-
71. Data: 2005-04-10 22:06:33
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w wiadomości
news:VWg6e.4076$Fm5.927@trndny09...
> ta od pozarow. Oznacza kombinezony zeby mozna bylo wiedziec kto jest
kto
> podczas zamieszania.
Wiesz, ale przypadki mordowania rodzin strażaków z tego powodu, że
niewłaściwie lali wodą podczas gaszenia są raczej rzadkim przypadkiem.
Ja przynajmniej nie słyszałem o podobnym przypadku. Nie po to
policjantowi się ubiera "kaptur", by pisać jego nazwisko na czole!
-
72. Data: 2005-04-10 22:07:16
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: tweede <b...@m...com>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w wiadomości
> news:oxg6e.9612$Xm3.8315@trndny01...
>
>
>>Jak chcesz dochodzic odszkodowania kiedy celowo uniemozliwia Ci sie
>>identyfikacje sprawcow i swiadkow szkody?
>
>
> Zastanówmy się, jakby to można było zrobić? Może tak wspólnie? :-)
>
> 1) Kto odpowiada za szkody spowodowane przez policjantów? - Policja.
> 2) Jak znaleźć zatem podmiot zobowiązań? - Książka Telefoniczna? W sumie
> można zadzwonić na 997, adres raczej podadzą.
>
> No popatrz! Udało mi się! A twierdzisz, że to niemożliwe.
A jezeli chcesz pozwac nie policje a konkretnego policyjnego kryminaliste?
>
> Co do identyfikacji policjantów, to się o to nie martw. Każdy z nich da
> się spokojnie zidentyfikować nawet po opisaniu przez Ciebie, co robił.
> Nikt tam na żywioł nie idzie.
A Magdalenka to co?
> Ale Ty raczej nazwiska policjanta nie
> poznasz, a przynamniej nie powinieneś.
A dlaczego?
-
73. Data: 2005-04-10 22:11:39
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: tweede <b...@m...com>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w wiadomości
> news:VWg6e.4076$Fm5.927@trndny09...
>
>
>>ta od pozarow. Oznacza kombinezony zeby mozna bylo wiedziec kto jest
>
> kto
>
>>podczas zamieszania.
>
>
> Wiesz, ale przypadki mordowania rodzin strażaków z tego powodu, że
> niewłaściwie lali wodą podczas gaszenia są raczej rzadkim przypadkiem.
Podeprzyj te teze statystykami szkod powodowanymi zamaskowanymi
kryminalistami policyjnymi. Chcesz powiedziec ze wlasciciel zniszczonego
domu w Magdalence nie ma prawa pozwac konkretnych kryminalistow
policyjnych bo akcja byla scisle tajna?
> Ja przynajmniej nie słyszałem o podobnym przypadku. Nie po to
> policjantowi się ubiera "kaptur", by pisać jego nazwisko na czole!
Moze byc numer. I kamera zeby nie bylo pozniej zwalania na innych. Vide
sprawa kryminalna przeciwko policyjnym kryminalistom za Magdalenke.
-
74. Data: 2005-04-10 22:31:05
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w wiadomości
news:osh6e.4316$ok4.4159@trndny07...
> A jezeli chcesz pozwac nie policje a konkretnego policyjnego
kryminaliste?
Nie da się. Policjanta może pozwać Policja. Płaci odszkodowanie do
wysokości 3 pensji. Nie znam państwa na świecie, gdzie by to inaczej
było unormowane.
> >
> > Co do identyfikacji policjantów, to się o to nie martw. Każdy z nich
da
> > się spokojnie zidentyfikować nawet po opisaniu przez Ciebie, co
robił.
> > Nikt tam na żywioł nie idzie.
>
> A Magdalenka to co?
>
A znany Ci jest w Magdalence przypadek, by nie wiedziano, kto co robił?
A numerków nie mieli :-) Czary jakieś?
