024 o 19:46, J.F pisze:

    > podaj całą treść
    > https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=
    WDU20150002333
    >
    > ale widzisz:
    > -te służby ustawowo powołane do niesienie pomocy, to Policja też, czy
    > wcale nie? :-)

    Ech - leniuchy - wszystko za was trzeba znaleźć...

    https://www.gov.pl/web/zdrowie/jednostki-wspolpracuj
    ace-z-systemem-prm


    > -"§ 5. 1. Informacje o lokalizacji zakończenia sieci od operatora
    > ruchomej publicznej sieci telekomunikacyjnej są prze-
    > kazywane do PLI CBD przy każdorazowym wykonaniu połączenia do numeru
    > alarmowego ,,112" albo innego numeru alarmowego"
    >
    > Natychmiast, niezwłocznie, co najmniej raz na dobę, w godz 7-23 ? :-)

    W trybie wsadowym to chyba trzy albo siedem sekund - nie pamiętaj - sam
    se znajdź:P


    > -jak obywatel nie zadzwoni na 112, lub inny właściwy nr alarmowy,
    > to operator nic nie wysle do PLI.

    Za to jak zadzwoni do dyżurnego, to dyżurny jako Policja już może - o
    tym była cała dyskusja - robert twierdził że nie może i chciał szukać po
    danych z retencji... Czyli kolejny raz coś zmyślał.

    > -jak policja chce poznac lokalizację telefonu, to musi jakoś inaczej
    > prosić.

    Nie musi - zgodnie z rozporządzeniem może mieć bezpośrednią rurkę do PLI
    CBD.


    > -jak policja uzyskuje informację PLI ... to tu chyba nie opisano?
    > prezes UKE wie, i wystarczy. No i KGP wie :-)

    A Robert najwyraźniej nie...

    > -jak wewnętrznie to w Policji zorganizowane, to też tu nie znajdziemy.
    >
    > To PLI CBD, to zorganizował UKE, na podstawie ustawy, i zgodnie z
    > niniejszym rozporządzeniem? I rząd sfinansował i finansuje z budżetu ?

    Albo i łunia...

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 199. Data: 2024-08-29 19:57:26
    Temat: Re: prawa swiadka
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.08.2024 o 19:50, J.F pisze:

    >> Na to Robert stwierdził że zrobiłem to zupełnie źle i utrudniłem
    >> poszukiwania;)
    >
    > Bo utrudniłeś. Sierżant wie lepiej co i kiedy zrobić :-)

    No fucktycznie utrudniłem:P Bo jak znaleźć odnaleziony moto;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 200. Data: 2024-08-29 21:01:16
    Temat: Re: prawa swiadka
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 29 Aug 2024 19:53:51 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 29.08.2024 o 19:46, J.F pisze:
    >> podaj całą treść
    >> https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=
    WDU20150002333
    >>
    >> ale widzisz:
    >> -te służby ustawowo powołane do niesienie pomocy, to Policja też, czy
    >> wcale nie? :-)
    >
    > Ech - leniuchy - wszystko za was trzeba znaleźć...
    >
    > https://www.gov.pl/web/zdrowie/jednostki-wspolpracuj
    ace-z-systemem-prm

    Eee tam, ministrowi będziesz wierzył. W ustawie znajdz :-)

    I co to za "wojewoda prowadzi rejestr". Wojewodów jest wielu :-)

    >> -"§ 5. 1. Informacje o lokalizacji zakończenia sieci od operatora
    >> ruchomej publicznej sieci telekomunikacyjnej są prze-
    >> kazywane do PLI CBD przy każdorazowym wykonaniu połączenia do numeru
    >> alarmowego ,,112" albo innego numeru alarmowego"
    >>
    >> Natychmiast, niezwłocznie, co najmniej raz na dobę, w godz 7-23 ? :-)
    >
    > W trybie wsadowym to chyba trzy albo siedem sekund - nie pamiętaj - sam
    > se znajdź:P

    W rozporządzeniu nie ma nic o trybie wsadowym :-P
    Za to jest "w godz 7-23" ... ale to się tyczy przeniesienia numeru.

    Za to w ustawie jest "w czasie rzeczywistym".

    >> -jak obywatel nie zadzwoni na 112, lub inny właściwy nr alarmowy,
    >> to operator nic nie wysle do PLI.
    >
    > Za to jak zadzwoni do dyżurnego, to dyżurny jako Policja już może - o
    > tym była cała dyskusja - robert twierdził że nie może i chciał szukać po
    > danych z retencji... Czyli kolejny raz coś zmyślał.

    Ale co może ?
    Jak telefon dyżurnego nie jest zarejstrowany, jako alarmowy, a
    powątpiewam, aby był, to Policja sobie może z PLI odczytać ...
    lokalizacje z poprzedniego dzwonienia, np sprzed 5 lat.
    Ale pewnie nawet tego nie, bo kasują raczej szybko.

    Gdzieś tam powinny być dane abonenta, i to chyba mogą uzyskać, ale to
    przez jakieś inne rozporządzenie :-)

    >> -jak policja chce poznac lokalizację telefonu, to musi jakoś inaczej
    >> prosić.
    > Nie musi - zgodnie z rozporządzeniem może mieć bezpośrednią rurkę do PLI
    > CBD.

    A tam jest zarejestrowana pozycja, jesli obywatel zadzwonił pod numer
    alarmowy.
    Jak nie zadzwonił, to nie ma, bo operator telekomunikacyjny nic nie
    wysyła.

    >> -jak policja uzyskuje informację PLI ... to tu chyba nie opisano?
    >> prezes UKE wie, i wystarczy. No i KGP wie :-)
    >
    > A Robert najwyraźniej nie...
    >
    >> -jak wewnętrznie to w Policji zorganizowane, to też tu nie znajdziemy.
    >>
    >> To PLI CBD, to zorganizował UKE, na podstawie ustawy, i zgodnie z
    >> niniejszym rozporządzeniem? I rząd sfinansował i finansuje z budżetu ?
    >
    > Albo i łunia...

    Dołożyć się mogła, ale raczej nie w 100%.

    Tak się tylko pytam, czy to we władaniu UKE, czy jakieś wspólne dzieło
    operatorów, bo o ile dobrze pamiętam, to kiedyś i takie pomysły były.

    J.

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1