DotPay to taki serwis, teoretycznie zaufana trzecia strona, do płatności w
internecie. Pewnego dnia postanowiłem kupic via internet bilet do
CinemaCity. Serwis mnie pięknie prowadził, przełączył do płatności, wybrałem
przelew Citi, przelałem cash, i..... dupa. system DotPaya nie potwierdził mi
transkacji. Rezerwacja biletów po stronie CinemaCity wygasła i zostałem na
lodzie z potwierdzeniem przelewu i przelaną kasą, ale bez biletów.
Ładuję więc maila do DotPaya żeby mi kasę oddawali. No i super - juz
następnego dnia otrzymałem kulturalnego maila żebym spadał bo oni kasę
przelali już CinemaCiti i moge sobie od CinemaCiti dochodzić zwrotu. Na
mojego maila, że to przeciez oni byli stroną transkacji, ich system
infromatyczny zawinił i oni powinni mi kasę zwrócić - już pies z kulawą nogą
nie odpowiedział.
Pisze więc maila do CinemaCiti - ale tu równie dobrze mógłbym pisać na
berdyczów - innymi słowy : cisza, brak jakiejkolwiek reakcji.

Proszę o informację jakie mam w takiej sytuacji środki prawnego nacisku.
Kasa nie była duża (82zł), więc chyba nie doniesienie o popełnieniu
przestępstwa?

dziękuję za informację,
stas
PS. no i oczywiście wszystkim serdecznie odradzam korzystanie z tego serwisu