Użytkownik "ObywatelX" <o...@a...email> napisał w wiadomości
news:1bdma9nzdsjpa.zxzobc1avi9g.dlg@40tude.net...
> Nie jest przestępstwem jazda bez biletu na gapę, ale:
> - ja bilet posiadałem.

To prawda, posiadałeś bilet. Ale nie posiadałeś ważnego biletu
na przejazd tym pociągiem o tej godzinie. Tak więc przestań
już bzdurzyć.

--
Pozdrawiam

Piotr

do góry

Dnia Wed, 11 Jan 2006 02:59:52 +0100, PiotRek napisał(a):

>> Nie jest przestępstwem jazda bez biletu na gapę, ale:
>> - ja bilet posiadałem.
> To prawda, posiadałeś bilet. Ale nie posiadałeś ważnego biletu
> na przejazd tym pociągiem o tej godzinie. Tak więc przestań
> już bzdurzyć.

Naucz się czytać.

OX

do góry

Dnia Tue, 10 Jan 2006 18:44:08 +0100, Jacek Krzyzanowski napisał(a):

>> I tu jest odpowiedni moment na spytanie się: dlaczego polllicjant daje
>> wiarę renomiarzowi, a nie daje wiary poszkodowanemu - BYĆ MOŻE
>> pasażerowi? (to renomiarz musi udowodnić, że byłem pasażerem, a tego nie
>> zrobił)
> Byc moze od razu widac, ze jestes drobnym cwaniaczkiem i kretaczem.
> Oni takich cwaniakow widuja dziennie na peczki. Myslisz, ze jestes
> jakims wyjatkowym gapowiczem?

Ładną postawiłeś tezę, a teraz poprosiłbym o arguemnty, albo... Głośne
odszczekiwanie tego co napisałeś. (obraza)


Nie pozdrawiam
OX

do góry

Dnia Tue, 10 Jan 2006 17:57:49 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

>> Przekazać dane niezbędne, nie dawać dowodu.
> A jakież to inne, niż niezbędne dane ten dowód zawiera? Moim zdaniem
> jest to kwestia techniczna, a nie prawna. Mógł im te dane
> przedyktować, mógł podać na kartce, a on dał dowód osobisty. Jakoś
> nieprawidłowości dopatrzyć się nie potrafię.

A ja widzę.
Mógł podać swój notes, mógł też przedyktować.
Nie musiał i nie miał prawa do przekazywania MOJEJ własności komukolwiek
innemu. (DO jest moją własnością)

>> Pozbawienie wolności to...
> Ale od chwili, gdy przyszedł jak rozumiem Ty już pozbawiany wolności
> bezprawnie nie byłeś. Przecież nie mógł cofnąć czasu i Cię uwolnić
> wcześniej, niż przyszedł.

Moim zdaniem rozwiązanie leży tutaj:
Kiedy ma rację bytu tzw zatrzymanie obywatelskie?

>> Jest zgodne zeznanie o której i gdzie była kontrola, a czas jazdy
>> pociągu jest stały. Można wyliczyć ;-)
> Nie twierdzę, że to niemożliwe. Rzecz w tym, że chwilowo chyba nikt
> kontrolera nie przesłuchiwał w tej sprawie. Więc jego ustne
> oświadczenie można sobie o odwłok potłuc na dobrą sprawę.

Tzn. czyje oświadczenie ustne?

>> Jak rozumie renomiarz te fakty zgłosił przy interwencji
> policjantowi -
>> klient uciekał?
> A czy jak nie zgłosił, to coś tak naprawdę zmienia? A nawet jakby
> zgłosił, to co by to zmieniło. Przecież uciekanie nie jest
> przestępstwem, by policjant miał coś robić.

Chwileczję? jakie uciekanie? Chciałem odejść i mam do tego prawo, jestem
wolnym człowiekiem i de facto renomiarz nie ma żadnych praw w stosunku
do mnie. Nie może mi nic zrobić. Ba... Nie może mnei nawet dotknąć bez
mojego pozwolenia.


