-
1. Data: 2006-06-06 16:53:50
Temat: co znaczy "aktualnie obowiązująca" w umowie?
Od: "ciekafski" <p...@g...com>
Witam,
w umowie kredytu hipotecznego mam zawarty zapis:
"... za zmianę warunków umowy Bank pobiera opłaty i prowizje na
zasadach i w wysokości określonej w aktualnie obowiązującej Taryfie
opłat i prowizji pobieranych przez Bank dla klientów segmentu Osób
Fizycznych."
Umowę zawarłem w czerwcu 2004, i zapis "aktualnie obowiązującej"
rozumiem jako: obowiązującej w dniu podpisania umowy. Bank jest
innego zdania - zapis ten interpretuje jako obowiązującej aktualnie
(czerwiec 2006).
Ponieważ od czasu podpisania umowy bank zmienił taryfę, przy jego
interpretacji muszę zapłacić prowizję, której nie płaciłbym przy
obowiązywaniu starej taryfy.
Kto ma rację?
Pozdrawiam,
Piotr
-
2. Data: 2006-06-06 17:27:16
Temat: Re: co znaczy "aktualnie obowiązująca" w umowie?
Od: kam <#k...@w...pl#>
ciekafski napisał(a):
> Umowę zawarłem w czerwcu 2004, i zapis "aktualnie obowiązującej"
> rozumiem jako: obowiązującej w dniu podpisania umowy. Bank jest
> innego zdania - zapis ten interpretuje jako obowiązującej aktualnie
> (czerwiec 2006).
MZ ma racje.
Pytanie czy bank doręczył Ci zmiany w taryfie, bo jeśli nie, to nie są
dla Ciebie obowiązujące - art.384, 384[1] kodeksu cywilnego.
KG
-
3. Data: 2006-06-06 17:35:26
Temat: Re: co znaczy "aktualnie obowiązująca" w umowie?
Od: witek <w...@s...gazeta.pl.invalid>
ciekafski wrote:
> Witam,
>
> w umowie kredytu hipotecznego mam zawarty zapis:
> "... za zmianę warunków umowy Bank pobiera opłaty i prowizje na
> zasadach i w wysokości określonej w aktualnie obowiązującej Taryfie
> opłat i prowizji pobieranych przez Bank dla klientów segmentu Osób
> Fizycznych."
> Umowę zawarłem w czerwcu 2004, i zapis "aktualnie obowiązującej"
> rozumiem jako: obowiązującej w dniu podpisania umowy. Bank jest
> innego zdania - zapis ten interpretuje jako obowiązującej aktualnie
> (czerwiec 2006).
> Ponieważ od czasu podpisania umowy bank zmienił taryfę, przy jego
> interpretacji muszę zapłacić prowizję, której nie płaciłbym przy
> obowiązywaniu starej taryfy.
>
Obowiązującej w momencie zmiany warunków umowy, a nie jej zawarcia.
-
4. Data: 2006-06-06 19:51:25
Temat: Re: co znaczy "aktualnie obowiązująca" w umowie?
Od: "ciekafski" <p...@g...com>
kam wrote:
> MZ ma racje.
> Pytanie czy bank doręczył Ci zmiany w taryfie, bo jeśli nie, to nie są
> dla Ciebie obowiązujące - art.384, 384[1] kodeksu cywilnego.
Zmiany w taryfie bank mi przesłał, ale to, nad czym nie mogę
przejść do porządku dziennego, to niecodzienne, jak sądzę,
rozumienie słowa 'aktualnie'.
W Słowniku Języka Polskiego czytamy, że znaczy to: "obecnie, w tej
chwili" (http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=698). Ja odnoszę to 'obecnie'
do momentu powstania (a także podpisania) dokumentu i nie rozumiem
dlaczego miałbym ten zapis odnosić do nieokreślonego w chwili
podpisania umowy momentu w przyszłości...
-
5. Data: 2006-06-06 20:20:07
Temat: Re: co znaczy "aktualnie obowiązująca" w umowie?
Od: witek <w...@s...gazeta.pl.invalid>
ciekafski wrote:
> kam wrote:
>
>>MZ ma racje.
