eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › mundurki w szkołach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 372

  • 111. Data: 2007-08-20 15:45:59
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 20 sierpnia 2007 17:42
    (autor Robert Tomasik
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <facd26$30j$1@nemesis.news.tpi.pl>):

    >> No dlatego piszę, że nie licuje to, że chcieli w ramach buntu i idei
    >> prawa
    >> do puszenia się i rywalizacji.
    > Ubóstwo ślubują niektóre zakony. Ale t dzieci do zakonu nie wstępowały.

    No ale sam piszesz:

    > KK uczy, ze nie powinno się nikomu zazdrościć
    > nic, więc strój nie powinien mieć dla prawdziwego katolika żadnego
    > znaczenia.

    więc skoro tak, to rywalizujące wypaśnością stroju mamuśki są niezgodne z tą
    nauką, prawdaż?


    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl


  • 112. Data: 2007-08-20 15:46:50
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Szerr" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:fac4e7$5a$1@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
    >> > Nawet jeśli wyrzuci, to z jakiego art. sugerujesz odsiadkę?
    >> Porzucenie bez opieki.
    > 210? Jak udowodnisz zamiar?

    Kpisz? Czyli wyrzucając gościa ze szkoły niby nie masz zamiaru
    nieopiekowania się nim?
    >
    >> W szkołach z tego powodu zarzucono dawniej stosowaną kar.ę wywalenia
    >> na korytarz przed klasą.
    >
    > Nie rozśmieszaj mnie. Time-out na korytarzu ma być porzuceniem
    > małoletniego?
    > Rozumiem, że jest to opinia jakiegoś oświatowego mądrali, którą Żona
    > słyszała na szkoleniu?

    Nie, to opinia prokuratora. Jeśli dochodzi do jakiegokolwiek wypadku w
    szkole, to pierwszym pytaniem jest, czy dziecko było pod właściwą opieką.
    Nie możesz nadzorować dziecka, gdy jest na korytarzu,a ty w klasie. To
    właśni z tego powodu nauczyciele mają dyżury na korytarzach podczas przerw.


  • 113. Data: 2007-08-20 15:54:03
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Szerr" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:fac506$2nh$1@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
    >
    >> Czyli generalnie wracamy do punktu wyjścia. Powołując się na opinię
    >> większości pisałeś o Tobie i szwagrze
    > Nie, pisałem o opinii większości, tyle że moje przekonanie na ten temat
    > oparte jest na luźnych, nieweryfikowalnych metodologicznie przesłankach.

    Dobry człowieku, nie pamiętasz, co pisałeś chwilę temu. Zacytuję post z
    dnia 18.08.2007 r. z godziny 17:41: "Większość społeczeństwa jest za
    mundurkami, więc stawiam dolary przeciwko
    orzechom, że rodziców myślących podobnie jak ja będzie wielu i te
    pseudoszkółki notować będą w następnych latach dramatyczny odpływ uczniów."

    To przecież ta Twoja wypowiedź i późniejsze powoływanie się na udział w
    spotkaniach z rodzicami, dyrektorami szkół oraz lekturę różnych for
    internetowych wywołało mój sprzeciw :-)

    W tym stanie rzeczy proponuję zakończyć tę gałąź, bo to zaczyna być
    komiczne.


  • 114. Data: 2007-08-20 15:55:31
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Wrak Tristana wrote:

    > Subkultury mają swoje znaki rozpoznawcze. Swoje sposoby identyfikowania się.

    Ale nie stanowią ich istoty.

    > Chodzi mi o wytworzenie pozytywnych subkultur skupionych wokoło symboliki
    > szkolnej.

    Ale zabieracie się (ty i inni zwolennicy umundurowania dzieci) od tego
    od dupy strony - zaczynasz od "barw klubowych".

    [ciach]

    > Podobnie jak jedno ubranie jakiekolwiek inne. Matka i tak dziecku musi coś
    > kupić do ubrania.

    Ale może iść do "szmateksu" i kupić coś przyzwoitego za nieduże
    pieniądze. A tam musi latać do jednego konkretnego producenta, który w
    rezultacie może sobie dawać ceny jakie tylko ma ochotę.

    [ciach]

    > No tak też to zrozumiałem. Tylko mi nie chodzi o to, że ona nie ma majtek...
    > Ale o to, że niektórym przeszkadza eksponowanie tego i owego publicznie...

    Ano. W takim Iranie np. twarzy.

    > Więc to, że dla draki przyjdzie bez bielizny pod, to rzecz drugorzędna.
    > Chodzi o to, że nosząc odpowiednio mundurek nie będzie świecić pępkiem z
    > kolczykiem....