>
> > Ale Ty raczej nazwiska policjanta nie
> > poznasz, a przynamniej nie powinieneś.
>
> A dlaczego?
Bo nie po to fakt ten utajniono, by go upubliczniać.
-
75. Data: 2005-04-10 22:36:13
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: tweede <b...@m...com>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w wiadomości
> news:osh6e.4316$ok4.4159@trndny07...
>
>
>>A jezeli chcesz pozwac nie policje a konkretnego policyjnego
>
> kryminaliste?
>
> Nie da się. Policjanta może pozwać Policja. Płaci odszkodowanie do
> wysokości 3 pensji. Nie znam państwa na świecie, gdzie by to inaczej
> było unormowane.
Nie znasz? Hmmm
http://straylight.law.cornell.edu/uscode/html/uscode
42/usc_sec_42_00001983----000-.html
>
>>>Co do identyfikacji policjantów, to się o to nie martw. Każdy z nich
>
> da
>
>>>się spokojnie zidentyfikować nawet po opisaniu przez Ciebie, co
>
> robił.
>
>>>Nikt tam na żywioł nie idzie.
>>
>>A Magdalenka to co?
>>
>
> A znany Ci jest w Magdalence przypadek, by nie wiedziano, kto co robił?
Wlasnie ze teraz zwalaja wine jeden na drugiego.
> A numerków nie mieli :-) Czary jakieś?
>
>>>Ale Ty raczej nazwiska policjanta nie
>>>poznasz, a przynamniej nie powinieneś.
>>
>>A dlaczego?
>
>
> Bo nie po to fakt ten utajniono, by go upubliczniać.
Utajniac mozna tylko w uzasadnionych przypadkach. Utajnianie nie moze
byc wykorzystywane do ukrywania dzialalnosci kryminalnej. Zwlaszcza
dzialalnosci kryminalnej policjantow. Nazwiska bohaterow w mundurkach z
Magdalenki znamy.
-
76. Data: 2005-04-10 22:49:15
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w wiadomości
news:vwh6e.9634$Xm3.7919@trndny01...
> Podeprzyj te teze statystykami szkod powodowanymi zamaskowanymi
> kryminalistami policyjnymi.
Którą tezę, bo nie precyzujesz. Tę, o zabójstwach rodzin strażaków? Tę o
niewłaściwym laniu wody? W moim poście, który komentujesz słowem nie
napisałem o szkodach, więc nie wiem, czemu domagasz się ode mnie takich
statystyk. No i to Ty póbujesz czegoś dowieść, więc to Ty powinieneś
szukać argumentów. Pomógł bym Ci, ale nie wiem, jakim że argumentem w
naszej dyskusji byłby fakt, że w 2003 roku policjanci spowodowali straty
załóżmy na 152.437,28 zł. No i co z tego?
> Chcesz powiedziec ze wlasciciel zniszczonego
> domu w Magdalence nie ma prawa pozwac konkretnych kryminalistow
> policyjnych bo akcja byla scisle tajna?
Nie z tego powodu, że była ściśle tajna. Jakby była ściśle tajna, to by
się nikt z założenia o niej nie dowiedział. Ta była tajna do momentu
rozpoczęcie. Potem jej utajnianie przestało mieć racjonalne przesłanki i
nawet media o niej pisały. Tak więc ściśle tajna nie jest.
A nie może pozwać konkretnych policjantów, bowiem nie oni ponoszą
odpowiadzialność cywilną za szkody, tylko Skarb Państwa reprezentowany w
tym wypadku przez Policję. To dopiero Policja mogła by ewentualnie
dochodzić roszczen od poszczególnych policjantów.
Tak na marginesie, to chciał bym Ci przypomnieć, że większość szkód w
Magdalence spowodowali raczej sami broniący się w niej przestępcy, niż
policja. Policja nie miała nic cięższego, od pistoletu maszynowego. Tym
raczej ścian nie zburzysz - niestety. Ale to tak na marginesie, bo
dyskusja czego innego dotyczy.
Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o samej Magdalence.
Przyczynach, skutkach, winnych oraz innych okolicznościach, to w google
wygrzeb z forum pl.misc.militaria wątek z okresu tuż po zdarzeniach, w
którym to rozważano. Wbrew pozorom nie jest to takie proste, jak Ci się
wydaje, a i wskazanie jednej konkretnej osoby ponoszącej winę za to
nieszczęście w mojej ocenie nie jest możliwe. Złożyło się na to kilka
czynników i zaniedbania kilku osób - niekoniecznie bezpośrednio
związanych z samą akcją. Ci, którzy za Magdalenkę odpowiedzieli karnie,
odpowiadali nie za skutki, tylko za naruszenie przepisów o sposobie
organizacji takiej operacji. Ale to temat na osobną dyskusję, raczej o
taktyce działań specjalnych, niż prawie, więc nie to miejsce i nie ten
czas.
>
> Moze byc numer. I kamera zeby nie bylo pozniej zwalania na innych.
Vide
> sprawa kryminalna przeciwko policyjnym kryminalistom za Magdalenke.
Uwierz na słowo, że i bez numerów spokojnie się to robi na co dzień i
działa. Tyle, że Ty raczej danych personalnych nie poznasz.
-
77. Data: 2005-04-10 23:01:56
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: tweede <b...@m...com>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w wiadomości
> news:vwh6e.9634$Xm3.7919@trndny01...
>
>
>>Podeprzyj te teze statystykami szkod powodowanymi zamaskowanymi
>>kryminalistami policyjnymi.
>
>
> Którą tezę, bo nie precyzujesz. Tę, o zabójstwach rodzin strażaków?
Nie. Te o tym ze zamaskowanie kryminalnisty policyjnego czemus sluzy.
> Tę o
> niewłaściwym laniu wody? W moim poście, który komentujesz słowem nie
> napisałem o szkodach, więc nie wiem, czemu domagasz się ode mnie takich
> statystyk. No i to Ty póbujesz czegoś dowieść, więc to Ty powinieneś
> szukać argumentów. Pomógł bym Ci, ale nie wiem, jakim że argumentem w
> naszej dyskusji byłby fakt, że w 2003 roku policjanci spowodowali straty
> załóżmy na 152.437,28 zł. No i co z tego?
To z tego, ze kryminalista policyjny powinien siegnac wpierw do wlasnej
kieszeni zanim siegnie do kieszeni podatnika. Popelnil przestepstwo,
niech placi najpierw z wlasnej kieszeni. I temu pomaga identyfikacja
zamaskowanego sprawcy.
>>Chcesz powiedziec ze wlasciciel zniszczonego
>>domu w Magdalence nie ma prawa pozwac konkretnych kryminalistow
>>policyjnych bo akcja byla scisle tajna?
>
>
> Nie z tego powodu, że była ściśle tajna. Jakby była ściśle tajna, to by
> się nikt z założenia o niej nie dowiedział. Ta była tajna do momentu
> rozpoczęcie. Potem jej utajnianie przestało mieć racjonalne przesłanki i
> nawet media o niej pisały. Tak więc ściśle tajna nie jest.
>
> A nie może pozwać konkretnych policjantów, bowiem nie oni ponoszą
> odpowiadzialność cywilną za szkody, tylko Skarb Państwa reprezentowany w
> tym wypadku przez Policję. To dopiero Policja mogła by ewentualnie
> dochodzić roszczen od poszczególnych policjantów.
Zakrawa na pozbawienie dostepu do wymiaru sprawiedliwosci.
> Tak na marginesie, to chciał bym Ci przypomnieć, że większość szkód w
> Magdalence spowodowali raczej sami broniący się w niej przestępcy, niż
> policja. Policja nie miała nic cięższego, od pistoletu maszynowego. Tym
> raczej ścian nie zburzysz - niestety. Ale to tak na marginesie, bo
> dyskusja czego innego dotyczy.