Pozdrawiam
ObywatelX

do góry

Dnia Tue, 10 Jan 2006 20:51:14 +0100, Kocureq napisał(a):

>> Nie może być przecież tak, że wsiadam na ważnym bilecie, a obok mnie
>> stanie kontrolller i będzie liczył, kiedy mi się skończy ważność to on
>> mnie wykopie gdzieś w polu i jeszcze mandat wypisze.
> No jasne, pewnie w przypadku biletow czasowych tez chcesz to wprowadzic?
> Wsiadasz z biletem na 15 minut i nie moze byc przeciez tak, ze masz
> wysiasz po 15 minutach bo ci sie bilet skonczyl :)

Ok.
Rozumiem, że lubisz takie czarnobiałe - jeden-zero rozwiązania prawne i
nie tylko. Tak? W takim razie pytam:
- co z ludźmi, którzy wchodzą do sklepów w ostatniej chwili przed
zamknięciem?
- co z szefami w firmach, którzy zostają minutę, dwie, a może i kilka
godzindłużej w pracy razem z pracownikami i pracują dłużej?
- co z komunikacją... w której często kierujący wstrzymuje się z
odjazdem, widząc, że ktoś jeszcze biegnie do pojazdu? A jeśli to jest
ostatni autobus/tramwaj/pociąg odjeżdżający przed nocą w danym kierunku?
Punktualnie o 22:45:00?

Zastanów się nad powyższym i wybierz rozwiązanie:
- tak, to jest ok.
- faktycznie to nie jest ok, cżłowiek nie jest maszyną i nigdy nie
działa zer-jedynkowo. Bądźmy ludźmi dla ludzi, a nie maszynami.

Twój wybór. Ale jeśli wybierzesz źle... Przepytany możesz zostać od
początku swojego życia, od pierwszego spóźnienia do szkoły, do żłobka,
do przedszkola, na studia, do pracy, na pociąg, na autobus - i o kary
jakie za to poniosłeś. Za naruszenie prawa.


Pozdrawiam
Obywatel X - człowiek.

do góry

ObywatelX napisał(a):
> A ja widzę.

Szukasz dziury w całym. Masz wątpliwości co do działania policjanta -
złóż skargę i zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

> Mógł podać swój notes, mógł też przedyktować.
> Nie musiał i nie miał prawa do przekazywania MOJEJ własności komukolwiek
> innemu. (DO jest moją własnością)

Który masz obowiązek okazać kontrolerowi działającemu w imieniu
przewoźnika.

KG

do góry

ObywatelX napisał(a):

> Rozumiem, że lubisz takie czarnobiałe - jeden-zero rozwiązania prawne i
> nie tylko. Tak? W takim razie pytam:
> - co z ludźmi, którzy wchodzą do sklepów w ostatniej chwili przed
> zamknięciem?

A co ma byc? Jak wlasciciel sklepu chce na nich zarobic to trzyma sklep
otwarty az wyjda, jak nie to nie.

> - co z szefami w firmach, którzy zostają minutę, dwie, a może i kilka
> godzindłużej w pracy razem z pracownikami i pracują dłużej?

Dostaja kase za nadgodziny? Albo nie dostaja. Zaleznie od umowy.

> - co z komunikacją... w której często kierujący wstrzymuje się z
> odjazdem, widząc, że ktoś jeszcze biegnie do pojazdu? A jeśli to jest
> ostatni autobus/tramwaj/pociąg odjeżdżający przed nocą w danym kierunku?
> Punktualnie o 22:45:00?

No ale ja nie rozumiem co to za pytania? Sa jakies regulacje, ktore te
sytuacje normuja, decyzja szefa sklepu, umowa o prace szefa w firmie czy
zarzadzenia PKMu.

> Zastanów się nad powyższym i wybierz rozwiązanie:
> - tak, to jest ok.
> - faktycznie to nie jest ok, cżłowiek nie jest maszyną i nigdy nie
> działa zer-jedynkowo. Bądźmy ludźmi dla ludzi, a nie maszynami.