    A niech sobie świeci. Byle się dobrze uczyła i poprawnie zachowywała.

    > Jak mówiłem, ja jestem na te sprawy bardzo tolerancyjny,

    Hehe

    > jednak sporej grupie społeczeństwa to nie odpowiada... Taki układ sobie
    > wypracowaliśmy w kulturze przez wieki.

    "...moherowe berety..."

    [ciach]

    > No oczywiście można tak temat piętrzyć... Ale ,,normalne'' ubranie też
    > trzeba kupić. Też ma być w zapasie... Więc zamiast dowolnej
    > koszuli/sweterka/cośtama kupi kilka mundurkowych.... Na jedno wyjdzie.

    Nie, nie na jedno.

    Masowa produkcja jest tańsza. A mundurki będą dość ograniczonym
    zamówieniem i producent będzie miał wyższe koszta. I żadnej konkurencji.


  • 115. Data: 2007-08-20 15:56:23
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Szerr wrote:

    >> "Bo u nas - panie majorze - to każdy uważa, że zdanie jego oraz szwagra
    >> jest zdaniem ogółu"
    >
    > Na ilu zebraniach rodzicielskich w sprawie mundurków byłeś? Bo ja na kilku,
    > w różnych regionach Polski. Z iloma dyrektorami szkół rozmawiałeś od czasu,
    > gdy o mundurkach już było głośno? Bo ja z kilkudziesięcioma.

    Akwizytor mundurków, kruca bomba...


  • 116. Data: 2007-08-20 15:57:27
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: Szerr <n...@p...pl>

    Dnia Mon, 20 Aug 2007 17:46:50 +0200, Robert Tomasik napisał(a)
    w:<news:facdai$3kj$1@nemesis.news.tpi.pl>:

    >> 210? Jak udowodnisz zamiar?
    > Kpisz? Czyli wyrzucając gościa ze szkoły niby nie masz zamiaru
    > nieopiekowania się nim?

    Mam zamiar wysłać do domu po mundurek, a nie porzucić małoletniego.

    > Nie, to opinia prokuratora.

    A ma on własne dzieci? Stosował kiedykolwiek time-out? Oglądał
    "Supernianię"?

    > Jeśli dochodzi do jakiegokolwiek wypadku w szkole, to pierwszym pytaniem jest,
    > czy dziecko było pod właściwą opieką.
    > Nie możesz nadzorować dziecka, gdy jest na korytarzu, a ty w klasie.

    Nie? A mogę nadzorować je, gdy jest w toalecie? A podczas gry terenowej?
    Czy teoria tego prokuratora dotyczy też opieki rodzicielskiej? Bo ja często
    wysyłam syna do piwnicy po ziemniaki...
    Masz jakieś orzecznictwo?

    > właśni z tego powodu nauczyciele mają dyżury na korytarzach podczas przerw.

    Nie mówimy o dyżurach podczas przerw (sytuacja zwiększonego ryzyka), ale o
    metodzie wychowawczej pn. time-out.

    Opieka nad dzieckiem to nie nieustanna inwigilacja go. Byłoby to sprzeczne
    z dobrem dziecka i celami wychowania.

    --
    Quid leges sine moribus?


  • 117. Data: 2007-08-20 15:58:59
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Wrak Tristana" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:faccvn$p7l$3@news.onet.pl...
    >W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 20 sierpnia 2007 17:42
    > (autor Robert Tomasik
    > publikowane na pl.soc.prawo,
    > wasz znak: <facd26$30j$1@nemesis.news.tpi.pl>):
    >
    >>> No dlatego piszę, że nie licuje to, że chcieli w ramach buntu i idei
    >>> prawa
    >>> do puszenia się i rywalizacji.
    >> Ubóstwo ślubują niektóre zakony. Ale t dzieci do zakonu nie wstępowały.
    >
    > No ale sam piszesz:
    >
    >> KK uczy, ze nie powinno się nikomu zazdrościć
    >> nic, więc strój nie powinien mieć dla prawdziwego katolika żadnego
    >> znaczenia.
    >
    > więc skoro tak, to rywalizujące wypaśnością stroju mamuśki są niezgodne z
    > tą
    > nauką, prawdaż?

    Nie podejmuję się dyskusji na temat sakramentalnego znaczenia rywalizacji
    mamusiek w strojach córek i synów. Osobiście uważam, że to żadnego
    znaczenia to nie ma. Córka moja poszła w sukience pożyczonej od koleżanki,
    której córa miała komunię dwa lata temu. Nie uważam tego za ujmę na moim
    honorze. Ale nie mam zamiaru również krytykować tych, którzy kupili suknie
    za 1.000 zł. Ich pieniądze i ich sprawa. Sądzę, że Kościół na ten temat
    niespecjalnie się wypowiada, bowiem to również i z punktu widzenia samego
    sakramentu większego znaczenia nie ma.


