eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojazda bez biletu › jazda bez biletu
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!newsfeed
    .tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: jazda bez biletu
    Date: Wed, 9 Jul 2003 13:13:25 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 31
    Message-ID: <begtts$h83$2@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: pb61.walbrzych.cvx.ppp.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1057749756 17667 217.99.236.61 (9 Jul 2003 11:22:36 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 9 Jul 2003 11:22:36 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:154331
    [ ukryj nagłówki ]

    W pociągu jedzie sobie delikwent. Konduktor przychodzi i mówi:
    -"Proszę bilety do kontroli". Ma takie prawo zgodnie z art. 33a ust. 1
    ustawy Prawo Przewozowe.
    A delikwent:
    -"Nie mam"
    Konduktor:
    "Proszę okazać dokument to wypiszę kredytowy, albo natychmiast opuszcza Pan
    pociąg !". Zgodne z art. 33a ust. 4.
    Delikwent:
    "Dokumentów nie mam, i nigdzie się nie ruszę, i niech mnie Pan nawet nie
    próbuje zmuszać, bo oskarżę o naruszenie nietykalności".

    Art. 33a w ust 4. p. 2 daje możliwość przewoźnikowi (lub osobie
    upoważnionej- konduktor) prawo zwrócenia się do organu (Policja, SOK) o
    ustalenie tożsamości w przypadku odmowy. Ale w opisanym powyżej zdarzeniu
    zanim na większej stacji pośredniej wsiądzie SOKista, by wylegitymować
    niesfornego podróżnego, sam zainteresowany delikwent wysiada spokojnie trzy
    stacje dalej po rozmowie z konduktorem..... i tak sobie dojeżdża do pracy
    codziennie. Oczywiście raz na 100 (?) sokista jest już w pociągu i od razu
    można wlepić delikwentowi karę, ale to bywa rzadko.

    Czy konduktor mógłby zrobić coś innego w obecnym stanie prawa?

    Za to w tramwajach, kontrolerami są osobnicy o nieprzeciętnych zdolnościach
    oddziaływania przy użyciu własnego wyglądu zewnętrznego ;) Ale gdyby tak
    ktoś powiedział: "idź Pan w cholerę, ja wysiadam, proszę mnie nie dotykać.".
    Oczywiście, kontroler może zwrócić się do odpowiednich organów, ale czy sam
    może podjąć jakieś środki (na jakiej podstawie)?



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1