A podpalil kto?
>
> Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o samej Magdalence.
> Przyczynach, skutkach, winnych oraz innych okolicznościach, to w google
> wygrzeb z forum pl.misc.militaria wątek z okresu tuż po zdarzeniach, w
> którym to rozważano. Wbrew pozorom nie jest to takie proste, jak Ci się
> wydaje, a i wskazanie jednej konkretnej osoby ponoszącej winę za to
> nieszczęście w mojej ocenie nie jest możliwe. Złożyło się na to kilka
> czynników i zaniedbania kilku osób - niekoniecznie bezpośrednio
> związanych z samą akcją. Ci, którzy za Magdalenkę odpowiedzieli karnie,
> odpowiadali nie za skutki, tylko za naruszenie przepisów o sposobie
> organizacji takiej operacji.
Co nie oznacza ze popelnili rowniez przestepstwa kryminalne. Np
przeciwko mieniu osob trzecich podpalajac dom. I ze prokurator nie
przedstawil zarzutow wcale nie oznacza ze nie mozna dochodzic roszczen o
takie szkody spowodowane dzialanosci kryminalna.
> Ale to temat na osobną dyskusję, raczej o
> taktyce działań specjalnych, niż prawie, więc nie to miejsce i nie ten
> czas.
>
>>Moze byc numer. I kamera zeby nie bylo pozniej zwalania na innych.
>
> Vide
>
>>sprawa kryminalna przeciwko policyjnym kryminalistom za Magdalenke.
>
>
> Uwierz na słowo, że i bez numerów spokojnie się to robi na co dzień i
> działa. Tyle, że Ty raczej danych personalnych nie poznasz.
Poznam sadownie jezeli zrobia mi szkode swoja dzialalnoscia kryminalna.
-
78. Data: 2005-04-11 01:02:23
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w wiadomości
news:Efi6e.2125$4v3.307@trndny03...
> > Którą tezę, bo nie precyzujesz. Tę, o zabójstwach rodzin strażaków?
>
> Nie. Te o tym ze zamaskowanie kryminalnisty policyjnego czemus sluzy.
Ponieważ w kominiarkach pracuje w zasadzie elita, to jestem skłonny
twierdzić, że straty przez nich spowodowane są akurat mniejsze od strat
spowodowany przez pozostałych policjantów. Zresztą i tych pracujacych w
kominiarkach jest o wiele mniej, więc musieli by się bardziej starać, by
nadrobić.
>
> To z tego, ze kryminalista policyjny powinien siegnac wpierw do
wlasnej
> kieszeni zanim siegnie do kieszeni podatnika. Popelnil przestepstwo,
> niech placi najpierw z wlasnej kieszeni. I temu pomaga identyfikacja
> zamaskowanego sprawcy.
>
Błądzisz synu. Kominiarka nie ma tu nic do rzeczy. gdyby ustawodawca
uznał, ze ma pąłcić każdy policjant, to kominiarka by temu na
przeszkodzie nie stanęła w żadnej mierze.
>
> Zakrawa na pozbawienie dostepu do wymiaru sprawiedliwosci.
A wiesz na czym polega ten dostęp? Pozbawienie dostępu by miało wóczas
miejsce, gdyby prawo wskazylao jako podmiot odpowiedzialny konkretnego
policjanta, a pokrzywdzony prawnymi środkami nie mógł by poznać jego
danych.
> > Tak na marginesie, to chciał bym Ci przypomnieć, że większość szkód
w
> > Magdalence spowodowali raczej sami broniący się w niej przestępcy,
niż
> > policja. Policja nie miała nic cięższego, od pistoletu maszynowego.
Tym
> > raczej ścian nie zburzysz - niestety. Ale to tak na marginesie, bo
> > dyskusja czego innego dotyczy.
> A podpalil kto?