>>Pytanie czy bank doręczył Ci zmiany w taryfie, bo jeśli nie, to nie są
>>dla Ciebie obowiązujące - art.384, 384[1] kodeksu cywilnego.
>
>
> Zmiany w taryfie bank mi przesłał, ale to, nad czym nie mogę
> przejść do porządku dziennego, to niecodzienne, jak sądzę,
> rozumienie słowa 'aktualnie'.
> W Słowniku Języka Polskiego czytamy, że znaczy to: "obecnie, w tej
> chwili" (http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=698). Ja odnoszę to 'obecnie'
> do momentu powstania (a także podpisania) dokumentu i nie rozumiem
> dlaczego miałbym ten zapis odnosić do nieokreślonego w chwili
> podpisania umowy momentu w przyszłości...
>
Ależ ściśle określonego w przyszłości. W chwili zmiany warunków umowy.
-
6. Data: 2006-06-06 20:54:51
Temat: Re: co znaczy "aktualnie obowiązująca" w umowie?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
ciekafski [###p...@g...com.###] napisał:
Utarło się ten zwrot rozumieć, jako aktualne w chwili zdarzenia
gospodarczego podlegającego opłacie. Choć uważam, ze masz co do
meritum rację i tak naprawdę to wcale z umowy nie wynika. Z tym, że
nie słyszałem o tym, by ktoś w tym kierunku szedł i wygrał - możesz
być pierwszy.
-
7. Data: 2006-06-07 17:01:59
Temat: Re: co znaczy "aktualnie obowiązująca" w umowie?
Od: Bungoo <b...@g...pl>
Robert Tomasik napisał(a):
> ciekafski [###p...@g...com.###] napisał:
>
>
> Utarło się ten zwrot rozumieć, jako aktualne w chwili zdarzenia
> gospodarczego podlegającego opłacie. Choć uważam, ze masz co do
> meritum rację i tak naprawdę to wcale z umowy nie wynika. Z tym, że
> nie słyszałem o tym, by ktoś w tym kierunku szedł i wygrał - możesz
> być pierwszy.
>
Sadze ze masz racje. Zasadniczym elementem umowy jest okreslona
platnosc, wynikajaca w tym przypadku z taryfy oplat. Zmiana tego
zasadniczego warunku (czytaj: wyzsza platnosc:-) jest faktycznie
jednostronna zmiana umowy.
Nie ma zbyt wiele do rzeczy to, ze bank Ci przyslal nowa, wyzsza
taryfe, bowiem skoro jej nie zaakceptowales, to oznacza iz umowa w tym
zasadniczym elemencie zostala jednostronnie (przez bank) wypowiedziana.
Podobne stanowisko zajal juz dosyc dawno UOKiK, przy okazji umow
abonenckich tepsy (Telekomuna Polska S.A.) Poszukaj i wesprzyj sie
tym, byly tez juz jakies aprobujace takie stanowisko orzeczenia.
Oczywiscie absurdale jest zalozenie, iz podpisujesz umowe z kims,
zobowiazujac sie do placenia wedlug okreslonej taryfy, a nastepnie ten
ktos zmienia sobie taryfe a Ty nie masz rzekomo nic do gadania, bo
podpisales umowe... Owszem - ale przeciez zgodziles sie na inne warunki:-)
pozdrawiam
bungo
-
8. Data: 2006-06-07 17:20:44
Temat: Re: co znaczy "aktualnie obowiązująca" w umowie?
Od: witek <w...@s...gazeta.pl.invalid>
Bungoo wrote:
> Robert Tomasik napisał(a):
>
>> ciekafski [###p...@g...com.###] napisał:
>>
>>
>> Utarło się ten zwrot rozumieć, jako aktualne w chwili zdarzenia
>> gospodarczego podlegającego opłacie. Choć uważam, ze masz co do
>> meritum rację i tak naprawdę to wcale z umowy nie wynika. Z tym, że
>> nie słyszałem o tym, by ktoś w tym kierunku szedł i wygrał - możesz
>> być pierwszy.