Badzmy ludzmi i przestrzegajmy prawa, ktore obowiazuje glownie ludzi i
dla nich zostalo stworzone. Bilety tez sa dla ludzi i jesli nie wiesz do
ktorej masz ten bilet wazny to kup nowy i tyle.

> Twój wybór. Ale jeśli wybierzesz źle... Przepytany możesz zostać od
> początku swojego życia, od pierwszego spóźnienia do szkoły, do żłobka,
> do przedszkola, na studia, do pracy, na pociąg, na autobus - i o kary
> jakie za to poniosłeś. Za naruszenie prawa.

Ze co?

--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ k...@k...com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

do góry

ObywatelX [###o...@a...email.###] napisał:

> Mógł podać swój notes, mógł też przedyktować.
> Nie musiał i nie miał prawa do przekazywania MOJEJ własności
komukolwiek
> innemu. (DO jest moją własnością)

Dowód osobisty jest dokumentem, a nie rzeczą materialną. Toteż nie ma
powodu by do niego stosować przepisy o rzeczach.

> Moim zdaniem rozwiązanie leży tutaj:
> Kiedy ma rację bytu tzw. zatrzymanie obywatelskie?

Zupełnie nie na temat. Nawet przyjmując w tym wypadku, ze doszło do
bezprawnego zatrzymania, to przecież ustało ono z chwilą przybycia
policjanta. Zostałeś uwolniony. Policjant zrobił wszystko, co należy
do niego w tej sprawie. Podejrzewam, ze również wylegitymował
kontrolera i ma to odnotowane w notatniku służbowym. jeśli złożysz
zawiadomienie o pozbawieniu Cię wolności, a prokurator uzna, ze
faktycznie naruszono prawo, to nic nie stoi na przeszkodzie w ściganiu
znanego przecież sprawcy.

> Tzn. czyje oświadczenie ustne?

Kontrolera. Ty jak na razie nie złożyłeś zawiadomienia o
przestępstwie. Jak złożysz, to kontroler zostanie przesłuchany z
uprzedzenie o prawie odmowy składania zeznań. Dopiero mając te dwa
zeznania oraz opierając się na rozkładzie jazdy bedzie można się
zacząć zastanawiać. Chwilowo nie ma żadnego problemu.

> Chwileczkę? jakie uciekanie? Chciałem odejść i mam do tego prawo,
jestem
> wolnym człowiekiem i de facto renomiarz nie ma żadnych praw w
stosunku
> do mnie. Nie może mi nic zrobić. Ba... Nie może mnei nawet dotknąć
bez
> mojego pozwolenia.


To złóż zawiadomienie o przestępstwie i zdaj nam relację, co postanowi
prokurator i sąd. Ciekawe zagadnienie. kiedyś to wałkowaliśmy tu i nie
wypracowaliśmy konsensusu. Kwestią sporną jest, czy pracownik RENOMY
jest osobą uprawnioną do legitymowania w rozumieniu art. 65 kw, czy
nie. Ja twierdzę, że tak, tym nie mniej są tu głosy przeciwne.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> Dowód osobisty jest dokumentem, a nie rzeczą materialną. Toteż nie ma
> powodu by do niego stosować przepisy o rzeczach.

Nie za daleko? Każdy dokument jest rzeczą.

KG

do góry

kam [####k...@w...pl#.###] napisał:
> Robert Tomasik napisał(a):
>> Dowód osobisty jest dokumentem, a nie rzeczą materialną. Toteż nie
ma
>> powodu by do niego stosować przepisy o rzeczach.
> Nie za daleko? Każdy dokument jest rzeczą.

Jest rzeczą, ale nie jest rzeczą ruchomą. Zobacz chociaż do kodeksu
karnego i zastanów się czemu mamy osobno art. 276 kk i całą gamę art.
278-292 kk. Dokument jako taki nie posiada żadnej wartości
materialnej.

do góry