  • 118. Data: 2007-08-20 15:59:54
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Wrak Tristana wrote:

    >> Razy ile klas w szkole?
    >
    > Nie razy.... Mówiłem o wszystkich klasach jakie uczę.

    Uczysz w jakichś klasach? Boże, bądź miłościw....

    [ciach]

    >>> Poza tym mundurek szkolny da określone uprawnienia.
    >> Zamiast legitymacji ulgę w MPK?
    >
    > Też :D Ale uprawnienia do przebywania w szkole i godnego reprezentowania
    > tejże :D

    Strój dający uprawnienia... Brednie totalne...

    [ciach]

    > A jest obowiązek mundurkowania całą dobę? Myślałem, że tylko w czasie pobytu
    > w szkole.

    No i twój argument o łatwości zidentyfikowania ucznia na mieście poszedł
    się je*.*


  • 119. Data: 2007-08-20 16:00:38
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: Szerr <n...@p...pl>

    Dnia Mon, 20 Aug 2007 17:54:03 +0200, Robert Tomasik napisał(a)
    w:<news:facdo0$4of$1@nemesis.news.tpi.pl>:

    >> Nie, pisałem o opinii większości, tyle że moje przekonanie na ten temat
    >> oparte jest na luźnych, nieweryfikowalnych metodologicznie przesłankach.
    > Dobry człowieku, nie pamiętasz, co pisałeś chwilę temu. Zacytuję post z
    > dnia 18.08.2007 r. z godziny 17:41: "Większość społeczeństwa jest za
    > mundurkami

    No pisałem, i co z tego? Dopowiedziałem też, że jest to moje przekonanie, a
    nie udowodniona przeze mnie naukowo teza. Co to zmienia?

    --
    Quid leges sine moribus?


  • 120. Data: 2007-08-20 16:08:31
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Szerr" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:vowxtmqfrn9l$.748jtsulozal.dlg@40tude.net...

    >>> 210? Jak udowodnisz zamiar?
    >> Kpisz? Czyli wyrzucając gościa ze szkoły niby nie masz zamiaru
    >> nieopiekowania się nim?
    > Mam zamiar wysłać do domu po mundurek, a nie porzucić małoletniego.

    I w tym czasie bedziesz sparwował nad nim opiekę?
    >
    >> Nie, to opinia prokuratora.
    >
    > A ma on własne dzieci? Stosował kiedykolwiek time-out? Oglądał
    > "Supernianię"?

    Nie wiem. To nie jest jeden prokurator. To jest norma w całej Polsce.
    pierwsze, co się w takim wypadku ustala i o co pyta prokurator (każdy), to
    czy podczas zajścia była opieka. Oczywiście nie można wykluczyć, że takie
    praktyki są stosowane. Dokąd się nic nie stanie, to nikt tego nie sprawdza.

    >> Nie możesz nadzorować dziecka, gdy jest na korytarzu, a ty w klasie.
    >
    > Nie? A mogę nadzorować je, gdy jest w toalecie? A podczas gry terenowej?
    > Czy teoria tego prokuratora dotyczy też opieki rodzicielskiej? Bo ja
    > często
    > wysyłam syna do piwnicy po ziemniaki...
    > Masz jakieś orzecznictwo?

    W toalecie bezpośrednio nie, ale tam samochody jeżdżą sporadycznie.
    Oczywiście facet może spaść z ubikacji, ale na to już nic nie poradzisz. Co
    do gry terenowej, to specjalne przepisy. Może się jakiś WF-ista wypowie, bo
    mi się tego szukać nie chce. A co do rodziców, to zakres "wolności" zależy
    głównie od wieku i rozgarnięcia dziecka. Pewnie nie wysyłasz tam samego 4
    latka.
    >
    >> właśni z tego powodu nauczyciele mają dyżury na korytarzach podczas
    >> przerw.
    > Nie mówimy o dyżurach podczas przerw (sytuacja zwiększonego ryzyka), ale
    > o
    > metodzie wychowawczej pn. time-out.
    > Opieka nad dzieckiem to nie nieustanna inwigilacja go. Byłoby to
    > sprzeczne
    > z dobrem dziecka i celami wychowania.

    No tak. Skoro konieczność zapewnienia dziecku opieki na lekcji uważasz za
    inwigilację, to ja już proponuję dyskusje zakończyć. jak widzę zasób
    sensownych argumentów uległ wyczerpaniu z Twojej strony i sięgasz do
    absurdów.

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 30 ... 38


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1