eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zwolnienie lekarskie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 1. Data: 2012-05-12 20:48:24
    Temat: Zwolnienie lekarskie
    Od: "Master_Disaster" <m...@v...pl>

    Taki problem.
    Pracuję w firmie A, umowa o pracę, pełny etat, oraz w firmie B, umowa o
    pracę, pół etatu. Obie firmy to budżetówka. Firma A jest w porządku, zero
    zastrzerzeń, firma B już nie bardzo. Najprościej zwolnić się, prawda? Niby
    tak, ale nie. Chcę trochę powyzłośliwiać się na szefie tej firmy, bo on mnie
    nie oszczędzał... I nie popuszczę dziadu...
    Czy da się pójść na zwolnienie lekarskie w firmie B? Tylko w firmie B? Bo wg
    mnie nie, ale może jest jakiś sposób? W obu firmach pracuję na bardzo
    podobnych stanowiskach, praktycznie robię to samo.
    Ewentualnie inne pomysły mile widziane...

    --
    Pozdrawiam
    master


  • 2. Data: 2012-05-12 21:01:58
    Temat: Re: Zwolnienie lekarskie
    Od: Nixe <n...@n...pl>

    W dniu 2012-05-12 20:48, Master_Disaster pisze:
    > Taki problem.
    > Pracuję w firmie A, umowa o pracę, pełny etat, oraz w firmie B, umowa o
    > pracę, pół etatu. Obie firmy to budżetówka. Firma A jest w porządku,
    > zero zastrzerzeń, firma B już nie bardzo. Najprościej zwolnić się,
    > prawda? Niby tak, ale nie. Chcę trochę powyzłośliwiać się na szefie tej
    > firmy, bo on mnie nie oszczędzał... I nie popuszczę dziadu...
    > Czy da się pójść na zwolnienie lekarskie w firmie B? Tylko w firmie B?
    > Bo wg mnie nie, ale może jest jakiś sposób?
    > W obu firmach pracuję na
    > bardzo podobnych stanowiskach, praktycznie robię to samo.
    > Ewentualnie inne pomysły mile widziane...

    Pomysły na CO?
    I w jaki sposób Twoje zwolnienie lekarskie miałoby dopiec owemu "dziadu"
    skoro to budżetówka, więc "dziadu" wisi to zapewne zwiędłym kalafiorem
    czy "chorujesz" na koszt państwa czy na koszt ... państwa.

    N.


  • 3. Data: 2012-05-12 22:25:43
    Temat: Re: Zwolnienie lekarskie
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2012-05-12 21:01, Użytkownik Nixe napisał:
    > W dniu 2012-05-12 20:48, Master_Disaster pisze:
    >> Taki problem.
    >> Pracuję w firmie A, umowa o pracę, pełny etat, oraz w firmie B, umowa o
    >> pracę, pół etatu. Obie firmy to budżetówka. Firma A jest w porządku,
    >> zero zastrzerzeń, firma B już nie bardzo. Najprościej zwolnić się,
    >> prawda? Niby tak, ale nie. Chcę trochę powyzłośliwiać się na szefie tej
    >> firmy, bo on mnie nie oszczędzał... I nie popuszczę dziadu...
    >> Czy da się pójść na zwolnienie lekarskie w firmie B? Tylko w firmie B?
    >> Bo wg mnie nie, ale może jest jakiś sposób?
    >> W obu firmach pracuję na
    >> bardzo podobnych stanowiskach, praktycznie robię to samo.
    >> Ewentualnie inne pomysły mile widziane...
    >
    > Pomysły na CO?
    > I w jaki sposób Twoje zwolnienie lekarskie miałoby dopiec owemu "dziadu"
    > skoro to budżetówka, więc "dziadu" wisi to zapewne zwiędłym kalafiorem
    > czy "chorujesz" na koszt państwa czy na koszt ... państwa.

    Może tym że legalizują jego nieobecność w czasie kiedy jest
    niezbędny ?