>
Poczytaj tam, gdzie mówiłem. Nie ma sensu powielać tych danych. Żaden
policjant zapałkami tego nie podpalał.
> Co nie oznacza ze popelnili rowniez przestepstwa kryminalne. Np
> przeciwko mieniu osob trzecich podpalajac dom. I ze prokurator nie
> przedstawil zarzutow wcale nie oznacza ze nie mozna dochodzic roszczen
o
> takie szkody spowodowane dzialanosci kryminalna.
Wiesz, zastanawiam się, czy nie powinienem Cię jednak odesłać do podstaw
prawa. No ale będę szerzył kaganek oświaty dalej i może mi reszta grupy
wybaczy, pozostając w przekonaniu, że wypisujesz te bzdury nie w celu
złoszczenia adwersarzy, tylko po prostu z niewiedzy.
Postawienie w stan oskarżenia za zniszczenie cudzego mienia poprzez
podpalenie wiązało by się z koniecznością wykazania, że przedmiotowe
osoby uczyniły to celowo. Czyli, jednym słowem musiał byś przed sądem
dowieść, że dokonano odprawy a następnie udano się do Magdalenki w celu
spalenia tego domu. No, niby niemożliwe to nie jest, ale przyznasz, że
mało prawdopodobne. Gdyby tę chałupę chcieli spalić, to wcale nie
musieli stadnie po ogródku biegać pod gradem kul i odłamków. Jest kilka
skuteczniejszych sposobów wzniecania pożarów nie łączących się z
wielogodzinną wymianą ognia.
Możliwe jest jeszcze kilka innych odmian tego przestępstwa. Dało by się
oskarżyć, gdyby ewentualnie dowieść, ze udali się tam celem rozlania
benzyny, a następnie w celu regeneracji sił w miejscu jej rozlania
palili ognisko i piekli kiełbaski, a zatem co najmniej godzili się na
to, że mogą spowodować pożar. Inna wersja, to wydanie rozkazu
ostrzelania tego budynku z miotaczy ognia. I to w sytuacji, gdy
ukrywający się środku bandyci wyrażają jasną chęć poddania się. Bo w
przeciwnym wypadku, to można rozważać, czy nie przemawiały za tym
względy taktyki i poświęcając mienie w postaci domu nie ratowano życia
"atakujących" policjantów. Ale to znowu rozważania taktyczne, a nie
prawne.
Generalnie, to o ile można się zastanawiać nad odpowiedzialnością
cywilną Policji za straty tam spowodowane, to zarzut zniszczenia cudzego
mienia jest zupełnie chybiony.
>
> > Ale to temat na osobną dyskusję, raczej o
> > taktyce działań specjalnych, niż prawie, więc nie to miejsce i nie
ten
> > czas.
> >>Moze byc numer. I kamera zeby nie bylo pozniej zwalania na innych.
> > Vide
> >>sprawa kryminalna przeciwko policyjnym kryminalistom za Magdalenke.
> > Uwierz na słowo, że i bez numerów spokojnie się to robi na co dzień
i
> > działa. Tyle, że Ty raczej danych personalnych nie poznasz.
> Poznam sadownie jezeli zrobia mi szkode swoja dzialalnoscia
kryminalna.
Rozwiń tę niewątpliwie głęboką myśl, bo nie przychodzi mi do głowy,
czego się tyczy. Nie jest mi znany sposób "poznawania sądownego". Ale
jest późna pora.
-
79. Data: 2005-04-11 04:51:45
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: news <p...@c...com>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w wiadomości
> news:Efi6e.2125$4v3.307@trndny03...
>
>
>>>Którą tezę, bo nie precyzujesz. Tę, o zabójstwach rodzin strażaków?
>>
>>Nie. Te o tym ze zamaskowanie kryminalnisty policyjnego czemus sluzy.