>>
>
> Sadze ze masz racje. Zasadniczym elementem umowy jest okreslona
> platnosc, wynikajaca w tym przypadku z taryfy oplat. Zmiana tego
> zasadniczego warunku (czytaj: wyzsza platnosc:-) jest faktycznie
> jednostronna zmiana umowy.
> Nie ma zbyt wiele do rzeczy to, ze bank Ci przyslal nowa, wyzsza taryfe,
> bowiem skoro jej nie zaakceptowales, to oznacza iz umowa w tym
> zasadniczym elemencie zostala jednostronnie (przez bank) wypowiedziana.
> Podobne stanowisko zajal juz dosyc dawno UOKiK, przy okazji umow
> abonenckich tepsy (Telekomuna Polska S.A.) Poszukaj i wesprzyj sie tym,
> byly tez juz jakies aprobujace takie stanowisko orzeczenia.
>
> Oczywiscie absurdale jest zalozenie, iz podpisujesz umowe z kims,
> zobowiazujac sie do placenia wedlug okreslonej taryfy, a nastepnie ten
> ktos zmienia sobie taryfe a Ty nie masz rzekomo nic do gadania, bo
> podpisales umowe... Owszem - ale przeciez zgodziles sie na inne warunki:-)
>
A co jeśli w umowie podpisałeś, że brak sprzeciwu z twojej strony w
ciągu jakiegoś czasu oznacza akceptację wyższych taryf.
-
9. Data: 2006-06-07 23:18:50
Temat: Re: co znaczy "aktualnie obowiązująca" w umowie?
Od: mvoicem <m...@g...com>
Robert Tomasik napisał(a):
> ciekafski [###p...@g...com.###] napisał:
>
>
> Utarło się ten zwrot rozumieć, jako aktualne w chwili zdarzenia
> gospodarczego podlegającego opłacie. Choć uważam, ze masz co do
> meritum rację i tak naprawdę to wcale z umowy nie wynika. Z tym, że
> nie słyszałem o tym, by ktoś w tym kierunku szedł i wygrał - możesz
> być pierwszy.
>
IMHO nie ma racji wogóle. Załóżmy że jakiś minister wydaje 1 stycznia
2001 r. rozporządzenie w którym określa że do uzyskania takiego i
takiego zaświadczenia potrzebne jest okazanie aktualnego dowodu osobistego.
Chyba nikomu nie przyjdzie do głowy że chodzi o dowód który jest
aktualny 1 stycznia 2001, bo to by eliminowało z uprawnionych do tegoż
zaświadczenia wszystkich którzy swój pierwszy dowód dostali po tej dacie.
p. m.
-
10. Data: 2006-06-08 17:41:31
Temat: Re: co znaczy "aktualnie obowiązująca" w umowie?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
mvoicem [###m...@g...com.###] napisał:
> Robert Tomasik napisał(a):
>> ciekafski [###p...@g...com.###] napisał:
>> Utarło się ten zwrot rozumieć, jako aktualne w chwili zdarzenia
>> gospodarczego podlegającego opłacie. Choć uważam, ze masz co do
>> meritum rację i tak naprawdę to wcale z umowy nie wynika. Z tym, że
>> nie słyszałem o tym, by ktoś w tym kierunku szedł i wygrał - możesz
>> być pierwszy.
> IMHO nie ma racji wogóle. Załóżmy że jakiś minister wydaje 1
stycznia
> 2001 r. rozporządzenie w którym określa że do uzyskania takiego i
> takiego zaświadczenia potrzebne jest okazanie aktualnego dowodu
> osobistego. Chyba nikomu nie przyjdzie do głowy że chodzi o dowód
który
> jest aktualny 1 stycznia 2001, bo to by eliminowało z uprawnionych
do
> tegoż zaświadczenia wszystkich którzy swój pierwszy dowód dostali
po
> tej dacie. p. m.
Ale zauważ, że dokument tożsamości w zasadzie zawsze zawiera aktualne
dane. Jak się nazywasz KOWALSKI, to się nazywasz KOWALSKI i tyle. Jak
nawet zmienisz nazwisko, to i tak jednoznacznie jesteś identyfikowalny
po starym. Z cennikami, to już jest inaczej. Dziś coś kosztuje 2 zł, a
jutro 3 zł.