    Pozdrawiam


  • 4. Data: 2012-05-12 22:29:17
    Temat: Re: Zwolnienie lekarskie
    Od: Nixe <n...@n...pl>

    W dniu 2012-05-12 22:25, RadoslawF pisze:
    > Dnia 2012-05-12 21:01, Użytkownik Nixe napisał:
    >> W dniu 2012-05-12 20:48, Master_Disaster pisze:
    >>> Taki problem.
    >>> Pracuję w firmie A, umowa o pracę, pełny etat, oraz w firmie B, umowa o
    >>> pracę, pół etatu. Obie firmy to budżetówka. Firma A jest w porządku,
    >>> zero zastrzerzeń, firma B już nie bardzo. Najprościej zwolnić się,
    >>> prawda? Niby tak, ale nie. Chcę trochę powyzłośliwiać się na szefie tej
    >>> firmy, bo on mnie nie oszczędzał... I nie popuszczę dziadu...
    >>> Czy da się pójść na zwolnienie lekarskie w firmie B? Tylko w firmie B?
    >>> Bo wg mnie nie, ale może jest jakiś sposób?
    >>> W obu firmach pracuję na
    >>> bardzo podobnych stanowiskach, praktycznie robię to samo.
    >>> Ewentualnie inne pomysły mile widziane...
    >>
    >> Pomysły na CO?
    >> I w jaki sposób Twoje zwolnienie lekarskie miałoby dopiec owemu
    >> "dziadu" skoro to budżetówka, więc "dziadu" wisi to zapewne zwiędłym
    >> kalafiorem czy "chorujesz" na koszt państwa czy na koszt ... państwa.

    > Może tym że legalizują jego nieobecność w czasie kiedy jest
    > niezbędny ?

    Nie wiem, co masz na myśli pisząc o "legalizacji czyjejś nieobecności",
    więc trudno mi się odnieść.

    N.


  • 5. Data: 2012-05-12 22:34:03
    Temat: Re: Zwolnienie lekarskie
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2012-05-12 22:29, Nixe pisze:
    > W dniu 2012-05-12 22:25, RadoslawF pisze:
    >> Dnia 2012-05-12 21:01, Użytkownik Nixe napisał:
    >>> W dniu 2012-05-12 20:48, Master_Disaster pisze:
    >>>> Taki problem.
    >>>> Pracuję w firmie A, umowa o pracę, pełny etat, oraz w firmie B, umowa o
    >>>> pracę, pół etatu. Obie firmy to budżetówka. Firma A jest w porządku,
    >>>> zero zastrzerzeń, firma B już nie bardzo. Najprościej zwolnić się,
    >>>> prawda? Niby tak, ale nie. Chcę trochę powyzłośliwiać się na szefie tej
    >>>> firmy, bo on mnie nie oszczędzał... I nie popuszczę dziadu...
    >>>> Czy da się pójść na zwolnienie lekarskie w firmie B? Tylko w firmie B?
    >>>> Bo wg mnie nie, ale może jest jakiś sposób?
    >>>> W obu firmach pracuję na
    >>>> bardzo podobnych stanowiskach, praktycznie robię to samo.
    >>>> Ewentualnie inne pomysły mile widziane...
    >>>
    >>> Pomysły na CO?
    >>> I w jaki sposób Twoje zwolnienie lekarskie miałoby dopiec owemu
    >>> "dziadu" skoro to budżetówka, więc "dziadu" wisi to zapewne zwiędłym
    >>> kalafiorem czy "chorujesz" na koszt państwa czy na koszt ... państwa.
    >
    >> Może tym że legalizują jego nieobecność w czasie kiedy jest
    >> niezbędny ?
    >
    > Nie wiem, co masz na myśli pisząc o "legalizacji czyjejś nieobecności",
    > więc trudno mi się odnieść.

    A ja nie rozumiem, jak ktokolwiek w państwówce może wykonywać nie tylko
    pożyteczną pracę, ale i być "niezbędnym" :)

    --
    Liwiusz


  • 6. Data: 2012-05-12 22:34:05
    Temat: Re: Zwolnienie lekarskie
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 12.05.2012 22:29, Nixe pisze:
    >
    >> Może tym że legalizują jego nieobecność w czasie kiedy jest
    >> niezbędny ?
    >
    > Nie wiem, co masz na myśli pisząc o "legalizacji czyjejś nieobecności",
    > więc trudno mi się odnieść.

    No powiedzmy z mojego podwórka: Jest sobie teraz okres matur. Komisje
    rozpisane, wyjścia na Gościnne Komisje do innych szkół poumawiane,
    zastępstwa w klasach 1-2 ponaciągane jak się tylko da, każda nieobecność
    nauczyciela to horror dla Dyrekcji. No i powiedzmy, że gość właśnie chce
    dopiec Dyrekcji, to bierze L4 właśnie teraz. Nie od 20 grudnia, gdy i
    tak to wszystkim wisi. Nie 17 września, gdy da się łatwo go zastąpić.

    No i dzięki takiemu L4 jest legalnie nieobecny, Dyrekcja może mu
    nagwizdać, a jednak nie jest tak, że (cytuję) "dziadu" wisi to zapewne
    zwiędłym kalafiorem czy "chorujesz"...

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 7. Data: 2012-05-12 22:43:48
    Temat: Re: Zwolnienie lekarskie
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Master_Disaster wrote:
    > Czy da się pójść na zwolnienie lekarskie w firmie B? Tylko w firmie B? \

    Nie.

    > Ewentualnie inne pomysły mile widziane...

    Możesz zajść w ciąże.


  • 8. Data: 2012-05-12 22:58:50
    Temat: Re: Zwolnienie lekarskie
    Od: "Ula" <a...@f...pl>


    Użytkownik "Master_Disaster" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:jombg8$ofa$1@mx1.internetia.pl...
    > Taki problem.
    > Firma A jest w porządku, zero zastrzerzeń, firma B już nie bardzo. --
    Zwolnienie na studiowanie zasad ortografii nie powinno budzić ZASTRZEŻEŃ.
    Ot i budżetówka. Taki problem...



  • 9. Data: 2012-05-12 23:19:44
    Temat: Re: Zwolnienie lekarskie
    Od: Nixe <n...@n...pl>

    W dniu 2012-05-12 22:34, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 12.05.2012 22:29, Nixe pisze:
    >>
    >>> Może tym że legalizują jego nieobecność w czasie kiedy jest
    >>> niezbędny ?
    >>
    >> Nie wiem, co masz na myśli pisząc o "legalizacji czyjejś nieobecności",
    >> więc trudno mi się odnieść.
    >
    > No powiedzmy z mojego podwórka: Jest sobie teraz okres matur. Komisje
    > rozpisane, wyjścia na Gościnne Komisje do innych szkół poumawiane,
    > zastępstwa w klasach 1-2 ponaciągane jak się tylko da, każda nieobecność
    > nauczyciela to horror dla Dyrekcji. No i powiedzmy, że gość właśnie chce
    > dopiec Dyrekcji, to bierze L4 właśnie teraz. Nie od 20 grudnia, gdy i
    > tak to wszystkim wisi. Nie 17 września, gdy da się łatwo go zastąpić.

    > No i dzięki takiemu L4 jest legalnie nieobecny, Dyrekcja może mu
    > nagwizdać, a jednak nie jest tak, że (cytuję) "dziadu" wisi to zapewne
    > zwiędłym kalafiorem czy "chorujesz"...

    No.
    Równie dobrze mógłby zginąć w wypadku samochodowym jadąc na tę maturę.
    Dupa więc nie dyrektor, jeśli nie potrafi wcześniej przygotować planu B
    na takie awaryjne sytuacje. Albo i nie dupa, bo i tak mu to wszystko
    zwisa, więc wracamy do punktu, o którym pisałam ;-)
    Nie znam osobiście specyfiki branży nauczycielskiej, ale nie wydaje mi
    się, by znalezienie zastępstwa do popilnowania dzieciaków w klasach 1-2,
    choćby w postaci pani z biblioteki czy innej osoby spoza grona pedagogów
    było jakimś wykroczeniem. Od biedy można którąś z klas zwolnić z lekcji,
    nawet na 2-3 dni. Nikomu nic z tego powodu nie ubędzie. A w tym czasie
    znaleźć zastępstwo dla "chorego" nauczyciela.

    N.


  • 10. Data: 2012-05-13 07:19:28
    Temat: Re: Zwolnienie lekarskie
    Od: spp <s...@g...pl>

    W dniu 2012-05-12 23:19, Nixe pisze:

    > Nie znam osobiście specyfiki branży nauczycielskiej, ale nie wydaje mi
    > się, by znalezienie zastępstwa do popilnowania dzieciaków w klasach 1-2,
    > choćby w postaci pani z biblioteki czy innej osoby spoza grona pedagogów
    > było jakimś wykroczeniem. Od biedy można którąś z klas zwolnić z lekcji,
    > nawet na 2-3 dni. Nikomu nic z tego powodu nie ubędzie. A w tym czasie
    > znaleźć zastępstwo dla "chorego" nauczyciela.

    Oj, rzeczywiście nie znasz specyfiki.

    Ciekawe jakbyś zareagowała gdyby dziecko przyszło ze szkoły i
    powiedziało: "Mamo, od jutra przez trzy dni nie idę do szkoły" - mąż
    oczywiście w delegacji, urlop wyczerpany, sąsiadów nie ma a i rodzina
    'wyjechana'.

    Od biedy dyrektorka by przeżyła...

    --
    spp

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1