>
>
> Ponieważ w kominiarkach pracuje w zasadzie elita, to jestem skłonny
> twierdzić, że straty przez nich spowodowane są akurat mniejsze od strat
> spowodowany przez pozostałych policjantów.
Jedna Magdalenka potrafi przeskoczyc wiele innych akcji.
> Zresztą i tych pracujacych w
> kominiarkach jest o wiele mniej, więc musieli by się bardziej starać, by
> nadrobić.
>
>>To z tego, ze kryminalista policyjny powinien siegnac wpierw do
>
> wlasnej
>
>>kieszeni zanim siegnie do kieszeni podatnika. Popelnil przestepstwo,
>>niech placi najpierw z wlasnej kieszeni. I temu pomaga identyfikacja
>>zamaskowanego sprawcy.
>>
>
> Błądzisz synu. Kominiarka nie ma tu nic do rzeczy. gdyby ustawodawca
> uznał, ze ma pąłcić każdy policjant, to kominiarka by temu na
> przeszkodzie nie stanęła w żadnej mierze.
Wiec pytanie jest proste. Jak chcesz dowiedziec sie dokladnie co kto i
ile nawywijal, skoro ukrywaja sie pod kominiarkami? Mozesz nazywac jak
chcesz. Jest to matactwo od podstaw.
>
>>Zakrawa na pozbawienie dostepu do wymiaru sprawiedliwosci.
>
>
> A wiesz na czym polega ten dostęp? Pozbawienie dostępu by miało wóczas
> miejsce, gdyby prawo wskazylao jako podmiot odpowiedzialny konkretnego
> policjanta, a pokrzywdzony prawnymi środkami nie mógł by poznać jego
> danych.
A nie jest odpowiedzialny osobiscie za KRYMINALNA dzialalnosc podczas
pracy w policji? Nie widze nawet przeciwwskazan zeby w razie potrzeby
dochodzic od policji roszczenia jako ofiara zorganizowanej przestepczosci.
>>A podpalil kto?
>>
>
> Poczytaj tam, gdzie mówiłem. Nie ma sensu powielać tych danych. Żaden
> policjant zapałkami tego nie podpalał.
Nie ma znaczenia czy to byly zapalki, czy krzesiwo. Policja prowadzila
tango i policja jest odpowiedzialna za wlasna durnote.
> Postawienie w stan oskarżenia za zniszczenie cudzego mienia poprzez
> podpalenie wiązało by się z koniecznością wykazania, że przedmiotowe
> osoby uczyniły to celowo. Czyli, jednym słowem musiał byś przed sądem
> dowieść, że dokonano odprawy a następnie udano się do Magdalenki w celu
> spalenia tego domu. No, niby niemożliwe to nie jest, ale przyznasz, że
> mało prawdopodobne. Gdyby tę chałupę chcieli spalić, to wcale nie
> musieli stadnie po ogródku biegać pod gradem kul i odłamków. Jest kilka
> skuteczniejszych sposobów wzniecania pożarów nie łączących się z
> wielogodzinną wymianą ognia.
>
> Możliwe jest jeszcze kilka innych odmian tego przestępstwa. Dało by się
> oskarżyć, gdyby ewentualnie dowieść, ze udali się tam celem rozlania
> benzyny, a następnie w celu regeneracji sił w miejscu jej rozlania
> palili ognisko i piekli kiełbaski, a zatem co najmniej godzili się na
> to, że mogą spowodować pożar. Inna wersja, to wydanie rozkazu
> ostrzelania tego budynku z miotaczy ognia. I to w sytuacji, gdy
> ukrywający się środku bandyci wyrażają jasną chęć poddania się. Bo w
> przeciwnym wypadku, to można rozważać, czy nie przemawiały za tym
> względy taktyki i poświęcając mienie w postaci domu nie ratowano życia
> "atakujących" policjantów. Ale to znowu rozważania taktyczne, a nie
> prawne.
>
> Generalnie, to o ile można się zastanawiać nad odpowiedzialnością
> cywilną Policji za straty tam spowodowane, to zarzut zniszczenia cudzego
> mienia jest zupełnie chybiony.
tak, bo zrobily to krasnoludki.
>>>>Moze byc numer. I kamera zeby nie bylo pozniej zwalania na innych.
>>>
>>>Vide
>>>
>>>>sprawa kryminalna przeciwko policyjnym kryminalistom za Magdalenke.
>>>
>>>Uwierz na słowo, że i bez numerów spokojnie się to robi na co dzień
>
> i
>
>>>działa. Tyle, że Ty raczej danych personalnych nie poznasz.
>
>
>>Poznam sadownie jezeli zrobia mi szkode swoja dzialalnoscia
>
> kryminalna.
>
> Rozwiń tę niewątpliwie głęboką myśl, bo nie przychodzi mi do głowy,
> czego się tyczy. Nie jest mi znany sposób "poznawania sądownego". Ale
> jest późna pora.
Tylko dyspozycyjna prostytutka sadowa jak ta z Wodzislawia moze pozbawic
powoda dowiedzenia sie sprawcy policyjnego. To na policji bedzie ciazyl
obowiazek udowodnienia ze ujawnienie nazwiska kryminalisty policyjnego
powodowi moze narazic na jakies zle skutki.
-
80. Data: 2005-04-11 07:47:04
Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w
>
> Wlasnie ze teraz zwalaja wine jeden na drugiego.
>>
>>>>Ale Ty raczej nazwiska policjanta nie
>>>>poznasz, a przynamniej nie powinieneś.
>>>
>>>A dlaczego?
>>
Bo burak Tweede jestes a nie gosciu ktory je moglby znac. Jakby kazdy oprych
wiedzial dane policjanta w cywilu i wiedzial o akcji to wyslalby swoich
zbirow aby mu rodzine uprowadzili albo i jego przed akcja ustrzelili.
A dlaczego ty nie podasz nam swojego nazwiska tylko chowasz sie za nickiem a
nie powiesz swojego numeru pesel, imienia, nazwiska itd ?? Ochrona danych
osobowych jest niezbywalna.
>> Bo nie po to fakt ten utajniono, by go upubliczniać.
>
>
> Utajniac mozna tylko w uzasadnionych przypadkach. Utajnianie nie moze byc
> wykorzystywane do ukrywania dzialalnosci kryminalnej.
Zglos projekt ustawy...teraz duzo bzdurnych ustaw przechodzi a jako obywatel
masz prawo. Nazwiska kierowcy w komunikacji publicznej nie poznasz, a ty sie
czepiasz, ze policja utajnia nazwiska pracownikow dzialjacych w ukryciu.
Ja bym do szefow mafii liste nazwisk dal z fotka na twoim miejscu.:-/
> Zwlaszcza dzialalnosci kryminalnej policjantow. Nazwiska bohaterow w
> mundurkach z Magdalenki znamy.
>
Bo nie zyja juz ....i nie idzie ich zastraszyc. A ci co zyja nadal sa w
ukryciu.
Tweede ty jakis wszechpolak jestes chyba albo Amfa handlujesz, ze ci tak
policja sie nie podoba. Piszesz takie bzdury, ze wywraca sie zapewne
wiekszosci czytajacych i z odruchami wymiotnymi biegna do kibelkow oddac
posilek. W zasadzie co drugie zdanie to "dzialalnosc kryminalna policji" a o
dziallnosci kryminalnej obywateli ... np kiboli, handlarzy narkotykow albo
innych popaprancow nie widzisz ??
W cywilizowanych krajach obywatel swiadomie zrzeka sie pewnych praw na rzecz
bezpieczenstwa. W Polsce chcemy wszystko za darmo i kazdy z nas jest
najuczciwszy i szlachetny a reszta to gnojki. A jak jest naprawde ??
Sorki ale ten burak mnie zgrzal.
Pozdrawiam Maver