Przyjmijmy ze pewien misio zakupil ode mnie za okazyjna cene
nagrywarke DVD, za posrednictwem serwisu Allegro. Wplacil pieniazki,
towar solidnie zapakowany zostal do niego wyslany. Mija mniej/wiecej
tydzien. Kupujacy odzywa sie, ze naped jest widziany przez komputer
i system ale absolutnie nie dziala i nie czyta zadnych plyt,
nie tylko u niego ale i w innych komputerach. Umawiamy sie wiec
na to, ze podesle mi go abym zweryfikowal jego slowa. Gosc odsyla
mi naped, ktory faktycznie nie reaguje na fakt wlozenia mu plyty
w zaden sposob, ale... przypadkowo sprawdzam, ze firmware urzadzenia
rozni sie od ostatnio przeze mnie wgrywanego. Zamiast wersji 2.0
jest wersja 1.0, ktorej wgranie po zainstalowaniu wersji 2.0 moglo
na stale uniemozliwic odczytywanie plytek. Upgrade do wersji 2.0 nie
jest juz mozliwy i w sumie calosc nadaje sie na smietnik.

Mniejsza o to, ze napisze czlowiekowi zeby nie gral ze mna w zabe,
przypuscmy jednak ze bedzie na tyle bezczelny ze zalozy mi o to sprawe.
Sprzet oczywiscie zamierzam mu odeslac w takm stanie w jakim do mnie
przyszedl.

I teraz clue calego problemu, ktory chcialem naswietlic ta historyjka.
W jaki sposob, mozna dochodzic swoich racji, bedac po obu stronach
barykady w wypadku, gdy przedmiotem sporu jest sprzet z niewlasciwa
wersja oprogramowania. O ile przed ingerencja mechaniczna chroni
zazwyczaj naklejka/plomba gwarancyjna, dostepu do pamieci EEPROM/FLash
raczej nic nie chroni, a informacji o wersji BIOSu czy Firmware'u nie
zamieszcza sie ani w instrukcji, ani w karcie gwarancyjnej.

Biorac pod uwage ze niedlugo bedzie mozna sobie wgrac bezprzewodowo
nowa wersje softu do tostera albo suszarki, to czy dokonywanie takich
operacji przez nieodpowiedzialnych uzytkownikow moze niesc za soba
lawine zwrotow? W sumie jedyna droga ekspertyzy i to zapewne wcale
nie tania to zbadanie lub odczytanie historii zapisow
w pamieci urzadzenia.

--
tomek nowak
http://rezist.com

do góry

rezist.com napisał(a):
(ciach)
ale co z urzadzeniami do ktorych wrecz NALEZY wgrac nowsze firmware? np
plyty glowne itp, poto producent wypuszcza nowsze biosy, bo plyta lepiej
dzialala. Wiec jak w ciagu "zycia" sprzetu pojawi sie nowszy bios,
uzytkownik go wgra, a po jakims czasie sprzet padnie (bo wszystko moze
pasc, to tylko sprawa prawdopodobienstwa), to nie uznac mu gwarancji?
choc postapil zgodnie z zaleceniem producenta sprzet, by uaktualniac
bios/firmware jesli nowszy jest dostepny ?


--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

> ale co z urzadzeniami do ktorych wrecz NALEZY wgrac nowsze firmware? np
> plyty glowne itp, poto producent wypuszcza nowsze biosy, bo plyta lepiej
> dzialala.

zasadniczo, to czesto producenci odradzaja upgradowanie
jesli wszystko dziala bezproblemowo. upgrade'y sa zazwyczaj
przeznaczone dla osob ktorym sprzet nie chce poprawnie funkcjonowac
z okreslonym sprzetem.

> uzytkownik go wgra, a po jakims czasie sprzet padnie (bo wszystko moze
> pasc, to tylko sprawa prawdopodobienstwa), to nie uznac mu gwarancji?
> choc postapil zgodnie z zaleceniem producenta sprzet, by uaktualniac
> bios/firmware jesli nowszy jest dostepny ?

trzeba rozdzielic zalecenia producenta od zalecen sprzedawcy.
tylko czy sprzedawca, moze zalozyc ze sprzetu NIE WOLNO upgradowac
na poziomie oprogramowania? :)

--
tomek nowak
http://rezist.com

do góry

rezist.com napisał(a):
> trzeba rozdzielic zalecenia producenta od zalecen sprzedawcy.
> tylko czy sprzedawca, moze zalozyc ze sprzetu NIE WOLNO upgradowac
> na poziomie oprogramowania? :)
no ale to mozna by pojsc duzo glebiej w paranoje, np i nie przyjac do
serwisu komputera "poniewaz ma pozmieniane cos w oprogramowaniu" bo byl
sprzedany z windowsem, a klijent przynosi z linuksem... czyli sam
zepsul, bo zmienial.

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

> sprzedany z windowsem, a klijent przynosi z linuksem... czyli sam
> zepsul, bo zmienial.

ale oprogramowanie typu OS nie powoduje awarii komponentow zazwyczaj :)

tak czy inaczej, nieumiejetna zabawa we flashowanie moze skonczyc sie
tak jak opisalem, no i co wtedy poczac? :)

--
tomek nowak
http://rezist.com

do góry

W artykule <d392be$1kir$1@sparrow.axelspringer.com.pl>
rezist.com napisał(a):
> ale oprogramowanie typu OS nie powoduje awarii komponentow zazwyczaj :)
Zdziwił byś się.
Kiedyś jeden z większych dystrybutorów Linuxa - Mandrake - wypuścił wersje
kasującą firmware w CD romach LG :)

--
Dariusz Sznajder
DSZ1-RIPE

do góry

W artykule <d386e5$1658$1@sparrow.axelspringer.com.pl>
rezist.com napisał(a):
> operacji przez nieodpowiedzialnych uzytkownikow moze niesc za soba
> lawine zwrotow? W sumie jedyna droga ekspertyzy i to zapewne wcale
Zważywszy, że serwis producenta zapewne ma urządzenia, żeby wgrać
właściwa wersje firmware nawet jeśli użytkownik ja zepsuł, to
przypuszczam, że większość firm dla świetego spokoju (albo jak wolisz:
dobrej opini na rynku) to robi, najwyżej z uwagą, że był to raz ostatni.

> nie tania to zbadanie lub odczytanie historii zapisow
> w pamieci urzadzenia.
Watpie, żeby taka była. Że niby każdy toster ma działający zegar czasu
rzeczywistego synchronizowany radiowo z jakimś atomowym i da się
udowodnić które zmiany były po sprzedaży? ;>

--
Dariusz Sznajder
DSZ1-RIPE

do góry

Dariusz Sznajder napisał(a):
>>ale oprogramowanie typu OS nie powoduje awarii komponentow zazwyczaj :)
> Kiedyś jeden z większych dystrybutorów Linuxa - Mandrake - wypuścił wersje
> kasującą firmware w CD romach LG :)
ale blad byl po stronie LG - po prostu uzyli w czytniku CD-rom komendy
ATAPI uzywanej w nagrywarkach itp "flush_cache" czy cos w tym stylu, i
komenda zupelnie niegrozna i calkiem pozyteczna zostala uzyta przez LG
do kasowania firware.

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry