W dniu 08.07.2024 o 01:09, Robert Tomasik pisze:

> Nigdzie nie napisałem, że nie da się dowiedzieć. Napisałem, że ten
> konkretny wykres po prostu w mojej ocenie jest nieprzydatny do tego
> celu.

Jak to nie wystarcza to ja już nie wiem co...

> To nie oznacza, że COVID nie jest sezonowy, ale i nie oznacza, ze
> jest.

Ten akurat był o grypie, ale dla kowida jest analogiczny.

>> Nie no, skąd... W lipcu mamy średno ca 400 przypadków, w lutym 300
>> 000. Nie da się określić kiedy jest sezon.
>
> Nie da z przyczyn poprzednio przeze mnie opisanych dość szeroko.

Jakby to było dwa razy więcej to można dyskutować - jest tysiąc.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 08.07.2024 o 01:30, Marcin Debowski pisze:

>> Jezu... Teraz się dowiemy, że nie da się stwierdzić że grypa nie jest
>> chorobą sezonową, bo są inne zmienne.. Za chwilę się dowiemy, że nie da
>
> Grypę uważamy za sezonową, bo przetworzylismy juz tyle jej sezonów, że
> mozemy to stwierdzić z zadawalającym przekonaniem. Niczego podobnego nie
> możemy MZ powiedzieć o kowidzie, gdzie wszystkie dane to 3 lata, w
> pierwszym bez szczepionek za to z lockdownami, drugim ze szczepionkami i
> ograniczeniami, trzeci, ze szczepionkami i puszczone na żywioł. Poczekaj
> z 5 kolejnych lat, może okaże sie, ze masz rację.

To nie jest pierwszy znany nam koronawirus. Koronawirusy są sezonowe,
dane pokazują że nowy jest również sezonowy. W związku z czym po prostu
można stwierdzić, że ten jak każdy inny jest sezonowy - jak bardzo
chcesz to można wyznaczyć przedział ufności na 95%:P

Skuteczność szczepień potrafimy ocenić mimo że to dopiero trzy lata (z
przedziałem ufności 95% i co ciekawe się często nie pokrywa;) a z
sezonowością sobie nie możnemy poradzić:P

> Poza tym jakie to ma w ogóle znaczenie czy kowid i grypa są sezonowe?

No takie, że najwyraźniej pierwszy polski naukowiec od kowida nie wie
kiedy przypada sezon. W tym właśnie problem, że koleś pieprzy od rzeczy
i nawet się nie zastanawia, że dowolny szur go skasuje. Facet ośmiesza
naukę.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 08.07.2024 o 01:11, Robert Tomasik pisze:

> Nie znam się na tym, ale jako laikowi przyszła mi do głowy taka rzecz.
> Może to nie jest kwestia preferencji naszego wirusa co do pory roku, a
> konsekwencja tego, że latem jeździmy na wakacje i jest większa szansa na
> przewiezienie tego wirusa.

To jest po prostu kwestia tego, że na nowy szczep nasza odporność jest
mniej skuteczna.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 08.07.2024 o 01:25, Marcin Debowski pisze:

>> Dobra - zakładamy się że i w tym roku szczyt zachorowań przypadnie jak
>> zawsze a nie w żadne lato?
>
> Dlaczego akurat "szczyt"?

Dlatego że najlatwiej określić. Ale może być też całka pod krzywą:P

> Dla mnie z tych wykresów wynika, że w ciągu roku (2020-2023) były zwykle
> dwa okresy, gdzie rosła liczba zakażeń. Jeden z nich był jak robiło sie
> juz cieplej. Kolejny, na późnej jesieni/zimie.

Tak - zwykle gdzieś w okolicach listopada, drugi marca. Lato?;)


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On 2024-07-08, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 08.07.2024 o 01:21, Marcin Debowski pisze:
>
>>> W Polsce sezon jesienno-zimowy. Dlaczego - dlatego że wtedy obserwujemy
>>> znacznie więcej przypadków niż pozostałe okresy. Tak po prostu jest i
>>> tyle. Podobnie jak są sezony na truskawki...
>>
>> I to wyklucza możliwość, że są np. 2 sezony?
>
> Nie. Natomiast dalej grypa jest chorobą sezonową.

Ale ja tego nie kontestuję :)

>>> https://www.worldometers.info/coronavirus/country/po
land/#graph-cases-daily
>>>
>>> Wyraźnie widać kiedy przypada maksimum zachorowań i nie jest to lato:P
>>
>> Jest. Również. Pomijając w ogóle sens szukania prawidłowości posiadając
>> dane z lat 3 gdzie każdy rok był środowiskowo bardzo inny.
>
> Marcin - naprawdę - nie widzisz w tych wykresach wyraźnej zależności że
> sezon przypada w zimę? Zresztą jak w innych koronawirusach.

Szczyt zachorowań przypada na zimę (m.in.). A kiedy zaczyna rosnąć
liczba zachorowań? Masz pewną sytuację równowagową i nagle zaczyna
wzrastać ilość infekcji. To nie następuje w grudbiu czy listopadzie a
dużo wcześbiej. Być może wirusy grypy też lubią lato :) To może wynikać
z różnych rzeczy. Podałem jako przykład zachowania socjalne. Może też
rosnąć gdzieś późnym latem z jakiś powodów biologiczno-fizjologicznych
(mniej słońca, mniej owoców, większe różnice temperatur etc.).

>> Mi się zgadza. Przy czym MZ potrzeba dobrych kilku dalszych lat żeby to
>> się w ogóle dało ocenić. Rozumiem też, że "lubi lato" jest pewną figurą
>> retoryczną, nie zaś kategorycznym stwierdzeniem opartym np. na
>> przekonaniu, że covid lubi przekwitające bzy.
>
> Jest figurą retoryczną wziętą z d4. Jeśli na podstawie danych jakie
> obcnie mamy nie da się ponoć określić że "wirus lubi zimę" to z penością
> już nie da się określić że lubi lato.

Nie da się, ale można pospekulować ot choćby w sposób, który podałem.
Nie ma w tym logiki, że jak jest cieplej to ludzie się chętniej gromadzą
i podróżują?

> Na tym polega że potem "szury miały rację". Masz wykresy gdzie szczyty
> przypadają w zimę (o kilka rzędów wielkości), masz doświadczenie że
> koronowirusy (przecież to nie jest pierwszy na świecie) są w Polsce
> chorobą sezonową i co - szur mówi - to jest choroba sezonowa a naczelny
> specjalista polski - "wirus lubi lato". A potem zdziwienie że szury
> miały rację a grześkowiak kolejny raz pierdolił trzy po trzy.

Ja się na tym nie znam, ale protestuję aby dawać szczyt zachorowań jako
wyznacznik tego, co spowodowało początkowy wzrost infekcji. Ad absurdum
(przez porównanie, nie logikę), czy naprawa kompozytów lotniczych na
wolnym powietrzu mierzona późniejszą ilością usterek tych kompozytów
będzie zaleznością sezonową czy nie? Samoloty będą ulegac awarii w
różnych porach roku. Jesli chcesz udowodnić tezę, że "lubią lato" jest
głupim stwierdzeniem, to nie możesz MZ badać szczyt zachorowań, a
związek przyczynowo skutkowy tego szczytu z tym, co go de facto
spowodowało.

>>> Nie bardzo - sezon grypowy od zawsze przypada u nas raczej w chłodniesze
>>> miesiące.
>>
>> Postawiłeś tezę, gdzie twierdzisz, że covid to grypa
>
> Nie postawiłem takiej tezy. Po prostu wszystkie tego typy wirusy (grypy,
> koronawirust, rinowirusy mają wsólny punkt - powodują "przeziębienie" i
> mają wyraźny sezon. Naprawdę nie ma co wyważać otwartych drzwi.

Ale dlaczego nie możesz poczekac paru lat, jak już będzie coś więcej
wiadomo? :)

--
Marcin

do góry

On 2024-07-08, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 08.07.2024 o 01:30, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Jezu... Teraz się dowiemy, że nie da się stwierdzić że grypa nie jest
>>> chorobą sezonową, bo są inne zmienne.. Za chwilę się dowiemy, że nie da
>>
>> Grypę uważamy za sezonową, bo przetworzylismy juz tyle jej sezonów, że
>> mozemy to stwierdzić z zadawalającym przekonaniem. Niczego podobnego nie
>> możemy MZ powiedzieć o kowidzie, gdzie wszystkie dane to 3 lata, w
>> pierwszym bez szczepionek za to z lockdownami, drugim ze szczepionkami i
>> ograniczeniami, trzeci, ze szczepionkami i puszczone na żywioł. Poczekaj
>> z 5 kolejnych lat, może okaże sie, ze masz rację.
>
> To nie jest pierwszy znany nam koronawirus. Koronawirusy są sezonowe,
> dane pokazują że nowy jest również sezonowy. W związku z czym po prostu
> można stwierdzić, że ten jak każdy inny jest sezonowy - jak bardzo
> chcesz to można wyznaczyć przedział ufności na 95%:P
>
> Skuteczność szczepień potrafimy ocenić mimo że to dopiero trzy lata (z
> przedziałem ufności 95% i co ciekawe się często nie pokrywa;) a z
> sezonowością sobie nie możnemy poradzić:P
>
>> Poza tym jakie to ma w ogóle znaczenie czy kowid i grypa są sezonowe?
>
> No takie, że najwyraźniej pierwszy polski naukowiec od kowida nie wie
> kiedy przypada sezon. W tym właśnie problem, że koleś pieprzy od rzeczy
> i nawet się nie zastanawia, że dowolny szur go skasuje. Facet ośmiesza
> naukę.

Stwierdzenie, że lubią lato nie ma się MZ nijak do szczytu zachorowań.

--
Marcin

do góry

On 2024-07-08, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 08.07.2024 o 01:25, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Dobra - zakładamy się że i w tym roku szczyt zachorowań przypadnie jak
>>> zawsze a nie w żadne lato?
>>
>> Dlaczego akurat "szczyt"?
>
> Dlatego że najlatwiej określić. Ale może być też całka pod krzywą:P

Już najprędzej piewsze pchodna, ale to też nie będzie adekwatne do
kwestionowanej tezy.

>> Dla mnie z tych wykresów wynika, że w ciągu roku (2020-2023) były zwykle
>> dwa okresy, gdzie rosła liczba zakażeń. Jeden z nich był jak robiło sie
>> juz cieplej. Kolejny, na późnej jesieni/zimie.
>
> Tak - zwykle gdzieś w okolicach listopada, drugi marca. Lato?;)

Możesz mnie przekonać jak znajdziesz szczegółowe dane, bo z tych
wykresów to niewiele widać co działo się na samym poczatku. Jest jakiś
arkusz z danymi liczbowymi miesiąc po miesiącu?

--
Marcin

do góry

Dnia Sat, 6 Jul 2024 06:56:03 +0200, Shrek napisał(a):

> Obostrzenia może i były bezprawne ale mialy solidne naukowe podstawy.

Na pl.rec.gory był kiedyś jeden Lech, który budził powszechną wesołość bo
latami, przynajmniej raz na dwa tygodnie, wrzucał wątki o mafii
przewodnickiej, która oblała go na egzaminie w Lwówku Śląskim.

Byłbym skłonny zacząć wierzyć w reinkarnację, ale Lech prezentował jednak
bez porównania wyższy poziom ogłady i szeroko rozumianej kultury osobistej
tudzież sposobu argumentacji, więc chyba jednak nie jesteś jego kolejnym
wcieleniem.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: gtracz64[NA]gmail.com

"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski

https://sites.google.com/view/gtracz

do góry

W dniu 08.07.2024 o 05:30, Shrek pisze:
> W dniu 08.07.2024 o 00:49, Kviat pisze:
>> W dniu 08.07.2024 o 00:02, Shrek pisze:
>>
>>> Zanotowano po prostu wzrost zakażeń (w stosunku do poprzedniego
>>> okresu), związany z pojawieniem się nowego szczepu.
>>
>> Ale nadążasz, że dokładnie wiadomo co i jak zmutowało?
>
> I co z tego że wiadomo? Dzięki temu będzie mniej zakażeń?
>
>>> Nic nowego pod słońcem - tak jest zawsze, bo ochrona czy to w wyniku
>>> przechorowania czy szczepień działa słabiej na nowe szczepy.
>>
>> Nadal nie rozumiesz.
>> To nie jest jedyny nowy szczep. Więc nie, nie jest tak jak twierdzisz,
>> że "działa słabiej na nowe szczepy".
>
> Oczywiście że tak właśnie działa. Odpornośc nabyta na poprzednie szczepy
> działa słabiej na nowe. Ty naprawdę chcesz podważać podstawy?

Nadal nie rozumiesz.
Na jedne nowe działa lepiej, a na inne nowe słabiej.
Ta odmiana, na którą działa słabiej, zaczyna dominować nad pozostałymi.
Więc to nie jest tak, że na _wszystkie_ nowe odmiany działa słabiej.

A szury miały rację.
Piotr

do góry

Shrek <...@w...pl> napisał(-a):

> W dniu 08.07.2024 o 00:01, Kviat pisze:
>
> >> A jaki jest większy horyzont w tym przypadku, że gość pieprzy od
> >> rzeczy że "koronoawirus lubi atakować latem", mimo że dane pokazują
> >> zupełnie coś innego?
> >
> > Ręce opadają...
> >
> > https://eu.usatoday.com/story/news/health/2024/07/06
/kp-3-covid-variant-symptoms-cdc-data/74316588007/
> >
> > ""Estimates predict that KP.3 is the dominant SARS-CoV-2 variant making
> > up 31.2 to 43% of viruses nationally. KP.3 is projected to continue
> > increasing as proportions of the variants that cause COVID-19," CDC
> > Spokesperson, Rosa Norman, told USA TODAY in a statement. "KP.3 evolved
> > from JN.1, which was the major viral lineage circulating since December
> > 2023."
>
> No i gdzie tu koronawirus lubi lato?

Prawdziwy tępy szur zawsze przyczepi się tylko do JEDNEGO zdania. Więcej no
wolno!

PS. A gdzie mem z tiktoka do kompletu?

do góry